Patrzę w lustro szare, a przy tym piękne,
Lecz nie poznaję w nim siebie,
Gdy obca twarz na mnie spogląda,
A ja widzę czyjeś odbicie.
Nie pamiętam już, jak wyglądam.
Prawdziwa, barwna wersja mnie
Wyparowała w nieznany, zagubiony świat
W mgle wypełnionej tłumem ludzi,
Do którego nie wiem, jak trafić,
Gdy droga do niego jest zamglona.Nie znam tej krętej drogi,
Która do niego prowadzi
Nieznanymi ścieżkami,
Choć tak bardzo chce odebrać
Zgubiony i utęskniony fragment siebie.Kim teraz jestem?
Nie wiem dokładnie, gdy poszukuję siebie
W mrocznych zakamarkach mego umysłu,
Ale tylko ja znam odpowiedź
W głębi siebie, gdzie nie zagląda nikt,
A prawdziwe ja czeka na mnie
I pragnie, by dać mu wolność równie piękną,
Lecz swobodną.
YOU ARE READING
Szepty Serca
PoetrySzepty Serca to podróż przez zakamarki mojej duszy, pełna refleksji, konfliktów i odkryć, którymi pragnę się z Wami podzielić. Wszystkie ilustracje są wygenerowane przez Dream