Rozdział 18

133 18 0
                                    

Następny dzień poniedziałek

Kai: gdzie śniadanie? - podchodząc do pustego stołu
Xiumin: już zrobiłem - przynosząc na stół jedzenie
Chan: ty, a co z Do?
Xiumin: śpi w salonie
Chen: co robił, że jest niewyspany?
Xiumin: właśnie nic nie robił, całą noc nie spał, rozmyślał nad czymś i nad ranem dopiero klapnął
Lay: może jest chory?
Kris: na mózg, to nieuleczalne
Suho: Kris, martwię się o niego - spojrzał na niego złym wzrokiem
Do: nie musicie się martwić nic mi nie jest - wstając z kanapy
Luhan: to dlaczego spałeś w salonie?
Do: zapytajcie Kaia - odpowiedział obojętnie idąc nie wyspany do reszty domowników
Sehun: Kai?
Kai: bo uciekł
Tao: dlaczego nie spałeś całej nocy?
Do: to przez Kaia - dosiadając się do stołu
Chen: ha, moje podejrzenia się sprawdzają
Kai: spałem u siebie w pokoju - na co Chen posmutniał
Hyomi: ej dlaczego mnie nie zawołaliście? - siadając do stołu
Suho: mieliśmy ważne sprawy do omówienia
...
Tao: Baek idziesz już do szkoły?
Baek: nie
Lay: to my pójdziemy za ciebie
Kris: żadne za ciebie, na swoje łazić ! - powiedział zły
...
Pokój ChanBaek
Chan: pójdziesz jutro do szkoły?
Baek: wcale nie pójdę - siedząc wygodnie na łóżku
Chan: zaraz idę do szkoły przepisać cię do grupy z Sehunem
Baek: miałeś mnie nie zostawiać - upominając się
Chan: to chodź ze mną
Baek: nie mogę, mam chore stópki - robiąc przy tym aegyo
Chan: kilka kroków cię nie zabije
Baek: dla mnie to wieczność - opadając na łóżko jak zmęczony
Chan: hahaha, dobra wskakuj, klucho - stanął tyłem do niego
Baek: hahaha - wskoczył na barana Chanowi - wio koniku !!! - krzyknął radośnie
Chan: zapiąłeś pasy? - pochylił się ku ziemi
Baek: aaaa, bo spadnę !!! - trzymając się kurczowo bluzy przyjaciela
Chan: ałaaa !! - krzyknął gdy został uderzony w głowę przez otwierające się drzwi do pokoju
Hyomi: o bawicie się, a ja się nudzę - stojąc w drzwiach
Baek: naucz się pukać ! - siedząc na Chan'nie
Hyomi: po co? jak nie macie nic do ukrycia
Chan: możesz nas zastać w nieodpowiedniej sytuacji
Hyomi: ciekawe co mogą takiego robić dwaj koledzy?
Baek: zdziwiłabyś się
Chan: jedziemy ! - wychodząc z Baekiem na baranach z pokoju
...
Pokój Suho i Chen
Kris: Lay wie, że ty udajesz z Chenem
Suho: reszta też wie
Kris: ale ja prawie uwierzyłem, że się z nim pieprzysz
Suho: bo tak miało być
Kris: przepraszam, Lay zawrócił mi w głowie - powiedział smutno
Suho: wybaczam, mógłbyś się dla mnie rozdwoić?
Kris: nie słyszałem jeszcze o takiej mocy
Suho: możesz? - zapytał zły
Kris: spróbuję - przytulając się do Suho
...
Kuchnia
Hyomi: jutro mój ostatni dzień u was, będę za wami tęsknić
Do: a my za tobą..
Hyomi: nie musisz kończyć, wiem, że tak, ale nie martw się będę was odwiedzać
Do: nie możesz ! - krzyknął
Hyomi: wasza dyrektorka jest taka miła już się zgodziła - z uśmiechem
Do: omg, nie wiem, co jej odbiło kiedyś taka nie była
Hyomi: opiekujcie się Yunji
Do: to możemy zapewnić, że nic jej się nie stanie z nami
Hyomi: lecę na spotkanie, będę później - wybiegając z kuchni
...
Chan: wróciliśmy ! - wchodząc z Baekiem na rękach
Baek: cii, bo Hyomi przylezie - zatykając swoją ręka usta Chana
Do: nie przylezie, poszła się z kimś spotkać
Chan: mmm - próbując coś powiedzieć
Baek oderwał rękę od Chana buzi
Baek: ej tu jest twoja ślina ! - pokazując na swoją dłoń
Chan: zrób z nią co chcesz, Do ty nie w szkole?
Do: jak widać
Baek wytarł rękę o koszule Chana
Baek: haha obśliniłeś się ! - pokazując mokrą plamę na koszulce, którą przed chwilą sam zrobił
Chan: taki jesteś mądry?! - idąc z nim przez jadalnio-salon i wyszedł przed basen
Baek: ani mi się waż ! - wisząc na rękach Chana nad basenem
Chan: ups, upuściłem ! - wrzucając radośnie Baeka do basenu
Baek: ty małpo !! pomóż mi ! - wyciągając ku niego dłoń
Chan: jasne - podając mu rękę - ej ej, aaah !! - wciągnięty przez rękę wpadł do wody
Baek: haha i kto tu jest mądry?
Chan: nie ma takiej osoby, ale ja jestem najlepszy w ps - chlusnął w niego wodą
Baek: nie, to ja !!! - wychodząc z basenu
Chan: gdzie się wybierasz? - pociągnął go za ubrania i ten wpadł z powrotem do basenu
Baek: tak pociągnąłeś, że mi się stringi w dupę wbiły - chlusnął wodą w Chana
Chan: nosisz stringi?! - stanął zaskoczony robiąc wielkie oczy
Baek: nie no co ty, to tylko takie powiedzonko - po czym zaśmiał się
...
Kai: wróciliśmy !
Do: no to obiad !
Suho: co dzisiaj robiłaś?
Hyomi: poszłam na spotkanie
Chan: z kim się spotkałaś?
Hyomi: z Yukiem - powiedziała zadowolona
Xiumin: jak się z nim spotkałaś?
Hyomi: zadzwoniłam do niego
Luhan: skąd wzięłaś numer?
Tao: ja jej nie dałem ! - broniąc się podniósł ręce do góry
Hyomi: sama wzięłam
Tao: grzebałaś w moim telefonie?!
Hyomi: jakoś musiałam zdobyć
Kris: ona jest niebezpieczna
Hyomi: jestem dorosła mogę spotykać się z kim chcę
Sehun: no raczej nie, co na to tata?
Hyomi: on pewnie już mnie zdradza z jakimiś dziwkami - z uśmiechem
Sehun: mamo ! nie oskarżaj taty !
Chen: to wcale nie delegacja tylko bzykanie na kanapie
Tao: dlaczego na kanapie?
Lay: bo bliżej stoi
...
Pokój HunHan
Luhan: już woda gotowa ! - rozbierając się
Sehun: nie zdejmujmy bokserek - również zdejmując z siebie ubrania
Luhan: szkoda hihi - wchodząc do wanny pełnej wody
Sehun: nie wierze, że to robię - wchodząc i siadając na przeciw Luhana - gdzie mydło?
Luhan: zapomniałem, zostało w szafce, pójdę po nie - wychodząc z wanny i idąc do szafki
Sehun: omo ! Luhan panuj nad sobą ! - zakrywając sobie oczy
Luhan: co? a to - spojrzał się w dół na swoje wybrzuszenie w bokserkach - musisz się do tego przyzwyczaić to już codzienność przy tobie
Sehun: wracaj tu szybko
Luhan: już jestem - radośnie wskakując do wanny
Sehun: nie zamierzałem moczyć włosów
Luhan: hahaha, ja zamierzam, utop mnie !
Sehun: ty to lubisz zabawy - uśmiechnął się
Sehun chwycił Luhana za ramiona i popchnął go do tyłu, tak, że ten wylądował głową w wodzie, nachylił się nad nim i sam został przyciągnięty bliżej do jego torsu.
Luhan: ah, Sehunku dlaczego mi to robisz? ratuj mnie ! - udając, że gra w telenoweli
Sehun: ah, nie mogę - odsunął się od pływającego torsu na wodzie - ciągle go czuję, zrób coś by opadł
Luhan: to niemożliwe, cały czas mnie podniecasz
Sehun: muszę iść - wyskoczył nagle z wanny i wybiegł z pomieszczenia
...
Pokój KaiSoo
Do: nie zamykaj, zaraz wychodzę - widząc jak Kai zamyka drzwi na klucz
Kai: nie wyjdziesz, jeden klucz, jeden ja - chowając klucz do kieszeni
Do: to będę krzyczał
Kai: z pełnymi ustami?
Do: .... czego chcesz?!
Kai: zrób to ! - zbliżając się ku Do
Do: nie ! - odsuwając się od niego
Kai: to twój obowiązek
Do: minął już termin !
Kai: nie minął, pomyliłeś się, dzisiaj jest ostatni dzień - nadal idąc naprzeciw cofającego się Do
Do: dlaczego nie mogłeś wymyślić czegoś sensownego?
Kai: bo lubię odkrywać nowe rzeczy
Do: ....
Kai: nie masz dokąd uciec - stojąc przed Do, który był już przy ścianie
Do: jestem mały, wszędzie się wcisnę
Kai: tak, wiem, widziałem - z uśmiechem
Do: nie chodziło mi o pingwinka ! - rumieniąc się
Kai: zrób to i dam ci spokój - zbliżając swoją twarz ku Do
Do: przestań ! - patrząc na Kaia
Kai: tylko jeden raz - jego usta dzieliły centymetry od drugich ust
Do: Kai !
Kai: Do ! - czekając, patrzył mu prosto w oczy
Do: dobrze...
Puk puk puk
Hyomi: chłopaki chodźcie do salonu zabawa będzie - powiedziała przez drzwi
Kai: kurwa - gdy Do uciekł od niego
...
Salon
Chen: aaa tutaj jesteś ! - skoczył na kanapę
Xiumin: ała, moje jaja !!!
Suho: ty masz pecha do tych jaj
Tao: to je usmaż
Kris: ustawcie się na białej linii
Lay: wiecie z czego jest zrobiona?
Tao: z pianki do golenia
Lay: z koki !!! - krzyknął szczęśliwy
Kris: dzisiaj mamy zawody, kto pierwszy dobiegnie do tarasu
Suho: do dupy ta gra
Luhan: ej, widzieliście gdzieś Sehunka? - wchodząc do salonu
Suho: wyszedł gdzieś
Luhan: nic nie mówił?
Kris: powiedział ,,wrócę na kolacje''
Tao: Luhan pobaw się z nami
Luhan: nie mam ochoty
Xiumin: co się stało, że Sehun uciekł z pokoju jak z procy?
Hyomi: o właśnie, bo też jestem ciekawa
Luhan: kąpaliśmy się
Do: miałem takie przeczucie, że nie chce tego usłyszeć
Hyomi: że co?!!!
Chen: to proste Luhan z twoim synem razem się kąpali - mówiąc z uśmiechem
Hyomi: co to ma znaczyć? mój syn został wciągnięty przez zboczeńca pod prysznic?!
Luhan: to było w wannie
Kai: ciasno było?
Luhan: szczególnie w moich bokserkach - z uśmiechem
Kris: Luhan, takie szczegóły mogłeś zostawić na później !
Lay: czyli?
Suho: jak Hyomi wróci do domu
Hyomi: hahaha to tylko jakiś żart i nieśmieszny ! - oburzając się
Luhan: to prawda ! możesz zapytać Sehunka jak wróci
Hyomi: oczywiście, że tak zrobię
Kai: myślicie, że przed matką się przyzna?
...
Do: kolacja !
Sehun: wróciłem !
Xiumin: przygotuj się
Sehun: na co? - siadając uśmiechnięty do stołu
Luhan: gdzie byłeś?!
Sehun: na spacerze
Luhan: z kim?!
Sehun: z powietrzem
Hyomi: Sehun?! - krzyknęła wkurzona
Sehun: tak? - zapytał spokojnie
Baek: trzymaj się krzesła
Sehun: dlaczego?
Chan: Luhan się wygadał
Hyomi: Sehun, czy to prawda, że razem kąpaliście się w wannie?!!
Sehun: yyy... Luhan ! - krzyknął niezadowolony
Luhan: przepraszam - patrząc smutnym wzrokiem na niego
Hyomi: to prawda czy nie?!! - wrzasnęła
Sehun: oczywiście, że nie
Luhan: ....
Hyomi: czyli to jednak żart hahahahahaha
Luhan: ale...
Sehun: co tam u ciebie Kai? - przerywając mu wypowiedź
Kai: tobie nie poszło zbyt dobrze, mam nadzieję, że mi się chociaż uda
Lay: pocałuj uda
Hyomi: Sehunku, zaproś na jutro Yunji, żeby mnie pożegnała
Kris: o! ej, nie w naszym domu stypy !
Suho: hahaha - na co Kris się uśmiechnął zadowolony
...
Noc
Pokój ChanBaek
Baek: Chan ! Chan ! Chan ! - szturchając śpiącego za ramię
Chan: co?! Znowu ci się śnił koszmar? - zerwał się do siadu
Baek: właśnie, że nie !! - szczęśliwy usiadł na Chana łóżko obok niego
Chan: to po co mnie budzisz?
Baek: bo chciałem się pochwalić - z uśmiechem
Chan: nie mogłeś rano?
Baek: nie. widzisz nawet jak nie śpisz koło mnie to już mi się nie śnią
Chan: to dobrze - kładąc głowę na poduszkę
Baek: myślałem, że cieszysz się kiedy ze mną śpisz - wracając smutny do swojego łóżka
Chan: przecież wiesz o co mi chodzi
Baek: wiem - śmiejąc się - dobranoc
...
Pokój HunHan
Luhan: czemu okłamałeś matkę?
Sehun: gdyby się dowiedziała prawdy to bym stracił ją i dom
Luhan: Sehunku, a dlaczego tak nagle wyszedłeś? - przytulając się do ramienia Sehuna
Sehun: musiałem się przewietrzyć
Luhan: a gdzie byłeś na tym spacerze?
Sehun: w parku
Luhan: sam?
Sehun: nie ! - odwrócił się plecami do Luhana przez co uwolnił się od uścisku na swoim ręku
Luhan: okłamałeś mnie - mówiąc smutnym głosem
Sehun: nie chciałem cię wkurzać
Luhan: z kim?
Sehun: z .... Yunji
...
Pokój KaiSoo
Kai: Do, nie udawaj, że śpisz ! - szturchając go za rękę
Do: daj mi spokój - odtrącając rękę Kaia
Kai: no przecież już się zgodziłeś, tylko ta Omi Sromi nam przerwała
Do: to było dawno i nieprawda
Kai: Do, nie zmyślaj bzdur - nachylając się nad leżącym chłopaku - zobacz jak nastrojowo jest leżymy w łóżku, razem, sami...
Do: nadzy
Kai: w piżamach - poprawiając kolegę - ale jeżeli chcesz to...- szybko poprawiając siebie
Do: nie ! tak mi tylko przyszło do głowy, kontynuuj
Kai: ah, więc, razem, sami przy blasku księżyca, który oświetla nasze twarze by bez problemu spotkały się w pocałunku
Do: to koniec? to dobranoc - zamknął oczy
Kai: przemówienie skończone, teraz czekam na twoje - Do otworzył oczy
Do: która to już godzina, czy nie powinniśmy już spać? jutro idziesz do kina
Kai: z tobą
Do: do szkoły !
Kai: dobrze, pójdę spać jak mnie pocałujesz
Do: dobra, ale zaczekaj, pójdę po piciu - wstając z łóżka
Kai: dobra - odsuwając się od niego by dać mu wyjść - czekam tu na ciebie - gdy Do wychodził z pokoju
...
Pokój HunHan
Luhan: Sehunku...?
Puk puk puk
Luhan: kto tam?
Do: to ja Do, wpuść mnie
Luhan: już - biegnąc otworzyć drzwi
Do: mam prośbę - wchodząc do pokoju
Luhan: tak? - zamykając za nim drzwi
Do: Sehun, możesz dzisiaj przenocować u Kaia?
Sehun: ja? Hmm no dobra - wstając z łóżka
Luhan: ale...
Do: Luhan na łóżko - kładąc się na pościel, gdy Sehun wychodził z pokoju
...
Pokój KaiSoo
Kai: o już jesteś, kładź się i zaczynajmy - słysząc, że Do wchodzi do pokoju
Sehun: co będziemy robić? - wyszeptał zbliżając się powoli do łóżka Do
Kai: masz taką krótką pamięć, czy to jest twoja taka gra wstępna? - próbując wypatrzeć w ciemności sylwetkę Do
Sehun: Kai, to ja Sehun ! gdzie jest łóżko Do? - powiedział normalnym głosem
Kai: no przecież stoi
Sehun: to tylko rama, a materac?
Kai: w koszu, czekaj, a co ty tu robisz?
Sehun: Do wepchnął się do nas do łóżka, bo chciał się pobzykać z Luhanem, ale widzę, że też miałeś na to ochotę
Kai: ah, powiedział żebym na niego zaczekał, a on polazł gdzie indziej spać, kurwa
Sehun: więc gdzie mam spać?
Kai: ze mną, wskakuj - odrzucając kawałek kołdry
Sehun: ale na mnie się nie rzucaj - wchodząc pod jego kołdrę
Kai: jak najdzie ochota to...
Sehun: to z chęcią
Oboje wybuchli śmiechem
Sehun: czyli mówisz, że sypiasz z Do?
Kai: w jednym łóżku, ale do niczego więcej nie doszło, dzisiaj miało, ale jak widzisz
Sehun: dzisiaj nie poruchasz, znaczy jego
Kai: to miał być tylko pocałunek
Sehun: tylko?
Kai: taa, kara, że mnie patelnią walnął
Sehun: hahaha
Kai: a ty pływałeś dzisiaj z Luhanem w wannie?
Sehun: on pływał pode mną
Kai: wiedziałem, że się nie przyznasz matce
Sehun: taaa zawału by dostała gdyby dowiedziała się szczegółów
Kai: nago?
Sehun: mało brakowało, ale zakazałem i w bokserkach
Kai: i jak było?
Sehun: on ma jakieś dziwne pomysły, kazał mi utopić jego, więc to zrobiłem, ale kurwa ciągle czułem jak mu stoi
Kai: hahaha, miałeś szczęście, ja widziałem tylko opadłego
Sehun: nigdy ci nie stanął? hahaha
Kai: haha nie mi ! Do wisiał
Sehun: też się z nim kąpałeś?
Kai: nie, ściągnąłem mu gacie od piżamy
Sehun: po co? aż tak cie korciło go zobaczyć?
Kai: kara, przegrał w rozbieranego pokera
Sehun: haha, ale się dobraliśmy, oboje naszych współlokatorów przeżywają kary
Kai: haha, a my oboje opowiadamy sobie o tym


***

Dziękuję :)  


Crazy | ZawieszoneWhere stories live. Discover now