Rozdział 16 Poszukiwania Bikouchuu.

178 10 3
                                    


Minęło około czterech miesięcy od czasu kiedy Sasuke zdradziecko zdezerterował i uciekł z wioski do Orochimaru w samolubnym celu poszukiwania mocy, łamiąc serce Sakurze i prawie zabijając Naruko.

Przez te cztery miesiące drużyna 7 starała się w miarę normalnie funkcjonować chociaż było to trudne. Do tego jeszcze Sakura rozpoczęła trening medycznego ninjutsu pod okiem Tsunade.

Naruko ciągle jęczała do Senju że chce ruszyć na poszukiwania Sasuke ale nie miała żadnego planu jak to zrobić. Przeszukanie całego Kraju Dźwięku nie wchodziło w grę, nie wiadomo ile kryjówek ma Orochimaru, gdzie większość z nich jest ukrywa, ani w której aktualnie jest Sasuke. Tsunade postawiła Naruko ultimatum jeśli ta wymyśli jakiś sensowny sposób poszukiwania Sasuke to misja zostanie zatwierdzona, jak nie to Naruko ma dać sobie spokój.



Hinata trenowała ze swoją bliźniaczką Hanatą. Od czasu kiedy dowiedziała się że ma jeszcze jedną siostrę starała się jakoś nawiązać z nią kontakt, zbliżyć się do niej. Szybko jednak zrozumiała że Hanata ma najwyraźniej problem z okazywaniem i rozumieniem uczuć, Hinata nawet zaczęła jej kupować książki o zrozumieniu emocji i tym podobnych rzeczach. Przez ten czas zrobiły niewielki postęp ale przynajmniej był jakiś postęp. Hinata jeszcze nikomu nie mówiła o swojej nowo odnalezionej siostrze. Domyślała się że jej przyjaciele będą chcieli ją bliżej poznać a biedna Hanata mogłaby się poczuć przytłoczona poznaniem tylu nowych ludzi na raz.

Hinata musiała przyznać że jej siostra była od niej o wiele silniejsza, nawet Neji nie byłby w stanie jej pokonać. Hanata musi być na poziomie co najmniej chunina. W końcu dziewczyny zakończyły trening i usiadły na ławce.

- Więc masz jakieś plany na przyszłość? - Zapytała Hinata chcąc jakoś zacząć rozmowę. Hanata zastanowiła się przez chwilę.

- Szczerze mówiąc nie wiem. W Korzeniu nie myśli się o przyszłości mamy tylko wykonywać rozkazy. Teraz kiedy Korzenia już nie ma nie wiem co robić.- Odpowiedziała Hanata. Młoda Hyuga pierwszy raz miała władzę nad swoim życiem i nie wiedziała co z nim zrobić. Była trenowana na narzędzie, tylko tym miała być, bronią wysyłaną przeciwko wrogom Konohy. Teraz była zagubiona. Owszem klan Hyuuga ją przyjął ale dalej czuła się w nim obco. Hinata bardzo współczuła siostrze, nawet nie umiała sobie wyobrazić życia jakie wiodła do tej pory, bez miłości, przyjaźni i ciepła. Przysięgła sobie że zrobi wszystko żeby jej nowo odkryta siostra poznała te uczucia, by nigdy więcej nie była sama.

- Nie martw się Hanata. Cokolwiek się stanie ja zawsze będę przy tobie by ci pomóc. - Powiedziała Hinata swojej bliźniaczce.

- Czemu tak bardzo zależy ci na tym żeby mi pomóc ? - Zapytała Hanata. Już od dłuższego czasu się nad tym zastanawiała.

- To proste.- Odpowiedziała Hinata i uśmiechnęła się do niej.- Tak robią siostry, pomagają sobie.- Wtedy Hanata poczuła jakieś nieznane uczucie w sercu, było ono dziwne ale przyjemne. Nie umiała tego nazwać ale podobało jej się to. Była ANBU spróbowała odwzajemnić uśmiech, wyszedł jej mniej sztuczny niż zazwyczaj.

Dziewczyny jeszcze przez chwilę rozmawiały po czym umówiły się na następny trening.


Hinata poszła pod szybki prysznic żeby zmyć z siebie zapach potu. Cieszyła się że jest coraz bliżej ze swoją nową siostrą. Następnie udała się na spotkanie ze swoją drużyną, minęło już sporo czasu od kiedy tak po prostu się z nimi spotkała tylko po to by porozmawiać.

VixenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz