*Evie*
-To co? Idziemy?-spytał Jay
-No dobra. Tylko cicho.-ostrzegłam chłopaków
-Masz to jak w banku.-powiedział Jay. Wątpię w to i czuję, że będą jakieś kłopoty. Chwilę później znaleźliśmy się w kuchni.
-No dobra. To Wy mnie kryjcie, a ja skoczę do lodówki.-powiedział Jay
-I to w ten sposób mamy przejść do historii?-spytałam niedowierzając. W co on nas wkopał?
-No tak. A co? Nie podoba Wam się zadanie?-spytał
-Hmm? Pomyślmy. Chcesz ukraść całe show dla siebie, a nas postawić do pilnowania drzwi? Sorki, ale to do mnie nie przemawia.-powiedziałam krzyżując ręce.
-Daj spokój Evie. Po prostu... Wiem! Niech każde z nas coś ukradnie z lodówki. Tylko nie wszyscy na raz. Będziwmy szli tam po kolei.-powiedział Carlos
-Ja się zgadzam.-powiedziałam
-No dobra. Ja też, ale idę tam pierwszy!-powiedział Jay
-No dobra. Niech Ci będzie.-powiedziałam
-Zgoda.-powiedział Carlos
-To ja idę, a Wy pilnujcie drzwi.-powiedział i sekundę później już go nie było
-Mam nadzieję, że szybko z tamtąd wyjdzie.-powiedziałam do Carlosa
-Ja też. Evie?
-Tak?
-Mam pytanie.
-Mów.
-Czy Ty...czujesz coś do Harrego?-spytał, a mnie kompletnie zatkało. Nie wiedziałam co powiedzieć.
-Ja i Harry...jesteśmy ze sobą ze względu na naszych rodziców. Chcą zjednoczyć Anglię i Hiszpanię.-powiedziałam
-A...podoba Ci się ktoś?-spytał niepewnie
-Eeee... A Tobie?-spytałam próbując wymigać się od pytania.
Białowłosy nie wiedział co powiedzieć. Miał taką minę jakby chciał coś zrobić, ale się tego bał. Nagle podszedł bliżej mnie i...pocałował mnie.
Byłam w szoku...
Ale mimo wszystko nie chciałam przerwać tej chwili.
Zrozumiałam, że Jay i Mal mieli rację.
Ja...zakochałam się w Carlosie.
Niestety tą uroczą chwilę przerwał Jay.
-Jej! Nareszcie! Pocałowaliście się! Nawet udało mi się zrobić Wam zdjęcie!-krzyknął Jay wyraźnie zadowolony
-Skasuj to natychmiast!-syknęłam w jego kierunku.
-Czemu? Tak ślicznie tu wyszliście.-powiedział
-Skasuj to, albo w nocy obetnę Cię na łyso.-powiedziałam
-No dobrze już dobrze. No i skasowane. To co? Kto następny?-spytał mając na myśli kradzież jedzenia z lodówki
-Ja nie idę. Wracam do siebie.-powiedziałam
-Ja też. Muszę jeszcze naprawić parę rzeczy.-powiedział Carlos
-Serio? A parą chociaż jesteście?-spytał
-Eeee...
-No właśnie! A więc idziemy do mnie i tam zrobimy wielką imprezę. Po drodze do Mal wpadniemy! A i jeszcze jedno, Ty Carlos masz zapytać się Evie czy zostanie Twoją dziewczyną. I nie obchodzi mnie żadne, ale. Tak ma być i kropka.-powiedział
~~~
*Narracja 3 osobowa*
Pewna postać szła w kierunku pokoi mieszkalnych. Ta osoba miało bardzo ważną rzecz do pokazania. Po chwili znalazła odpowiednie drzwi, a następnie tam zapukała.
-Proszę.-usłyszała dziewczęcy głos
-Mam to wszystko o co mnie prosiłaś Uma. Nagrałem pocałunek Carlosa i Evie.
-Doskonale Ben. Połóż to na biurku.-powiedziała turkusowowłosa. Chłopak zrobił tak jak mu powiedziała.-To koniec carvie raz na zawsze, a co najważniejsze koniec z tą księżniczką której wydaje się, że wszystko wolno!
-Ale pamiętaj o umowie.-przypomniał Ben
-A tak jasne. Ty będziesz królem i będziesz z Evie, a ja będę rządzić Hiszpanią wraz z Harrym, ale pamiętaj. Robisz to co Ci każę.-powiedziała, a Ben pokiwał głową.-Bardzo dobrze. Możesz wyjść.-powiedziała, a Ben opuścił pomieszczenia.
-Hahaha!!!-Uma zaśmiała się mrocznie.-Nie wiesz co Cię czeka Evie! Zamienię Twoje życie w piekło! Harry dowie się jaka jesteś naprawdę! Jay, Mal i Carlos też zapłacą wraz ze swoją przyjaciółką za to co się stało! Zemsta będzie słodka! Zabrałaś mi brata! Zabrałaś mi królestwo, a teraz tego gorzko pożałujesz!
~~~
Hejka! Oto kolejny rozdział. Taka niespodzianka. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Ktoś się spodziewał, że Ben będzie współpracował z Umą? No i czy ktoś się spodziewał pocałunku? Piszcie w komentarzach.
Buziaki 😘
Julcia082 💕
CZYTASZ
❤️Księżniczka❤️~Carvie~~Hevie~❤️
FanfictionEvie jest księżniczką Anglii. Za rok ma przejąć władzę w kraju. Jest już zaręczona z Harrym. Księciem Hiszpanii. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się pewien chłopak. Jak dużo zmieni to w życiu nastolatki? ~~~ Carlos od małego nie miał łatwo. Pochodz...