wiec tak co tu dużo mówić, mam strasznie mieszane uczucia co do tego wszystkiego gdy coś zjem odrazu mam wrażenie jakby spodnie się zrobiły jakieś ciaśniejsze i w ogóle. z mama nadal rozmawiam o wszystkim i zawsze jej mowie jak mam jakieś wyrzuty. dzisiaj się nie mogłam tez zważyć co trochę mnie zirytowało bo dowiedziałam sie, ze mama pożyczyła wagę wujkowi, i powiedziała ze pogada z panią psycholog czy ważenie się jest wskazane w mojej sytuacji, ja wiem, ze nie jest ale już się do tego przyzwyczaiłam i ciężko jesy mi się nie ważyć;/
wiec na śniadanie zjadłam jedna bułkę z szynka i takimi tam 200 kcal.
na obiad na działce zjadłam grillowana pierś z indyka z przyprawami i pomidorem i do tego bułka. raczej nie dużo miało to kalorii.
na kolacje bułka i dupka od drugiej bułki. trochę schowałam ale nie dużo.
miałam tez wyrzuty sumienia bo zjadlam po kolacji kawałek pomidora:( i jeszcze, ze nie byłam na żadnym spacerze ani nic tylko miałam rano tenisa. wiem, ze nikt by mi na to nie pozwolił ale chciałabym wrócić do biegania. i jeszcze chciałabym utrzymać tą szczupłość jaka teraz mam do szkoły żeby inni ją zauważyli. wiem ze to idiotyczne ale tak sobie już ubzdurałam;/
CZYTASZ
moje zaburzenia odżywiania
Teen FictionTW ED ⚠️⚠️⚠️ opisuje tu jak wyglada moje życie z zaburzeniami odzywiania, zapraszam:) jeżeli chcesz popisac z kims kto ma taki sam problem Jak ty to nie wstydź się i pisz do mnie!