47

1.3K 62 0
                                    

Zostałam obudzona przez Ji, bo już podchodziliśmy do lądowania. Kiedy byliśmy już na płycie przy lotnisku i mogliśmy wyjść z samolotu wyszliśmy jak była nasza kolej. Poszliśmy szukać naszych walizek. Tak samo jak poprzednio mieliśmy pociąg do mojego miasta więc poszliśmy na dworzec. Poczekaliśmy jakieś 30 minut, bo jak zwykle polskie koleje się spóźniają, ale kiedy już przyjechała to wsiedliśmy i zajęliśmy nasze miejsca. Z walizki wyjęłam laptopa, odpaliłam go, podpięłam do niego słuchawki i jedną włożyłam do ucha. Odpaliłam go, weszłam w aplikacje do edytowania muzyki i zaczęłam łączyć kawałki z piosenek z pierwszego albumu. Po około 30 minutach skończyłam i podałam słuchawkę Ji, żeby ocenił. Stwierdził, że wyszło super. Kiedy przegrywałam muzykę na telefon dostałam wiadomość z grupy

Od: Mama Jin:  
Możesz coś powiedzieć Jiminowi @Słodki maknae?

Od: Słodki maknae:
A co się dzieje?

Od: Mama Jin:
Mama Jin wysłał(a) zdjęcie.

Postanowiłam do nich zadzwonić przez video rozmowę. Jin odebrał od razu.

J: Daj no mi Jima.

Jin podał wcześniej wspomnianemu telefon.

J: Jasna cholera Jim masz zjeść wszystkie te jebane naleśniki.

Jm: A co jak nie?

J: To się obrażę, nie kupię ci nic w Polsce i  nic więcej nie ugotuję nawet chłopakom.

Wiedziałam, że ten argument wystarczy, bo reszta od razu kazała mu jeść. Chłopak, pod wpływem reszty i mojego wzroku, zaczął jeść. Kiedy skończył uśmiechnęłam się do niego promiennie i pożegnałam się z chłopakami. Rozłączyłam się i zobaczyłam, że mój brat śpi na moim ramieniu. Wzięłam laptopa na kolana, tak żeby nie obudzić chłopaka i zaczęłam słuchać muzyki, którą zrobiłam próbując wyobrazić sobie jak będzie wyglądać układ. Dużo tam będzie akrobatyki. Kiedy muzyka się skończyła została ogłoszona informacja, że już dojeżdżamy. Obudziłam Koreańczyka, schowałam laptopa do walizki i zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Będąc na stacji wysiedliśmy i zaczęliśmy się kierować do wyjścia z dworca a później udaliśmy się do hotelu. Jak zaszliśmy na miejsce okazało się, że najprawdopodobniej Soah wytłumaczyła całą sytuację, bo hotel był otwarty a my jak przyszliśmy to od razu zostaliśmy zaprowadzeni do odpowiedniego pokoju. Położyliśmy walizki na podłodze i rzuciliśmy się na łóżka po chwili zasypiając. Zostałam obudzona przez dzwoniący telefon. Przed odebraniem spojrzałam, która jest godzina i była 5 a ja spałam niecałą godzinę. Zobaczyłam, że dzwonią na grupie przez wideo rozmowę.

J: Co tam jeszcze chcieliście?

Jk: Czemu u ciebie jest tak ciemno?

J: Bo jest 5 nad ranem i godzinę temu poszłam spać.

Sm Wybacz a co z Jisokiem?

J: Śpi jak zabity.

Włączyłam światło i pokazałam go chłopakom.

J: To co chcieliście, że tak późno dzwonicie?

Rm: Chcieliśmy zobaczyć jak się macie.

V: A wogóle co to za prezent leży na półce?

J: Dla naszej fanki.

Jm: Uuu... Co jej kupiliście?

Wzięłam torebkę, zaczęłam wyjmować i pokazywać chłopakom nasze zakupy oraz zdjęca.

Idolka (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz