Rozdział: 3

536 29 3
                                    

Następnego dnia...

Menma i Naruto udali się do akademi, po drodze spotkali rodzeństwo Uchiha

"Hej Naruto, dlaczego wczoraj nie poszedłeś z nami na spotkanie integracyjne?" spytała Satsuki

"Cóż wolałem spędzić ten czas na treningu" odparł blondyn

"Rozumiem cię, też bym wolał spędzić ten czas na treningu niż z nimi" dodał Sasuke

"Nii-san!"

"No co, zmusiłaś mnie bym poszedł, z własnej woli na pewno bym tego nie zrobił" odparł brunet powodując dąsanie siostry

Wkrótce czwórka dotarła do akademi i zajęli swoje miejsce, chwilę później reszta klasy się zjawiła, Naruto jak to on położył głowę na ławce  chcą zasnąć, dopiero gdy zajęcia dobiegły końca blondyn się obudził i przecierając oczy i z resztą klasy opuścili sale.

"Ne Menma, masz ochotę na ramen?"

"Nie, wiesz muszę iść do ojca coś z nim obgadać, może innym razem"

"Dobra"

"Ne Naruto, jeśli nie masz nic przeciwko ja i Sasuke możemy do ciebie dołączyć" powiedziała Satsuki

"Jasne czemu nie"

Gdy Naruto, Satsuki i Sasuke udali się do Ichiraku Ramen, Menma ruszył w kierunku budynku Hokage, jednak na jego drodze staneli członkowie ANBU.

"Czy coś się stało?"

"Menma Namikaze, rozkazano nam przyprowadzić cię do Danzo"

Menma nie wiedząc o co może chodzi postanowił iść za nimi, kilka chwil później dotarli do kryjówki korzenia

"Danzo-sama przyprowadziliśmy drugiego syna Hokage"

"Doskonale."

Menma wszedł do gabinetu stając na przeciwko Danzo.

"Czy coś się stało Danzo-san?"

"Witaj Menma, sprowadziłem cię tutaj by zaoferować ci dołączenie do mojego korzenia"

"Naprawdę? Ale ja dopiero zacząłem akademie, nie sądzę że jestem jeszcze gotowy"

"Nie przejmuj się tym, przejdziesz specjalny trening pod moim nadzorem, zrobię z ciebie wykwalifikowanego shinobi"

Menma zastanawiał się przez chwilę nad propozycją Danzo

"Czy nie chciałbyś zaimponować swojemu ojcu i reszcie rodziny?"

"Dobrze zgadzam się"

"Świetnie teraz zostało tylko zmanipulować jego umysł i nastawić przeciwko jego bratu, i pozbawić go wszelkich emocji by stworzyć idealną broń wioski. Dobrze teraz chodź oprowadzę cię po kryjówce. Aha jeszcze jedno nasze spotkanie zostanie owiane tajemnicą, nikt nie może się o tym dowiedzieć nawet twoja rodzina"

"Rozumiem"

W czasie gdy Danzo oprowadzał Menme po kryjówce korzenia, Minato siedział w swoim gabinecie wypełniając papiery, niespodziewanie do środka weszli Kakashi, Obito i Rin.

"Przyszliśmy zdać raport z misji" powiedział Uchiha

"Dobrze. Czy widzieliście może Menme?"

Cała trójka pokiwała przecząco głową w odpowiedzi

"Czy coś się stało?" spytała Rin

"Nie, tylko miał przyjść do mnie z pewną sprawą po zajęciach..."

"Może coś mu wypadło po drodze, albo poszedł na trening z Naruto" zasugerował Obito

"Może... cóż tak czy siak porozmawiam z nim w domu"

W tym czasie Naruto z dwójką Uchiha siedzieli w Ichiraku, rodzeństwo było zaskoczone ilością misek, które blondyn zjadł.

"Stary gdzie ty to wszystko mieścisz?" spytał Sasuke

"Sam nie wiem, po prostu jem tyle ile mogę" odparł z niezręcznym uśmiechem drapiąc się z tyłu głowy

Po zjedzeniu Naruto pożegnał się z rodzeństwem i rozeszli się w swoje strony. Późnym wieczorem Menma wrócił do domu.

"Wreszcie jesteś Menma, gdzie się podziewałeś miałeś spotkać się z Minato po zajęciach?" spytała Kushina

"Wybacz Kaa-san, ale zasiedziałem się na treningu, kompletnie zapomniałem o tym"

"Mogłam się spodziewać tego po Naruto ale nie po tobie, zresztą nie ważne siadaj odgrzeje ci kolację"

"Hai"

Nowe Życie 2.0Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz