Pierwszy tydzień mijał, a Luna dalej się nie wybudziła ze śpiączki . Okazało się z tego co mówił doktor , jeśli się nie wybudzi do końca miesiąca , to odłonczą ją od maszyny, a to może oznaczać....mamo proszę zostań w domu , będę cie informować na bieżąco.-powiedziała Klaudia , z łzami w oczach. Nie martw się mamo , zajmę się nią.
Spokojnie Klaudia , będzie dobrze . Wybudzi się z tego- powiedziała Addison.
Po czym Klaudia wzięła dziewczyne za rękę i poprowadziła w stronę łazienki , na krótką rozmowę. Tony i Dixie pojechali do sklepu , Dylan i Jackson pojechali znaleźć wolne pokoje w Hotelu. A ja z Chase'm i Nick'iem zostaliśmy koło sali w której leży Luna.
Jak się czujesz ?- zapytał Nick.
Strasznie , mam wrażenie że to moja wina, że przez te zerwanie to się stało. -powiedziałem z łzami w oczach.
Stary spokojnie , to nie twoja wina - powiedział Chase , po tych słowach klepnął mnie po ramieniu.
A jeśli nie , co jeśli nie będzie dobrze . Co jeśli ona tego nie przeżyje ? - nie wiem czemu to powiedziałem , pod wpływem emocji .
No chyba ochujałeś , Payton ona przeżyje. Nie ma innego wyboru , nie może nas tak zostawić. -powiedział lekko wkurzony
Chłopaki jak macie się drzeć to wypierdalać na dwór w tej chwili - również wkurzony Chase się odezwał .
Oboje przytakneliśmy , po czym wyszliśmy na zewnątrz by spokojnie porozmawiać.
Powiedz mi jakich "nas" -krzyknąłem.
Po pierwsze to nie drzyj pizdy Payton , po drugie znam ją dłużej niż ty i wiem o niej więcej. -powiedział z poważną miną.
Jak to dłużej -podszedłem do bruneta i już chciałem go pierdolnąć w twarz . O CZYM TY DO KURWY NĘDZY GADASZ ?- krzyknąłem.
Pamiętasz może jak kiedys z Chase'm mieliście z Addison i Luny beke ?Wtedy miałeś ją w dupie - nagle mu przerwałem
Do czego zmierzasz ? -zapytałem.
Kurwa nie będę cie okłamywał , byłem z Luną rok , ale oboje postanowiliśmy żeby zostać przyjaciółmi-powiedział na poważnie.
Na prawdę, byliście razem ?- zapytałem ze zdziwieniem i niedowierzaniem.
Tak , byliśmy razem , nie wiem czemu z nią zerwałeś , ale wiedz że jeśli tego nie naprawisz stracisz ją na zawsze-po tych słowach oboje wróciliśmy do środka.
Nigdy nie podejrzewałem że mogli byc razem ,lecz teraz nie było to dla mnie ważne. Najważniejsze było to że mój przyjaciel nie ma żadnych tajemnic przede mną , i najważniejsze jest to ze chce mi pomóc. Ona musi się obudzić, chce ja jak najszybciej przeprosić.
Wracajmy do hotelu , Dylan mi napisał że mamy cztery pokoje w jednym jestem ja i Dixie, w drugim Nick i Tony , a w ostatnich dwóch Payton i Chase oraz Dylan i Jackson- powiedziała Klaudia , po czym wszyscy zebraliśmy się do wyjścia.
Wyszliśmy ze szpitala i ruszyliśmy w kierunku samochodów . Pojechaliśmy do Hotelu.
Wszedłem do pokoju i od razu ruszyłem w kierunku łazienki było grubo po 22 wiec wziąłem szybki prysznic i wróciłem do pokoju , położyłem się do łózka i szybko zasnąłem
CZYTASZ
Uśmiech proszę! //Payton Moormeier ZAKOŃCZONA
Short Story"Niby krasz, ale gdy tylko go widzę na dworze lub na korytarzu szkolnym serce pod skakuje mi do gardła.... To więcej niż zauroczenie to nazywa się MIŁOŚĆ". Czy Luna będzie ze swoim kraszem ?Czy Payton czuje do niej to samo ? Czy przyjaźń Luny i Add...