24

2 0 0
                                    

---Sky---

Dojechaliśmy właśnie do wesołego miasteczka, które wieczorem wygląda magicznie. Razem ze mną jest jeszcze 6 innych osób, a to oznacza że nudzić się raczej nie będziemy. Oczywiście na samym początku poszliśmy na najbliższą kolejkę górską, która nie wyglądała na tą, na której ja powinnam pojechać, ale postanowiłam zaszaleć i wsiąść na to coś. 10 minut później wiedziałam już, że byto jeden z gorszych wyborów, jakie w życiu popełniłam, a to głównie dlatego, że prawie dostałam zawału. Po pierwszej atrakcji poszliśmy jeszcze na wiele wiele innych, z których ja nie skorzystałam, a to wszystko dlatego, że się bałam. Można by więc powiedzieć, że wszyscy bawili się oprócz mnie. Z tego powodu kiedy inni poszli na kolejną kolejkę, to ja razem z Chrisem poszliśmy na diabelski młyn. Wszystko było w porządku, do momentu w którym nie zatrzymaliśmy się na samej górze, a to wszystko dlatego, że był jakiś problem techniczny. Nie było by to może aż tak straszne, gdyby nie to że wagonik w którym siedzieliśmy zaczął w pewnym momencie się kołysać, przez co miałam wrażenie, że zaraz spadnę z 30 metrów i jedynym co po mnie pozostanie to będzie plama na chodniku. Oprócz nas było jeszcze kilka innych osób,których spotkało to samo, więc przynajmniej nie byliśmy sami. Po ponad godzinie czekania, zeszłam z tego cholerstwa i pierwsze co zrobiłam to przytuliłam się do drogi. Spędziłam na niej jakieś5 minut ciesząc się, że moje stopy mogą jej dotykać. Po tej jakże nie normalnej akcji, poszliśmy coś zjeść, ponieważ człowiek głodny to człowiek zły. Ja postawiłam na watę cukrową,a mój chłopak na popcorn, aby nie musieć jeść na stojąco,znaleźliśmy ławkę, na której minęło nam kolejne 15 minut. Koło23 chcieliśmy się już zbierać, ale Chris zauważył budkę, w której można było wygrać jakieś nagrody, jeśli trafi się do celu. Oczywiście Chris wygrał i przez całą drogę do auta musiałam trzymać misia, który był taki jak połowa mnie. A przez to, że trzymałam go w rękach to zasłoniłam sobie oczy i kilka metrów od auta, zaliczyłam glebę, a mój kochany chłopak zamiast pomóc mi wstać, zaczął się ze mnie śmiać. Pomimo tej gleby to dzisiejszy dzień był bardzo fajny. Szkoda tylko, że jutro wszystko wróci do normy, a ja znowu będę niezauważalnym duchem.



---Rose---

Luke jest właśnie w pracy, a ja jestem w jego domu, aby zabrać jeszcze kilka potrzebnych rzeczy z swojej szafy. Oczywiście na kilku rzeczach się skończyło i zamiast wyjść z jedną torbą, to wyszłam z trzema. Zapomniałam wziąć kluczy więc wróciłam się do domu i zamykając drzwi zauważyłam coś na wycieraczce.Myślałam, że to jakaś ulotka więc podniosłam ją z zamiarem wyrzucenia, ale jak się okazało nie była to żadna ulotka. Była to koperta przeznaczona dla mnie, otworzyłam i ze środka wypadła kartka oraz kilka słów na niej napisanych.


SIOSTRA 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz