❤️Rozdział XIII❤️

85 7 22
                                    

*Evie*

-To co? Idziemy?-spytał Jay

-No dobra. Tylko cicho.-ostrzegłam chłopaków

-Masz to jak w banku.-powiedział Jay. Wątpię w to i czuję, że będą jakieś kłopoty. Chwilę później znaleźliśmy się w kuchni.

-No dobra. To Wy mnie kryjcie, a ja skoczę do lodówki.-powiedział Jay

-I to w ten sposób mamy przejść do historii?-spytałam niedowierzając. W co on nas wkopał?

-No tak. A co? Nie podoba Wam się zadanie?-spytał

-Hmm? Pomyślmy. Chcesz ukraść całe show dla siebie, a nas postawić do pilnowania drzwi? Sorki, ale to do mnie nie przemawia.-powiedziałam krzyżując ręce.

-Daj spokój Evie. Po prostu... Wiem! Niech każde z nas coś ukradnie z lodówki. Tylko nie wszyscy na raz. Będziwmy szli tam po kolei.-powiedział Carlos

-Ja się zgadzam.-powiedziałam

-No dobra. Ja też, ale idę tam pierwszy!-powiedział Jay

-No dobra. Niech Ci będzie.-powiedziałam

-Zgoda.-powiedział Carlos

-To ja idę, a Wy pilnujcie drzwi.-powiedział i sekundę później już go nie było

-Mam nadzieję, że szybko z tamtąd wyjdzie.-powiedziałam do Carlosa

-Ja też. Evie?

-Tak?

-Mam pytanie.

-Mów.

-Czy Ty...czujesz coś do Harrego?-spytał, a mnie kompletnie zatkało. Nie wiedziałam co powiedzieć.

-Ja i Harry...jesteśmy ze sobą ze względu na naszych rodziców. Chcą zjednoczyć Anglię i Hiszpanię.-powiedziałam

-A...podoba Ci się ktoś?-spytał niepewnie

-Eeee... A Tobie?-spytałam próbując wymigać się od pytania.

Białowłosy nie wiedział co powiedzieć. Miał taką minę jakby chciał coś zrobić, ale się tego bał. Nagle podszedł bliżej mnie i...pocałował mnie.

Byłam w szoku...

Ale mimo wszystko nie chciałam przerwać tej chwili.

Zrozumiałam, że Jay i Mal mieli rację.

Ja...zakochałam się w Carlosie.

Niestety tą uroczą chwilę przerwał Jay.

-Jej! Nareszcie! Pocałowaliście się! Nawet udało mi się zrobić Wam zdjęcie!-krzyknął Jay wyraźnie zadowolony

-Skasuj to natychmiast!-syknęłam w jego kierunku.

-Czemu? Tak ślicznie tu wyszliście.-powiedział

-Skasuj to, albo w nocy obetnę Cię na łyso.-powiedziałam

-No dobrze już dobrze. No i skasowane. To co? Kto następny?-spytał mając na myśli kradzież jedzenia z lodówki

-Ja nie idę. Wracam do siebie.-powiedziałam

-Ja też. Muszę jeszcze naprawić parę rzeczy.-powiedział Carlos

-Serio? A parą chociaż jesteście?-spytał

-Eeee...

-No właśnie! A więc idziemy do mnie i tam zrobimy wielką imprezę. Po drodze do Mal wpadniemy! A i jeszcze jedno, Ty Carlos masz zapytać się Evie czy zostanie Twoją dziewczyną. I nie obchodzi mnie żadne, ale. Tak ma być i kropka.-powiedział

~~~

*Narracja 3 osobowa*

Pewna postać szła w kierunku pokoi mieszkalnych. Ta osoba miało bardzo ważną rzecz do pokazania. Po chwili znalazła odpowiednie drzwi, a następnie tam zapukała.

-Proszę.-usłyszała dziewczęcy głos

-Mam to wszystko o co mnie prosiłaś Uma. Nagrałem pocałunek Carlosa i Evie.

-Doskonale Ben. Połóż to na biurku.-powiedziała turkusowowłosa. Chłopak zrobił tak jak mu powiedziała.-To koniec carvie raz na zawsze, a co najważniejsze koniec z tą księżniczką której wydaje się, że wszystko wolno!

-Ale pamiętaj o umowie.-przypomniał Ben

-A tak jasne. Ty będziesz królem i będziesz z Evie, a ja będę rządzić Hiszpanią wraz z Harrym, ale pamiętaj. Robisz to co Ci każę.-powiedziała, a Ben pokiwał głową.-Bardzo dobrze. Możesz wyjść.-powiedziała, a Ben opuścił pomieszczenia.

-Hahaha!!!-Uma zaśmiała się mrocznie.-Nie wiesz co Cię czeka Evie! Zamienię Twoje życie w piekło! Harry dowie się jaka jesteś naprawdę! Jay, Mal i Carlos też zapłacą wraz ze swoją przyjaciółką za to co się stało! Zemsta będzie słodka! Zabrałaś mi brata! Zabrałaś mi królestwo, a teraz tego gorzko pożałujesz!

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Taka niespodzianka. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Ktoś się spodziewał, że Ben będzie współpracował z Umą? No i czy ktoś się spodziewał pocałunku? Piszcie w komentarzach.

Buziaki 😘

Julcia082 💕

❤️Księżniczka❤️~Carvie~~Hevie~❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz