Rozdział 2
*pov Łukasz*
Moja historia z Markiem nie zaczęła sie dwa lata temu, jak YouTube, nawet nie trzy, gdy zaczynaliśmy i planowaliśmy wszystko. Nasza historia zaczęła sie odkąd chłopak mial trzynaście lat. Zaczęliśmy nagrywać, gdy mial szesnaście. Teraz , gdy o tym myślę, widzę, jak lekkomyślne były niektóre moje czyny, wtedy, gdy nie byl jeszcze legalny, ale to było dawno temu. A moja miłość do niego zaczęła sie, gdy chłopak mial czternaście lat. Ja sama wtedy miałem... Dwadzieścia cztery...
Dziewczyny nigdy nie były moim zainteresowaniem, zawsze wiedziałem, ze jestem gejem. Jednak nie sądziłem, że tak na prawde zakocham sie w dziecku, które potem przez wiele lat bedzie moim całym światem.
Moi rodzice, a w zasadzie wyrodna matka, bo ojca nie znam, gdy skonczylem dwadzieścia trzy lata, to zawsze dawała mi swoje kandydatki na moja żonę. Nigdy nie rozumiała słowa "nie", a ja też nigdy nie wspomniałem o mojej orientacji. O niej wie tylko moja mlodsza siostra Amelia, która jest w wieku Marka. Jest z innego ojca, ale kocham ją całym sercem.
Marka poznałem właśnie przez nią. Wracali kiedys razem ze szkoły, Marek postanowił ją odprowadzić. Amelia byla nowa w jego klasie, bo przeniosła sie z innej szkoly i od razu z Markiem sie polubili. Bylo to w drugiej klasie gimnazjum, gdy oboje mieli juz po czternaście lat.
Widziałem ich juz z daleka, gdy robiłem porządek w ogrodzie bo Amelia na weekend zaprosila chyba pół szkoły, na grilla i ogólną zabawe, bo chciała ich lepiej poznac. Juz wtedy wiedziałem, że ten chlopak szybko mi z glowy nie wyjdzie.
Dziewczyna bardzo starała sie ukryć go przede mna, moze bala sie, że będę jak ojciec i będę jej mówić, ze jest za młoda na chlopakow i inne pierdoły. A ja stałem z boku i przyglądałem sie blondynowi. Jednak widziałem, że chyba Amelii tez sie podoba, bo była cała czerwona, gdy razem rozmawiali. Może przez to, że to Marek wyciągnął do niej rękę i chciał sie zaprzyjaźnić? Nie wiem, co te pare lat temu nim kierowało, ale akurat dobrze sie stało, że to właśnie z nią sie zaprzyjaźnił.
Nie od początku byl moim obiektem westchnień, ale długo mu to nie zajęło.
Chciałem juz tego grlia bardziej niż ona, gdyż miałem cichą nadzieję, że bedzie tam Marek- To ile dokładnie osób będzie? - spytałem
- Dziesięć, jedenaście jeśli... - zaczela mówić Amelka jednak przerwała
- Jeśli? - dopowiedzialem
- Jeśli ten uroczy Marek przyjdzie! - krzyknęłaAmelka pobiegła do swojego pokoju. Czyli jednak coś jest na rzeczy z nią i Markiem. Wiec, czy ja mam prawi sie wtrącić w ich życie?
***************
W następnym rozdziale bedzie ten grill, gdzie duzo rzeczy sie wyjaśni, a potem akcja toczy sie w aktualnym czasie.
Jak wam sie podoba opowiadanie na razie?
CZYTASZ
Miłość od dziecka (Historia KxK)
Fanfiction*Marek* Zaczynaliśmy wlasnie nagrywki na YouTube, na którym jesteśmy już od przeszło dwóch lat. My, czyli Ja slynny, i jakże prestiżowy Marek Kruszwil, bardziej znany jako Lord Kruszwil, lub Kruszwil. Nagrywam wraz z osobą pod pseudonim...