Rozdział 12

122 6 2
                                    

W domu wszystko wracało już do normy.

Jeszcze tydzień leżałam w łóżku. O moim wypadku nie wiedział nikt, oprócz Austina i Liv. Nie chciałam stresować rodziców bo wiem, ile dla nich znaczę, a jestem oczkiem w głowie mojego taty, ledwo przetrawił fakt, że jestem z Austinem. W tym momencie wszedł ktoś do pokoju.

-O Austin, wejdź

-Jak się czujesz kochanie? ~ usiadł koło mnie i delikatnie głaskał mnie po głowie.

-Już dobrze skarbie.

-To bardzo się cieszę ~ uniusł mnie lekko do góry i przyiulił A ja go pocałowałam.

-Myszko bo wiesz tak Sobie myślałem, może pojechali byśmy razem na jakieś wakacje, w końcu mamy piękne lato.

-No nie wiem kochanie.

-Ale ja wiem, w sumie to miała być niespodzianka, ale powiedziałem Ci już. A wszystko już gotowe. Lecimy do Las Vegas.

-Austin?  liczysz na to, że rodzice mnie puszczą?

-Damy radę.A teraz wstawmaj i się ubierz bo jedziemy do nich.

Bez słowa wstałam i wykonałam polecenie mojego chłopaka. Tak na prawdę cieszyłam się na te wakacje TYLKO z Austinem.Ale jedyną przeszkodą byli Moi rodzice.

*40 minut później*

Byliśmy już przed drzwiami od mojego domu, Austin złapał mnie za rękę i weszliśmy.

-CZEŚĆ MAMO! CZEŚĆ TATO!

Po chwili z góry zaóważyłam schodzących rodziców.

-O cześć kochanie! Cześć Austin.

-Dzień dobry~ odpowiedział chłopak, a ja przytuliłam się do rodziców.

-No więc co was tu sprowadza?

-Bo widzicie, jesteśmy już z Austinem sporo czasu raze..

-OŚWIADCZYŁ CI SIĘ!? ~ Przerwał mi tata.

-Tato prosze Cię wysłuchaj mnie do końca.. No więc zmierzam do tego, że jadę z Austinem na dwa tygodnie do Las Vegas na wakacje. Co wy na to. ?

Przez chwile była niezręczna cisza.

-Jasne jedź ~ odpowiedzieli równocześnie.

Od razu przytuliłam moich rodziców podziękowałam im i poszłam z chłopakiem na górę spakować moje rzeczy do walizek.

po 30 minutach wróciliśmy spowrotem do Austina.

siedziałam w kuchni na blacie,gdy podszedł do mnie Austin.

-kochanie?

-Tak skarbie?

-Zamieszkasz ze mną?

Oczy maiałam jak 5 złoty. Nie wiedziałam czy on mi się w ten sposób oświadcza,czy co ma oznaczać ta propozycja .

-Aus. Nie wiem co powiedzieć.

-Gabi ty moja. Ja chcę mieć Cię tylko przy sobie, bronić i chronić Cię. Nie chcę tak od razu ślubu. Po prostu chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że Cię kocham.

-Jeju Austin~ łzy poleciały mi z oczy. Jasne, że zamieszkam!

Przytuliłam go i zaczełam całować. On przeniósł nas na kanape. Jednak przerwał nam dzwonek do drzwi.

Austin poszedł otworzyć,a ja poprawiłam ubrania.

-Alex? Zach? Robert? Wróciliście! Austin gdy zobaczył swoich przyjaciół cieszył się jak małe dziecko. Przedstawił im mnie i do wieczora rozmawialiśmy, i śmialiśmy się. Jego kumple to fajni ludzie. Nawiązałam z nimi dobry kontakt. O 23:01 wszyscy poszliśmy spać, bo jutro ten ważny dzień...

—————————————————

Postaram się wieczorem dodać 13 ale nie obiecuje, bo kuzynka ma irodziny i nie wiem kiedy wrócę. POZDRAWIAM MISIAKI❤

Don't stop loving youWhere stories live. Discover now