Nieprzyjemna sytuacja

157 15 3
                                    

Pov. Millie
- Idziemy Finn!
F: Meg teraz nie mogę oprowadzam Millie..
M: Nie.. nie.., idź dam sobie radę sama...
Meg: Widzisz kochanie. Chodź, Idziemy!
F: Pa Millie! Do zobaczenia..
M: Pa Finn.

Szczerze nie obchodził mnie ten typ. Wolałam zająć się ważniejszymi rzeczami niż on. Niby był spoko ale widząc jego dziewczynę postanowiłam że sobie odpuszczę.

Wtedy od tyły podbiegła do mnie Sadie.

S: Widziałam całą tą sytuację!
M: Możesz mówić ciszej?
S: Mogę.
M: No i widzisz od razu lepiej.. To o czym chciałaś pogadać?
S: A no tak zapomniałam...
S: Widziałam że Meghan wielka królowa szkoły jest zazdrosna o cichą Millie Bobby Brown.
M: Czy ja wiem, ona ma mnie gdzieś!
S: Widziałam jej spojrzenie na pewno pośle na ciebie jej "psiapsi".
Zrobiła gest rękami na słowo psiapsi.
S: A ty widziałaś w ogóle minę Finn'a?
M: Nie a co?
S: Widać było że jest zmęczony tą całą Meghan która jest cały czas zazdrosna!
M: Możliwe ale co ja mam do tego?
S: Serio tego nie zauważyłaś?
M: Niby czego?!
S: Dobra spokojnie.. Tego że Finn najwyraźniej coś do ciebie czuję!!
M: Sadie po pierwsze o ton ciszej... A po drugie ledwo co go znam... A po trzecie nie chce mieć z nim nic wspólnego, nie chce sobie robić problemów...
S: Ty serio jesteś taka głupia czy tylko udajesz?!
M: No niby co?
S: Widzę że Finn ci się podoba!
M: Nie podoba!!

I wtedy w idealnym momencie rozległ się dzwonek na lekcje. Sadie była wkurzona i szybko pobiegła do klasy. Na całe szczęście ta całą Meghan nie chodzi ze mną do klasy. Dlatego nie muszę się nią przejmować.

•• skip time ••
Lekcje minęły mi całkiem szybko właśnie miałam wychodzić ze szkoły kiedy pośpiesznie podbiegły do mnie jakieś dziewczyny z Meghan na czele.

Meg: Oo.. Widzę że zaprzyjaźniłaś się już z MOIM chłopakiem!

Bardzo podkreśliła do słowo "MOIM"

M: W sumie to go prawie nie znam.
Meg: Spokojnie! Nie ma się co denerwować już idziemy!!

Wtedy szła i upozorowała to że 'niby' się potknęła i wylała na mnie swoją kawę którą trzymała w rękach.

Meg: UPS.. Przepraszam.

Powiedziała to tak żeby nie było i szła dalej śmiejąc się ze swoimi przyjaciółkami w niebo głosy.
Widząc to wszystko Finn podbiegł do mnie.

F: Wszystko w porządku?
M: Tak. Będę już szła pa!
F: Poczekaj! Przepraszam za nią...
M: Nie szkodzi ty nie masz za co przepraszać ale ja cię przeprosze bo już pójdę.. Czuje się bardzo upokorzona oblana kawą..
F: No ok.. Ale poczekaj trzymaj..

Zdjął swoją czarną bluzę z nadrukiem levis'a.

M: Nie naprawdę nie trzeba!
F: Masz trzymaj! Już jest twoja!

Uśmiechnął się i mnie przytulił po czym odszedł i zniknął za rogiem.
Uśmiechnięta założyłam na siebie bluzę Wolfharda, wzięłam taksówkę i odjechałam.

Hej to ja Amelka jutro jeszcze coś napiszę bajo!

Fillie •|• Spotkali się przypadkiem...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz