Ostatnio zleciało się sporo ludzi do "Baza nie do zdobycia" i te wasze komentarze mocno mnie podbudowały. Dodały także sporą presję kontynuacji, bo wiem, że większa część z was ma pewne oczekiwania wobec "Basta". Staram się przekuć strach w motywację, żeby dostarczyć wam jak najlepszej treści, ale ta nutka niepewności zostanie pewnie ze mną do samego epilogu i waszych odczuć, które mam nadzieję, że poznam.
Początkowo Basta miała być tylko dorosłą kontynuacją zmagań Sebastiana z życiem i dla wielu ludzi "normalnością". Teraz jednak stała się bardzo wyczekiwaną historią. Oczekujecie pewnie dużo miłości dla tej postaci, jego szczęśliwego zakończenia i choć nie mogę wam zdradzić, czy je dostanie, mogę za to zapewnić, że Basta jest zupełnie, zupełnie inna od Bazy. Są dużo poważniejsze tematy, wybory moralne i ponoszone konsekwencje. Bohaterowie was zaskoczą swoją innością, ale mam nadzieję, że zrozumiecie powody tych zmian.
Mam solidną połowę historii za sobą, przede mną tak naprawdę kluczowe momenty i wszystko zależy, jak bardzo się rozpiszę. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w drugiej połowie roku możecie się premiery spodziewać. Jednak życie bywa nieprzewidywalne i nie chcę wam niczego obiecywać. Czasem wolę sobie pograć, pooglądać coś czy poczytać, niż pisać. Żeby Basta sprostała także i moim oczekiwaniom, nie mogę za bardzo się przymuszać do jej pisania.
To tyle informacji ode mnie. Dziękuję jeszcze raz każdemu, kto mnie wspiera i komu się ta dylogia podoba.
Pozdrawiam cieplutko!
