W pierwszej klatce małpy skaczą

189 22 22
                                    

Pov: Chester

O BOŻE TO JUŻ DZIŚ. Zbiegłem tak szybko ile tylko miałem siły w nogach na dół i ujrzałem Mendę która wyglądała jakby właśnie przeszła trzecią wojnę światową.

-MENDA WIESZ CO DZIŚ JEST???- zapytałem z ekstytacją przeskakując przez wyspę w kuchni
-No piątek...
-CHYBA TRZYNASTEGO! Wiesz ty co....MOJE URODZINY DZIŚ SĄ- szarpłem nią tak żeby ją lekko rozbudzić
-A no faktycznie... Wszystkiego najlepszego stary byku..19 lat poważny wiek już...Menatlnie i tak masz 11 lat więc nie ma różnicy
-Aha dzięki w ogóle to Collete organizuje mi imprezę rozumiesz!!! I będzie Buster!!!

Mandy nie okazywała zainteresowania w tym co mówiłem ale nie obchodziło mnie to bo w tym momencie zadzwonił mój telefon i na całą kuchnię wybrzmiała piosenka "Europapa" Jootsa Kleina. MUREM ZA JOOTSEM ‼️‼️Jak dobrze że wygrał a tą żydówkę spalili!! Chwilę jeszcze pośpiewałem zanim zobaczyłem że to moja droga przyjaciółka dzwoni.

-Hejj. Co tam?
-Hej....-zaczeła spokojnym głosem co było poza normą dla niej- ogólnie to muszę ci powiedzieć że jednak imprezy nie będzie ale przyjdziesz nadal co nie?

Ale...jak to nie będzie imprezy...? Nie będzie Bustera?

-No oczywiście że przyjdę...
-DOBRA!! Bo tort już upiekłam!!

Rozłączyła się i zacząłem płakać (nie poważnie)

Menda zauważyła mój fejkowaty płacz lecz nic nie powiedziała i po prostu wyszła z kuchni.

Świnia pazerna tak swojego brata zostawiać..

Około godziny 14 powędrowałem do Collete bo przecież powiedziała abym nadal po coś przyszedł. Ale czy to miało sens skoro nie będzie tam rudego? BOŻE MI JUŻ POWAŻNIE ODPIERDALA.

Weszłem sam bo przecież na co będę czekał? Aż mi łaskawie otworzy?

Gdy jednak wszedłem zastała mnie miła niespodzianka.

-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!

WSZYSCY JEDNAK BYLI!! Mają kurwa szczęście.

-COLLETE TY PRANKSTERKO PIEPRZONA!

Nie zdążyłem nic więcej powiedzieć bo podeszła do mnie Janet z Edgarem trzymając tort z fotografią Young Leosi na nim oraz szczęśliwymi świeczkami w kształcie numeru 1 oraz 9

Pomyślałem życzenie którym było dostać milion robuxów oczywiście! I zdmuchłem palący się ogień.

Następnie zostałem obsypany prezentami... aż mi się miło na serduszku zrobiło! Ale wiadomym jest to że na to zasłużyłem.

Chociaż kusiło stwierdziłem że otworzę je dopiero później.

-Pakuj się jedziemy- powiedział nagle Fang który był dosłownie gotowy do wyjścia
-Co? Niby gdzie?
-Do twojego domu rodzinnego!
-CO? Jaka chujowa niespodzianka wiesz!
-Fangowi chodziło o zoo....-powiedziała cicho Janet
-Czy ty mi coś sugerujesz w takim razie Fang Li?
-Nie no skądże
-No ty lepiej nie jedź już wystarczy że psy wpierdalasz a co dopiero jak takie egzotyki zobaczysz.... jeszcze kolejny covid będzie jak po tej zupie z nietoperza...

Rudy się żeni 😇🙏💒Where stories live. Discover now