Promienie słońca przebijają się przez firankę i wpadają wprost na moją zaspaną twarz. Budzę się, a miejsce obok jest puste. Pozostało tylko wgniecenie po kimś, kto wcześniej spał. Pościel jest wymięta i zwinięta na skraju łóżka a moje nagie ciało otula jedynie koc. Przykładam dłoń do czoła. Nie mam gorączki, a mimo wszystko jest mi gorąco. Wstaję z łóżka, owijam się kocem i otwieram szeroko okno. Wygląda na to, że dzisiaj pogoda będzie sprzyjała spacerom. Rozciągam kark, masuję i podskakuję ze strachu.
- Dzień dobry.
Odwracam się i widzę Czarnego z talerzem w ręku i dwoma kubkami. Po chwili dopada mnie aromat kawy i od razu odzywa się głód kofeinowy. Ma na sobie wczorajsze ubrania. Jeansy, czarny sweter. Jest boso. Słodki widok.Podchodzę, odbieram jeden kubek i od razu pociągam malutki łyczek. Rewelacja.
- Nie wiedziałem, że tak bardzo lubisz kawę.
- Wiele rzeczy o mnie nie wiesz.
- To prawda.
- Chodźmy lepiej do salonu. Będzie wygodniej.
Siadamy obok siebie na sofie. Biorę się za kanapki zrobione przez Czarnego. Z szynką, serem, pomidorem i szczypiorkiem. Jemy w ciszy, a gdy kończymy, Czarny chce wziąć naczynia, ale go powstrzymuję.
- Daj spokój, posprzątam.
Siada nadal się nie odzywając. Mam wrażenie, że coś go gryzie. Naczynia odkładam do zlewu i wracam do salonu. Rozsiadam się wygodnie w fotelu i zamykam oczy.
- Od teraz nie będziemy ze sobą rozmawiali?
Czarny patrzy na swoje dłonie i nic nie odpowiada. Wkurza mnie ten facet. Mówią, że to kobiety mają swoje humorki, ale faceci? To dopiero są popaprane charaktery.
- Dobrze. Skoro nie chcesz ze mną rozmawiać, to ja się zbieram i jadę do Loli.
- Po co? – pyta.
Podziałało.
- Super, nagle odzyskałeś mowę. Chcesz mi powiedzieć, że to co się wydarzyło w nocy, to było kompletne nieporozumienie?
Patrzy ze smutkiem w oczach. Więcej nie trzeba było mówić.
- W takim razie wynoś się z mojego mieszkania. – wskazuję palcem na przedpokój. – I zrób porządek z gównem, które narobiłeś w moim życiu.
Wstaje, kieruje się do drzwi i już go nie ma.
CZYTASZ
Gdzie Ty, tam kłamstwo
Short StoryKalina, dwudziestosześciolatka z Katowic, wychodząc z pracy zostaje napadnięta przez bogatego klienta. Nieznajomy ratuje ją z opresji i dziewczyna ucieka. Budzi się zdezorientowana w całkowitej ciemności. W końcu trafia do apartamentu, gdzie poznaje...