*wspomnienia z 4.3.2020r.*
Ja: *ze strachem w głosie, że Pan od wuefu nie uwierzy, że cztery rany na ręce są od przypieprzenia w krawężnik* I co ja mam teraz zrobić??
gSZanka: Ty powiesz, że cię pogryzłam.
Ja: Ale...
Majka: *patrzy na moją rękę* Jezu, Roksana, co ci się stało?
Ja: *wskazuje na ksks* Ona mnie pogryzła.
gSZanka: *cap zębami*
Majka: *mina typu: „Co za infaltywni ludzie”*
*///*
*11.3.2020r. na wuefie z innym panem*
Pan: O matko, Roksana co ci się stało w rękę?!
Ja: *nie ma odwagi by powiedzieć, że gSZanka ją pogryzła, więc patrzy na Roksi błagalnym spojrzeniem*
Kaja: *umiera ze śmiechu* Bo Roksana pogryzła Roksanę!
Pan: *wtf* *patrzy na gSZankę*
Ja: *pacza na gSZankę*
gSZanka: *cap zębami*
Ja: *...*
Pan: *...*
Majka: *...*
Pan: *oburzony, mówi oskarżycielskim tonem* Ale tak na serio mówicie czy robicie sobie ze mnie żarty?
Ja, gSZanka: *nagle wybuchamy śmiechem*
CZYTASZ
🌪️🤪✨ 7rok Wariactw Cymbałów 🌲🥧🇩🇪
HumorTo jest tak jakby trzecia część tego... Czegoś. Pierwsza; rakowe wariactwa szóstej C. i moje w real life. 200 rozdziałów. Druga; również na tej tematyce, tyle, że nie dokończona. Chciała bym zacząć to wszystko od początku, bez żadnych rakowisk i inn...