Szkolne Problemy

19 0 0
                                    

...Alan, chłopak całujący mnie teraz nachalnie, złapał mnie za tylek, a ja nie mogłam nic zrobić. Nie dałabym mu rady. Dlaczego nikogo tu nie było? Jak tak dalej pójdzie to nie wiadomo co mi zrobi.

- Zostaw ja! - usłyszałam krzyk wybawienia.

- A bo co? - oderwał się ode mnie, nadal trzymając w szczelnym uścisku.

- Bo dostaniesz - odrzekł Nathan.

- Już się boje

- I dobrze, zobaczymy kto wygra

- Jak ja wygram, biorę ja za sobą po szkole do domu i oddam dopiero jutro - uśmiechnął się do mnie łobuzersko.

- Jak ja wygram zostawisz ja w spokoju

- Mało oczekiwań, to ja lubię - odrzucił mnie na bok - Pilnujcie jej - rozkazał, dwóm obok mnie stojacych chłopaków.

Jak tylko wypuścił mnie ze swoich lepkich łap, Nathan, rzucił się na niego z pięściami. Patrzyłam bezbronna jak mój przyjaciel bił się z Alanem, który se nagle mnie zapragnął. Obaj okładali się pięściami, po jakimś czasie nie wytrzymalam.

- Stop! - krzyknęłam, Nathan spojrzał się na mnie i zagapił. Dostał w głowę i upadł na ziemię.

Wyrwałam się i podbiegłam do niego, położyłam jego głowę na swoje kolana i przetarłam zakrwawioną twarz.

- No to jesteś moją - zachaczył za moją brodę, swoją zakrwawioną ręką i podniósł ją do góry.

- Nigdy - łzy spływały mi po policzkach jedna po drugiej.

- Taka była umowa, idziesz ze mną - uklęknął i pocałował mnie.

- Walić twoją gówniana umowę - oderwałam się rozpłakana.

- Oj nie grzeczna dziewczynka...

- Co tu się dzieje?! - usłyszałam krzyk detektora, podszedł bliżej - Zawołać pielęgniarkę - popędził jakąś dziewczynę stojąca w kole, otaczającym nas.

- Nic proszę dyrektorze - wstał i skłamał prosto w twarz.

- Odsunąć się! - krzyknęła z daleka, pielęgniarka.

W tej chwili koło się rozstąpiło, weszła pani pielęgniarka i zaczęła oglądać blizny i rany Nathan'a.

- Zabieram go - powiedziala cicho - Wy dwaj pomóżcie - rozkazała podwładnym Alana.

                     ***

- Panno Evans, proszę wejść - rzekła spokojnie sekretarka dyrektora.

Wstałam jeszcze skołowana ta sytuacja, nie wiedziałam co się dzieje z Nathan'em, a bardzo się o niego martwiłam, w końcu to prze ze mnie tam jest. Zapukałam i weszłam do gabinetu.

- Proszę siadaj - powiedział dyrektor, spoglądając na mnie i wracając do swoich notatek.

Posłusznie usiadłam i zaczęła się rozmowa.

                      ***

Byłam zdruzgocona, wytłumaczyłam wszystko, ala i tak ja i Nathan dostaniemy naganę. Bo oczywiście pan dyrektor wierzy temu kto mu za to zapłaci. Oto sprawiedliwość na tym świecie, a właściwie jej brak. Leżałam na łóżku w swoim pokoju, rodzice mi wierzyli, to było plusem, próbowali to jakaś wytłumaczyć ale do dyrektora przemawiają tylko pieniądze. Czułam się okropnie, bo to jednak wszystko przeze mnie. Nadal nie wiedziałam co z Nathan'em. Nie podawali mi żadnych informacji, ze szkoły więc postanowiłam pójść tam osobiście.

                    ***

Ogarnęłam się trochę i po jakimś czasie wymknelam się z domu i powędrowałam do szpitala.

- Ja do Nathan'a Morgana - podeszłam do recepcji.

- A pani to...?

- Dziewczyna - wycedziłam szybko.

- Sala numer 14

- Dobrze dziękuję

Odeszłam od blatu i ruszyłam w stronę sali 14, już miałam wejść ale zagrodziła mi drogę atrakcyjna pielęgniarka.

- Kim pani jest? - zapytała szorstko.

- Dziewczyna

Zeszła mi z przejścia i weszłam do sali, podbiegłam do łóżka, usiadłam na fotelu...

- Oh Nathan, to wszystko moja wina, przepraszam Cię, to przez mnie - wyrzuciłam z siebie - Dlaczego? - zawiesiłam głowę i zaczęłam płakać.

- To nie przez ciebie - szepnął cicho osłabiony chłopak.

Podniosłam głowę i go przytuliłam. W tej chwili przyszła pielęgniarka.

- Czemu przyszłaś? - zapytał nadal szeptem.

- Martwiłam się

- Przedstawiła się jako twoją dziewczyna, więc ja wpuściłam

- No bo nią jest - uśmiechnął się do mnie.

- Jak Ci przeszkadza to moge ja wyprosić - dodała uśmiechając się do Nathan'a.

- Podziękuję propozycji - spojrzał na mnie.

Zażenowana wyszła z sali.

- Ania?

- Tak?

- Zostaniesz moja dziewczyną?




( nie ) zwykła dziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz