Hunter wyszedł z komory oczyszczającej, wyciągnął ręce ku górze, westchnął z przyjemności
-mmmmm jak cudownie być umytym! Zero piasku w siłownikach!! Świetnie! - krzyknął radośnie Hunter po czym spojrzał na Bullseyea i Daxa - dobra doktorku jaki masz dar dla mnie i czemu Dax jest przeciwny tego?
-chcę ci dać potęgę Liszu. Abyś był potężną istotą w galaktyce - odpowiedział Bullseye kłaniając się- chcę wmontować tobie mroczną iskrę
-i dlatego mam zastrzeżenia co do tego - odparł Dax spoglądając na naukowca - tu chodzi o mroczny energon a nie kolejną broń dla Huntera. Liszu proszę zastanów się nad tym ponieważ nie wiadomo czy będzie droga powrotna od tego
Hunter położył palec na usta, spojrzał na Bullseyea
-będzie droga powrotna zadbałem o to aby móc wymontować mroczną iskrę bez jakiś komplikacji - powiedział Bullseye nadal kłaniając się a komora oczyszczająca zjechała w dół i ponownie pojawił się stół operacyjny - sprawdziłem każdy aspekt mój Liszu , to jest bezpieczne
Hunter uśmiechnął się, rozłożył ręce
- i mi to pasuje w końcu ty maczałeś palce w moim tworzeniu. Ja nie wiem o co się martwisz Dax
Dax westchnął z zrezygnowania, pokręcił głową. Hunter zaś wskoczył na stół operacyjny, położył się
-ja gotowy! - krzyknął Hunter pełen entuzjazmu - nie wiem jak ty!
-choć jeden bardzo się cieszy przez te ostatnie tygodnie -odparł Bullseye podchodząc do biurka, podniósł pojemnik z mroczną iskrą - Hunter pamiętaj kiedy ci ją zamontuje. Wszyscy będą się bać ciebie
-a kto się nie boi mnie? -zapytał Hunter kładąc dłonie za tył głowy
-część galaktyki która nie słyszała o Legionie ani o tobie? - parsknął Dax - to że Autoboty ciebie znają to nie oznacza, że to cała galaktyka
-Dax nie denerwuj mojego pacjenta - powiedział Bullseye stoickim spokojem - podnoszenie pary na pacjencie negatywnie wpływa na wyniki po operacji
-słyszałeś Dax? Podnosisz mi ciśnienie - zażartował Hunter kładąc ręce wzdłuż swego ciała a po chwili wyjechały klamry ze stołu operacyjnego i unieruchomiły ręce Huntera -serio? Znowu to samo??
-znasz mnie Hunter muszę mieć jakieś środki ochrony -oznajmnił Bullseye kładąc pojemnik na półce stołu operacyjnego, wziął sprzęt chirurgiczny- proszę nie patrz na pojemnik podobno sprawia halucynacje kiedy osoba czegoś pragnie
-serio? -zdziwił się Hunter patrząc na Bullseyea- ja niczego już nie pragnę...zrobiłem zemstę na ludziach czego bym jeszcze niby pragnął? Mam rodzinę, przyjaciół
-Hunter wiesz, że lubisz walki oraz polowania więc może z nich czegoś pragniesz -powiedział Dax a Hunter spoglądał na sufit - przecież uwielbiasz wyssysać energon z wrogów i zbierać trofea
-ano hehehe - Hunter delikatnie się zaśmiał. Bullseye wziął strzykawkę, wbił w szyję Huntera, powoli podawał substancję usypiającą - dobraaaanocc
Bullseye patrzył na Huntera jak zamyka optyki, pstryknął palcami przed twarzą Huntera aby się upewnić czy łowca zasnął . Nie reagował
-pacjent jest uśpiony, bardzo dobrze Dax czy możesz wyjść? -zapytał Bullseye patrząc na Daxa - chyba, że masz wiedzę chirurgiczną jak i medyczną nie na poziomie leczenia polowego
-już wychodzę ale nadal uważam, że to zły pomysł. Hunter jest nieprzewidywalny nie zdziwię się jak spuści ci wpierdol - odpowiedział Dax zrezygnowanym głosem po czym wyszedł z laboratorium a Bullseye mógł w końcu schować wizjer. Jego optyka świeciła mrocznym fioletem.
CZYTASZ
Hunter Backstory/New Story (Remont)
FanfictionEDIT 2021: Chcę bardzo podziękować @takunaotam za podanie pomocnej dłoni i oferowanie edycji tego opowiadania na bardziej czytelniejszy język. Aktualnie edycja jest w toku ale w jakimś czasie pojawią się części po edycji :) Jest to hmmm lepiej rozw...