Błyszczeli sobie nawzajem.
Myśleli nad krajobrazem.
Krzyczeli choć nikt nie słyszał.
Szeptali. Tylko on ją usłyszał.Ona głucha była.
Niewidoma.
Nie widziała miłości.
Nie słyszała krzyku.Krzyku wprost do jej ucha.
Szept.
Jak mogła być aż tak głucha.
Ciemność.Jak mogła być aż tak ślepa.
Starania.
To innych widziała.
Innym się wdzięczyła.Zostawiła.
Go samego sobie.
On jak ona.
Oślepł,ogłuchł.Zapanowała ciemność.
Próżnia.
Nic nie słyszy i nie widzi.
Nikogo,niczego.A teraz koło niego.
Jak on niegdyś do niej.
Ktoś szepcze mu do ucha.
Próbując rozpalić w jego sercu ogień.
CITEȘTI
Probably poetry.
PoezieWiersze,które są pisane pod wpływem chwili. Nie zawsze ładne,nie zawsze dobre. Rzekłabym,że nie ma co liczyć na wybitne pisanie.