112

88 6 0
                                    

Żaden człowiek nie jest wyspą,

Cały sam z siebie.

Każdy jest kawałkiem kontynentu,

Część główna.

Jeśli bryła zostanie zmyta przez morze,

Europa jest mniejsza.

A także, gdyby był cypel.

A także, jeśli masz własny dwór

Albo twojego przyjaciela.

Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie,

Ponieważ jestem zaangażowany w ludzkość.

Dlatego wyślij, aby nie wiedzieć

Komu bije dzwon,

Płaci za ciebie.

Voldemort czyta słowa na stronie przed nim. To wiersz, o którym opowiadała mu Hermiona. „Komu bije dzwon" mugolskiego poety Johna Donne'a. Poeta brzmi znajomo, ale sam wiersz nie.

Jego palec przesuwa się po pierwszych liniach. Żaden człowiek nie jest samotną wyspą.

Kiedy był potężny, myślał o sobie jak o wyspie. Owszem, miał zwolenników i naśladowców, ale byli to jego lojalni słudzy. Kontrolował ich; był człowiekiem stojącym za wszystkim.

Był ponad wszystkim. Ponad wszystkimi.

Był samotną wyspą.

Ale według Hermiony było to złe.

Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, ponieważ jestem zaangażowany w ludzkość.

Widzi myśli Hermiony w tej linii.

Śmierć każdego człowieka mnie umniejsza.

Jakby życie każdego człowieka było równe. Jakby każde ludzkie życie było cenne .

Jakby utrata każdego ludzkiego życia miała na niego wpływ.

Voldemort zamyka księgę mugolskiej poezji. Być może to beznadziejna ta cała podróż w poszukiwaniu wyrzutów sumienia. Musi po prostu pogodzić się z tym, że nie może . Że nie widzi błędów w swoim starym stylu, ponieważ w jego mniemaniu wszystkie były racjonalnie uzasadnione w kontekście. Musi zaakceptować fakt, że śmierć każdego człowieka go nie umniejsza, ponieważ nie uważa każdego ludzkiego życia za cenne.

W końcu Harry powiedział, że wyrzuty sumienia muszą być czymś wewnętrznym. Powiedział, że to musi pochodzić z jego wnętrza.

Nie można wymusić czegoś, czego nie ma.

Być może całe to poszukiwanie było mimo wszystko głupim zadaniem.

Ale Voldemort się niecierpliwi. Teraz jest późna jesień. Listopad wkrótce ustąpi miejsca grudniu.

Niedługo znowu będą Święta.

A Voldemort jest bardzo świadomy faktu, że ten nadchodzący rok – 2102 – jest jego ostatnim pełnym rokiem w świecie Żywych. Będzie miał jeszcze kilka miesięcy po zakończeniu roku 2102, zanim wróci do Limbo o północy 7 maja 2103 roku.

Nie zostało mu dużo czasu. Merlinie, on nie jest ani trochę bliżej doświadczania wyrzutów sumienia niż wtedy, gdy zaczął próbować je odczuwać.

Potrzebuje wyrzutów sumienia, ponieważ potrzebuje uzdrowienia swojej duszy. Jak inaczej stworzy ponownie horkruksy i zachowa nieśmiertelność, tak aby część jego żyła, nawet gdy Los odesłał go z powrotem do Otchłani?

Przejdźmy na Drugą Stronę Where stories live. Discover now