Klub

26 3 0
                                    

Iza zwolniła się dzisiaj z pracy o 12:00 ponieważ miała sesję zdjęciową. Dostała polecenie by stawić się w studio fotograficznym w centrum miasta o godzinie 9.

Wcześniej Jane wyjaśniła jej, że chodzi o reklamę linii bielizny.

Iza nie była pewna, czy jest gotowa, a właściwie nie była gotowa na pozowanie w tak wiele ukazującym stroju jednak ilość pieniędzy jakie jej zaoferowano wygrywało z owym dyskomfortem.

Przynajmniej tak się jej wydawało dopóki nie pojawiła się w studio.

Było pełne ludzi. Każdy gdzieś biegał, coś krzyczał a jej któraś z asystentek wcisnęła w wyciągnięte dłonie niewielki skrawek ubrania z poleceniem:

- Przebierz się.

Pierwszym wyzwaniem dla Izabeli było znalezienie garderoby gdzie mogłaby się przebrać bez niepotrzebnych spojrzeń osób trzecich.

Znalazła owe miejsce po 10 minutach szukania i dopiero wtedy miała okazje spojrzeć na bieliznę, którą trzymała. Już rozumiała czemu nikt jej nie wskazał drogi do garderoby. I tak będzie praktycznie nago więc to nie miało znaczenia gdzie się przebiera.

Majtki były na szczęście nieprzezroczyste, ale z cienkiego materiału stanika wyraźnie było widać jej sutki. Izabela miała ochotę zwymiotować albo zemdleć, bo nikt jej nie powiedział, że tak to będzie wyglądać.

- Gdzieś ty się podziewała? Wszyscy cię szukają - powiedziała ta sama kobieta, która wręczyła jej strój i zaciągnęła ją w stronę fotografa.

Iza poczuła się trochę lepiej gdy zobaczyła kilka innych dziewczyn z podobnym stopniu roznegliżowanych.

Sesja była o tyle wymagająca, że wymagała od Izabeli „ośmielania się" co było wyjątkowo trudne zważywszy na jej prześwitujący kostium.

Pomimo dyskomfortu jakoś przetrwała.

- Dobra, na dzisiaj koniec kochani - powiedziała Evelyn, fotografka, po zrobieniu tysiąca zdjęć. Wszyscy dostali polecenie żeby się przebrać.

Iza przebrała się w to w czym przyszła, czyli prostą czerwoną bluzkę i jeansy. Kiedy przechodziła obok grupy osób zaangażowanych w wybieranie zdjęć usłyszała.

- Ta nawet nieźle wychodzi na zdjęciach - osoba, która to powiedziała to Evelyn a zdjęcie na ekranie było zdjęciem Izy.

Ona dobrze na zdjęciach? Trudno było jej w to uwierzyć.

Iza była w tak głębokiej konsternacji w związku z tym,  co usłyszała, że niechcący wpadła na kogoś. Podniosła głowę, by ujrzeć twarz właściciela klatki piersiowej, w którą uderzyła i okazał się to być model, który pozował obok mniej.

- Przepraszam - powiedziała szybko.

- Nie no co ty, nic się nie stało - powiedział przyjaźnie - Miałem zapytać, czy nie miałabyś ochoty się wybrać z ekipą na imprezę. Musimy oblać udaną sesję.

- Bardzo chętnie - zgodziła się Iza.

Skończyło się na tym, że wyskoczyli całą grupą. Styliści, fotografowie, modele, makijażyści.

***

Po kilku drinkach w pobliskim barze cała grupa zdecydowała się iść do klubu. Iza sama nie wiedziała czemu idzie z nimi, może dlatego, że już wypiła kilka drinków i jej ocena sytuacji była przyćmiona, a może po prostu chciała nawiązać znajomości bowiem ten cały biznes „modellingu" przynosił całkiem dobre pieniądze. Za tę sesję zdjęciową dostanie trzykrotność swoje miesięcznej pensji więc Iza miała wrażenie, że musi się teraz postarać jakoś wkręcić w ten biznes.

Zakochałam się w WilkołakuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz