8

924 32 3
                                    

a Michał siadł koło mnie i zacza mówić...

-Hej-powiedział niepewnym głosem
-Hej-odpowiedziałam obojętnie
-Dałabyś sie umówić na picke?twoją ulubioną?-zapytał
-No okej,o której?
-O 20?
-Ojeeej,nie moge wtedy-odpowiedziałam chamską tonacją
-No prosze,chce pogadać-odparł
-Japierdole,okej-przewruciłam oczami i wstałam z kanapy,podeszłam do Janka,zaczeliśmy sie zbierać do wyjścia,pozegnałam sie z ekipą i wyszłam z budynku.Razem z Jankiem wsiedliśmy do samochodu,chłopak odpalił silnik samochodu i ruszył przed siebie.

-Słyszałem rozmowe twoją z Michałem
-Przepraszam,ale jak bym odmówiła uczepiłby sie mnie
-Nic nie mówie,życze ci miłej zabawy
-Kurwa bro,mi sie tak tam nie chce iść że nie wiem-odpowiedziałam opierając głowe o szybe auta.
-Idz,będzie dobrze-powiedział
-No okej,ale musisz mnie zawieźć i potem zabrać
-O nie niee,zawieźć cie moge ale zabrać już nie
-Mam u niego spać?
-Tak
-Wróce pieszo
-Nigdy w życiu!Zostan u niego,dawno cie nie widział,wiesz że dla niego nie widzenie cie na kilka godzin to depresja lvl hard
-Cos ci sie odmieniło chyba
-Ta sytuacja jest z mojej winy wiec czuje sie odpowoedzialny za to
-Bez przesady
-Cichaj już,moja wina i tyle

Zrobiłam o co prosił,chociaż chciałam coś powiedzieć,Janek zaparkował samochód,wszłam z samochodu i otworzyłam dzwi do domu.Zdjełam buty i poszłam do swojego pokoju.Przebrałam sie w jakieś czarne dresy Janka i crop top.Włosy spiełam w kitke,makijarzu nie chciało mi sie baardzo poprawiac.

Podłaczyłam telefon do ładowarki i zeszłam na dół do kuchnii.Przed telewizorem leżał Janek,oglądał jakies paradokumenty,siadłam na podłodze obok chłopaka,oparłam głowe o część jego ramienia i siedziałam tak przez dobre 1-2 godziny.

-To zawieziesz mnie?
-No tak,tak
-No to cho
-Czekaj czekaaaj,daj mi sie zebrać-oznajmił o czym udał sie do dwojej sypialni,zrobiłam to samo ale ja tylko po telefon.Spowrotem zeszłam do kuchnii i usiadłam na krześle przy stole.

Moje oczy zamykały sie cały czas,nagle usłyszałam kroki z góry.Mój kochany braciszek wreszcie sie zebrał,nie wiem ale on chyba wygląda tak samo.

Chciałam coś powiedzieć do niego ale bałam sie że zacznie jakis zjebany temat a po nim moge sie wszystkiego spodziewać.
Wyszliśmy z domu,wsiedliśmy do auta,Jan odpalił samochód i pojechał w strone mieszkania Michała

Kilka mint trwała podróż,tak bardzo nie chciałam u niego zostawać ale nie bede szła z buta.

Może jednak warto wrócić do starych czasów?

Spróbuje być normalna

Spróbuje...

~~~
No,chyba zrobie maraton,ale idk
Może sie uda ;}}}}

100 dni do matury|Mata[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz