Życie często przynosi niekonwencjonalne rozwiązania przerastających nas sytuacji. Niekiedy jest to śmierć kogoś bliskiego, innym razem wymuszona zmiana otoczenia, czy też utrata stresującej pracy. Wszystko, co się dzieje, dzieje się w jakimś określonym celu. Po coś. Nie ma chwil bez znaczenia, potrafiących odejść w zapomnienie dokładnie każdego człowieka chodzącego po skorupie ziemskiej. Takich, które nie przynoszą żadnych, najmniejszych nawet skutków.
Często siadamy w samotności, z kubkiem herbaty lub kawy w dłoni, w ciszy ogarniającej całe pomieszczenie, bez grającego w tle telewizora czy lecącej z głośników muzyki, by pomyśleć. Ułożyć sobie pewne sprawy w głowie, zamknąć je w odpowiednich szufladkach, dodać opis do tych, które porzucamy z nadzieją nie wracania do nich i często najzwyczajniej w świecie wypłakać się w zaciszu własnego domu.
Teraz to ona, Lena Freitag, przechodziła przez ostatnie sześć miesięcy czas określany mianem "przemyślenia". Nieustannie zamykała się we własnym pokoju, wpatrując w cyfrowe zdjęcie pewnego blondyna, potrafiącego jedną, przypadkową nocą zniszczyć wszystko to, co do tej pory udało jej się zbudować.
Po co więc los postawił go na drodze tej drobnej dziewczyny, pijanego, śmiejącego się z każdego jej słowa na pamiętnej, sierpniowej imprezie? I, co ważniejsze, dlaczego zgodziła się pójść z nim do łóżka bez zobowiązań, nadziei na jakikolwiek związek, czy też rozwijającą się miłość?
To proste. Chciałam choć przez chwilę zaznać jego bliskości.
I jak to się skończyło?
Będziemy mieli dziecko...
No właśnie. Pomyśl, Lena, czy kilka ulotnych, namiętnych chwil było tego wszystkiego w ogóle warte.
Było.
Naprawdę tak uważasz?
Ono nie jest niczemu winne. Samo na świat się nie pchało.
Ty też sama go nie spłodziłaś.
I w tym sęk. Richard nie potrafi zrozumieć, dlaczego nie chcę mu powiedzieć o ciąży.
A powinnaś.
Nie!
Tak. Będzie ojcem. Skoro już zrobił Ci dziecko, powinien posunąć się choć do minimalnej odpowiedzialności za nie.
Wszyscy wokół myślą, jak Richard. A to źle.
Dlaczego?
Michael i tak się nie dowie. To moja decyzja i tylko moja. Nikt nie ma prawa jej podważać.
A co zrobisz, gdy w przyszłości dziecko zapyta o tatę? Powiesz, że zginął w wypadku samochodowym, choć tak naprawdę skakał w jednych zawodach z jego ojcem chrzestnym i wujkiem?
Nie wiem...
Dlatego nie masz wyjścia. Musisz mu powiedzieć.
CZYTASZ
Unrevealed | M.Hayböck, A.Wellinger
FanfictionZ pozoru cicha woda. Ułożona, śliczna dziewczyna, mogąca walczyć o serce wielu mężczyzn, ale nie jego... Nie zadufanego w sobie dupka, którego krzywdząca przeszłość zmusiła do przyjmowania na co dzień fałszywej, nieprzychylnej maski. On niszczy jej...