we're trying

68 7 1
                                    

- To nie działa. Nawet jak się staramy!

Jimin chodził w tę i z powrotem po pokoju, który dzielił z Hoseokiem. W tej chwili starszego nie było w pokoju, to też Park mógł w miarę spokojnie porozmawiać z Taehyungiem na osobności. 

- Wiem, ale co możemy zrobić?

Był początek czerwca. Od feralnych zdarzeń z ich udziałem minął ponad miesiąc, a oni wciąż nie mogli się dać sobie z tym radę. Choć obiecali Bangowi, że zrobią wszystko, co trzeba, żeby utrzymać BTS i ich nieskazitelną reputację, to po prostu nie potrafili. Z dnia na dzień było im coraz ciężej, bo tak zwyczajnie, darzyli się miłością, której nie sposób było ukryć.

- Słyszałeś Bang-PD-nima. Musimy zachowywać się, jak do tej pory, czyli jak najlepsi przyjaciele. Ale nie pomaga w tym to, że za każdym razem, gdy cię widzę, chciałbym cię chwycić za rękę, żeby być pewnym, że przy mnie jesteś - Chłopak kucnął przed szarowłosym, który siedział na kanapie, mając splecione dłonie na kolanach. Jimin odgarnął mu grzywkę z czoła - To okrutne, ale byłby w stanie porzucić to życie, żeby tylko móc iść z tobą ramię w ramię w przyszłość.

- Jiminnie - szepnął Taehyung, pochylając się, żeby przyłożyć swoje czoło do jego czoła. 

Park westchnął, przejeżdżając dłonią po policzku młodszego, tym samym ścierając kciukiem jego małą łzę.

Po chwili usłyszeli dźwięk otwieranych drzwi, ale to nie sprawiło, że się od siebie oderwali. Spojrzeli tylko wspólnie w tamtą stronę i zobaczyli Hoseok-hyunga, który nieśmiało zaglądał do środka.

- Namjoon ma dla nas wieści od Banga. Chodźcie - powiedział i od razu się ulotnił.

Chłopcy popatrzyli na siebie i wstali równocześnie, wychodząc z pokoju i kierując się na dół do salonu. Wszyscy pozostali członkowie siedzieli już w pomieszczeniu, a lider stał przed telewizorem, żeby wszyscy go dobrze słyszeli.

Skinął lekko głową, zauważając, że Jimin i Taehyung stanęli w progu.

- Okej, skoro są wszyscy, to mam nowe informacje od szefa. Nie miał już siły, żeby nas zwoływać do wytwórni, więc poprosił, żebym wam to przekazał - odetchnął, spoglądając na każdego po kolei - PD-nim wymyślił nowy sposób promocji. Przed wyjazdem na Maltę planuje zorganizować dwutygodniowe tournee z promocją albumu Love Yourself: Tear. Mamy objechać kilka miast świata, żeby dać mini-koncerty, spotkać się z fanami i trochę odpocząć od siebie nawzajem.

- Czekaj, co masz na myśli, mówiąc odpocząć od siebie nawzajem? - zapytał Yoongi, patrząc niezrozumiałym wzrokiem na Kima.

- Mam na myśli to, że tournee obejmuje nasz wyjazd. Ale nie wszystkich w to samo miejsce. Reasumując, mamy podzielić się na dwie grupy i ruszyć w różne strony - powiedział, a wszyscy zamilkli z niedowierzania. 

Bo, jako BTS, nigdzie nie ruszali się osobno.

Namjoon popatrzył na każdego, a z ich twarzy łatwo mógł wyczytać, że nie spodziewali się, takiego ruchu ze strony prezesa oraz że naprawdę zastanawiali się, dlaczego tak zrobił.

Oprócz Taehyunga i Jimina.

Oni doskonale wiedzieli, że to ze względu na nich.

Oni doskonale wiedzieli, że to ze względu na nich

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

cieszmy się, że żyjemy w świecie vminów :)


a jak u was? wszystko ok? jak po black swan? cóż, bighit udowadnia nam, że jesteśmy największymi clownami, ale przyrzekam, to będzie naprawdę zajebisty comeback. mimo, że dali nam ledwo dwie piosenki, ja już się nie mogę pozbierać i jakby, kurwa, w ogóle nie jestem gotowa :) 

a black swan - gwałcę replay cały czas (:


p.s. tytuł rozdziału ma takie podwójne znaczenie - coś, co może odnosić się do teraźniejszości, ale też do przeszłości :)

sunset and moonrise || vminWhere stories live. Discover now