20. "Szkoda tylko, że to wszystko nie ma sensu."

242 13 0
                                    

Razem z Kalman zjawiłyśmy się w galerii z samego rana. Jack wysłał mi jej adres, ponieważ było prawdopodobieństwo, że tam znajdziemy Judy. Nie mogłam doczekać się konfrontacji z nią, miałam nadzieję, że złapie w końcu haczyk.

Zauważyłam rude włosy kobiety, która weszła do jednego ze sklepów na uboczu. Jej zachowanie było tak oczywiste, niczego się nie obawiała. Weszłyśmy tuż za nią i obserwowałyśmy między półkami i sklepowymi alejkami. Wyglądała na sztywną i nieszczęśliwą, ale to nie było dla mnie zaskoczeniem. Figura żaby, przed którą stanęła, zdecydowanie przykuła jej uwagę.

— O co chodzi z nią i tymi żabami? — szepnęłam w stronę Sandry.

— Mam nadzieję, że tego nie kupi. Ohyda.

Nadzieja Sandry zapłonęła. Judy nie kupiła figurki, ale za to włożyła ją sobie do kieszeni płaszcza.

— Czy ona właśnie ukradła tę figurkę?

Skinęłam głową i zagryzłam wargę, prostując się przy półce.

— Pora działać.

Nie czekałam dłużej na lepszą okazję. Podeszłam do niej zdecydowaniem krokiem, Sandra zrobiła to samo. Odwróciła do nas głowę i otworzyła oczy ze zdziwienia, instynktownie zakrywając kieszeń ze skradzioną figurką.

— Co wy tu robicie?

— Mam propozycję — zaczęła Kalman, odchrząkując głośno. — Mam parę nowych znajomych, którzy są popularni w internecie i dzięki tobie osiągną jeszcze większe zasięgi swoich kont.

— I co z tego?

— Świat dowie się, że jesteś złodziejką i nie dostaniesz już żadnej sprawy.

— Zgadza się, kto by chciał zatrudnić agentkę ze złą reputację, w dodatku złodziejką?

Krew odpłynęła z twarzy Judy. Spojrzała na nas obie, zagryzając wargi z przejęciem.

— Czego chcecie?

— Zacznijmy od tego, że masz przestać szantażować Vision. Wiesz, gdzie jest Caroline?

— Nie. — Pokręciła głową. — O to musicie zapytać Juliana Bereta.

Podeszłam do niej, mierząc ją podejrzliwym wzrokiem.

— Powiedz mi coś o nim więcej.

— To facet od hipnoz, zaczynał jako inżynier przy budowie robotów erotycznych. Zdziwiłabym się, gdyby ten jego dyplom z psychologii był cokolwiek wart.

Podrapałam się po karku, zastanawiając się przez moment.

— Wszystko zaczyna się wyjaśniać.

— Tylko tyle wiem. Mogę już iść?

Frost odeszła od nas prędko, gdy tylko pokiwałam głową. Kiedy spojrzałam na Kalman, jej twarz wyrażała mocne zadowolenie. Nie widziałam jej już takiej od kilku tygodni. Mój telefon zaczął dzwonić w kieszeni spodni.

— To Siergiej.

— Mam wieści. Zdobyłem adres drugiego domu Caroline. Nikt o nim nie wiedział.

— Super, wyślij mi adres, zaraz to sprawdzę.

— Już się robi. A, i nie mam pojęcia, gdzie jest Victor. Gdzieś pojechał.

— Dzięki za info.

Skończyłam połączenie i westchnęłam cicho.

— Złe wieści?

Pani Detektyw: VisionIT #3 | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz