-To jak wasza wysokość? Masz ochotę się ze mną pieprzyć?
Taehyung otworzył szeroko oczy.
-Co?
Jungkook uśmiechnął się pod nosem i podszedł powoli do Tae. Objął rękoma jego twarz i zbliżył ją do siebie.
-Teraz cie pocałuje, jeżeli nie chcesz to twoja ostania szansa na ucieczkę.
Tae stał jak wryty. O Chryste..- pomyślał. Wszystko w jego głowie mówiło mu, że powinien się odsunąć, ale jego ciało nie reagowało, stał dalej w miejscu. Jungkook patrzył przez chwilę w oczy chłopaka, a po kilku sekundach zbliżył swoje usta do ust Tae.
Zaczął delikatnie muskając wargi chłopaka, aby po chwili wsunąć mu język i pogłębić pocałunek. Przez chwile Taehyung nie reagował, ale w końcu odpowiedział na pocałunek. Przeniósł ręce na plecy chłopaka i zacisną pięści na jego koszulce. Jungkook przybliżył go do siebie. Pocałunek stawał się coraz gwałtowniejszy, temperatura w pokoju zdecydowanie się podniosła. Jungkook odsunął się na chwilę od Tae, łapiąc oddech.
-No proszę wasza wysokość, potrafisz się nieźle całować -powiedział z uśmiechem, gładząc opuszkami palców nabrzmiałe wargi Tae. Ten przełknął ślinę starając się unormować swój oddech.
-Kto ci pozwolił mnie całować? -spytał powoli
-Nigdy nie musiałem nikogo prosić o zgodę - Jungkook wzruszył ramionami. Wplótł palce we włosy Tae i spojrzał mu w oczy przybliżając ich głowy do siebie.
-Mam zamiar robić o wiele więcej z tobą, wiec może od razu na wszystko się zgódź-wyszeptał.
Jego ręka powoli przesunęła się z twarzy na obojczyk chłopaka, głaszcząc go delikatnie, zsunęła się dalej po koszulce drażniąc przy okazji sutek, następnie przejechała po brzuchu i dotarła do rozporka jego spodni. Jungkook powoli zaczął masować wypukłość w spodniach Tae, na co ten jęknął cicho. Jeszcze nikt nie dotykał go w ten sposób. Ciarki przebiegły po całym jego ciele. Z jednej strony chciał więcej z drugiej zastanawiał się co on wyprawia. Jungkook nie przestając go masować nachylił się i szepnął mu do ucha:
-I jak wasza wysokość, nadal uważasz, że powinienem poprosić cię o zgodę?
Taehyung złapał ramiona chłopaka, oddychając coraz szybciej. Ręka Jungkooka nacierała coraz gwałtowniej...
-Taehyung!! - za drzwiami rozległ się nagle głos Hoseoka- zbieramy się, i to już!
Jungkook westchnął i odsunął rękę.
-No cóż, dokończymy następnym razem- dotknął delikatnie policzka Tae. Widać było, że on sam ledwo się hamował.
- Wtedy nikt nam nie przeszkodzi - dodał.
Taehyung był w totalnej rozsypce. Przełknął głośno ślinę. Jego nogi były jak z waty, ale wiedział, że jeżeli za chwilę nie wyjdzie, Hoseok wpadnie do pokoju z całym impetem. Zebrał szybko swoją kurtkę i opuścił pokój nie obracając się na chłopaka, czuł jednak jak ten odprowadza go wzrokiem.
CZYTASZ
Prince Love **TAEKOOK**
FanfictionKsiążę Taehyung, poznaje przypadkiem idola koreańskich nastolatek Jungkooka. Jedno spotkanie wywróci świat obojga do góry nogami. Czy będą w stanie wszystko dla siebie zaryzykować? Taekook, Yoonmin i Namjin. Zapraszam serdecznie:) Bohaterowie: ...