ŁUKASZ : Jazda kurwa lecimy z tym!!
MAREK : Co? O co ci chodzi?
ŁUKASZ : Czuje się jak pegaz!!
MAREK : Znowu się najebałes?
ŁUKASZ : Tak jest!!
ŁUKASZ : Chodź Maruś do mnie na dół 😏
MAREK : Nie mogę, muszę jutro rano wstać
ŁUKASZ : Nie musisz, nie jedziesz do żadnego Dubiela kurwa!
MAREK : Nie tylko do niego muszę jutro jechać
ŁUKASZ : W dupie to mam jutro spędzamy cały dzień razem Mareczku mój kochany
MAREK : No nie, ale okej zejdę na chwilę do ciebie
MAREK : Ale i tak pamiętaj, że jesteś skończonym idiotą
[Marek]
Poszłem na dół do Łukasza i zobaczyłem jak wlewa do dwóch szklanek whisky. Wtedy już wiedziałem, że się nie wymigam i chłopak mnie upije. Ja już po 1 szklance będę pijany... Usiadłem obok Łukasza a ten mi podał szklankę z trunkiem.
- No pij Maruś - zachęcał mnie chłopak żebym się z nim napił.
- No już - odparłem do niebieskookiego chłopaka po czym się napiłem.
- Ojjj Maruś gdybyś wiedział... - Powiedział brunet po czym zaczął głaskać mnie po włosach.
Rozmawiałem tak z Łukaszem jakoś godzinę i byłem już totalnie pijany. Chłopak nagle przysunął się do mnie i zaczął jeździć palcem po moim udzie. Byłem wtedy pijany więc na to nie zaaregowałem. Łukasz nagle mnie pocałował a ja nawet nie próbowałem uciec i zacząłem oddawać pocałunki chłopakowi.
[Łukasz]
Rano obudziłem się na kanapie. Gdy próbowałem wstać poczułem ciężar na swoim ciele. Marek był we mnie wtulony. Jak spał był taki i uroczy i niewinny. Postanowiłem, że nie będę budził blondyna i wciąż leżałem na kanapie oraz patrzyłem na słodkiego Marusia. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
- Jak ja bardzo cię kocham... - Cicho wyszeptałem, żeby nie obudzić chłopaka. Gdy Marek się obudził udawałem, że śpię a ten szybko że mnie zszedł. Ja wtedy otworzyłem oczy.
- Co się stało?! Czemu ja spałem obok ciebie? - Zapytał mnie zdziwiony chłopak.
- Nie pamiętam, za dużo wypiliśmy. - Tak naprawdę bardzo dobrze pamiętałem, że całowałem się z Markiem a potem zasnęliśmy wtuleni w siebie.
- No okej - odpowiedział chłopak po czym poszedł do kuchni i wziął sobie coś do jedzenia.
- Może gdzieś dziś pojedziemy? - Zapytałem Marka.
- No spoko tylko... - Mówił niepewnie blondyn.
- Tylko co? - dopytywałem się.
- Byłem umówiony z Marcinem ale odwołam to.
- No to zajebiście. To gdzie jedziemy? - Dałem Markowi wybór
- Wsumie to nie wiem moglibyśmy iść na spacer a potem jechać gdzieś na obiad - Odparł Marek i wyszliśmy z domu.
CZYTASZ
Kocham Cię Mareczku | KxK
FanfictionŁukasz wiódł szczęśliwe życie ze swoją dziewczyną Kariną, lecz pojawił się Marek i Łukasz coś do niego poczuł. Czy miłość chłopaków przetrwa przeciwności losu?