- Wszystko idzie zgodnie z planem. – patrzyłam na budynek, któremu brakowało tylko wielkich szyb i roślin.
- Świetnie. – uśmiechnęłam się delikatnie i spojrzałam na mężczyznę.
- Za niecały tydzień wszystko będzie skończone. Tak jak miało być.
- Pan Jeon będzie zadowolony.
Delikatnie pokiwał głową i wrócił na budowę, sama skierowałam się do pokoju jeszcze przeznaczonego dla mnie. Stanęłam nad stołem i zajęłam się pracą.
Zerknęłam na drzwi, w które ktoś delikatnie zapukał.
- Proszę. – powiedziałam na nowo przekładając papiery.
- Masz chwile? – spojrzałam na Gguka, który niepewnie zamknął drzwi kiedy delikatnie pokiwałam głową.
- Stało się coś? – patrzyłam na niego, a on na mnie.
Strasznie za nim tęsknie i bardzo go kocham..
I to sprawia, że chce by odszedł zanim nas zrani.
- C-chciałem pogadać.
Odchrząknęłam, a on podrapał się po karku.
- O czym? – wyprostowałam się na tyle ile było to możliwe.
- O nas.
Podszedł do mnie. Do moich nozdrzy dotarł zapach jego perfum.
- O nas?
To było coś czego się nie spodziewałam.
- Skarbie..
- Nie mów tak do mnie. – powiedziałam twardo choć tak naprawdę chciałam by nazywał mnie tak już zawsze.
- Ja wiem, że wszystko popsułem, ale naprawdę się zmieniłem.
- Zmieniłeś? Ciągle żyjesz z pieniędzy ojca. Ciągle wybiera ci znajomych i układa życie. Ty się nigdy nie zmienisz, Gguk..
Powiedziałam to najciszej jak mogłam.
Pocałował mnie..
Musiałam być silna.
Odepchnęłam go. Spojrzał na mnie zdziwiony, a mi zaszkliły się oczy.
- Nie możesz mnie kochać..
- Więc dlaczego przez tyle lat kocham cię najbardziej na świecie? – zapytał, w gardle poczułam wielką gule.
Dlaczego to wszystko musi być takie trudne.
Z trudem przełknęłam ślinę i westchnęłam.- Nie pozwolę byś znowu mnie skrzywdził.. nie pozwolę byś skrzywdził moje dziecko..
Szybko starłam samotną łzę spływającą po moim policzku. Zabrałam torebkę z biurka i podeszłam do drzwi, złapałam za klamkę i usłyszałam jego głos pełen bólu.
- Kocham cię, Mi..
Spojrzałam na niego, ciągle stał do mnie tyłem ze spuszczoną głową. Milczałam, niepewnie na mnie spojrzał.
- I kocham naszego syna.. nie znam go, ale tak jak ty jest dla mnie całym światem.. Nie odpuszczę. Nigdy.
Serce mnie zakuło. Płuca nagle jakby zmniejszyły swoją objętość. Krew zatrzymała się w moich żyłach.
Wyszłam z pomieszczenia zaczynając płakać.
Błagam cię.. walcz...
CZYTASZ
Nie możesz mnie kochać /Jeon JeongGuk
Fanfiction- Powiedziałeś mu? Milczał patrząc na mnie. - Jak mogłeś? Kurwa mać. Popieprzyło cię do reszty?! - krzyknęłam na niego. Posłał mi tylko mały uśmieszek. - Nie powiedziałem mu. Chciałem zrobić to z tobą, więc skoro już tu jesteśmy.. - przerwałam mu...