6. Fang stalker? 😼

978 79 220
                                    

Pov: Edgar

Wybiegłem z tego jebanego kartonka jak najszybciej się da. Ten chińczyk jest jakiś jebnięty na ryj Jezus Maria

Gdy oddaliłem się na bezpieczną odległość,
zwolniłem kroku. Zadzwonił dzwonek. Wszystkie zwierzęta i nie zwierzęta wybiegły z sal jakby się co najmniej paliło. Prawie się wyjebałem ale na szczęście ukochana ściana mnie uratowała. Spojrzałem na osobę która mnie popchnęła, był to jakiś jebany dzieciok z zielonym kapturem na łbie i fidget spinerami w łapie. Odsunąłem się na bezpieczną odległość żeby mi nimi jebany nie przyjebał.

Ten się na mnie spojrzał (chyba chciał być groźny xd ale coś mu nie wyszło) (amator) (nah bro you're not cool)

Ten wyjął lizaka z buzi i się na mnie spojrzał. Zajebałem mu kopa w łeb i byłem gotowy odchodzić gdy nagle jakaś jebnięta dziewczynka krzyknęła "NITAAAAAAA" i rzuciła jakimś gównem co sprawiło że zaraz za mną zrespawnił się jakiś pierdolony freddy fezebar

Spierdoliłem jak najszybciej. Jaka potologia japierdole kys

Spierdoliłem szukać Colette. Zauważyłem ją jak gada z jakąś babką z różowymi włosami. Podbiegłem do nich

- Colette weź mnie stąd pls kysne się zaraz co się odjebało to japierdole
- co się stało?
- kojarzysz fanga?
- nie
- fioletowo włosy typ, dosyć wysoki z czerwoną czapką (czy co to jest wiadomo 😭)
- aaaa teeeen, co z nim?
- on.. zamknął mnie w kantorku i.. próbował poderwać japierdoleeeeee

Colette szczena opadła aż po sam dół
Różowo włosa wyglądała jakby wkurwiona była

- JA WIEDZIAŁAM ŻE JESTEŚ GEJEM! - krzyknęła

Zakryłem jej usta

- SHHHH! Nie jestem gejem, pojebało cię?! - krzyknąłem

Ta się na mnie popatrzyła i zapisała coś w notesie ( boje się wtf)
Po ten spojrzała na mnie

- a wgl! To jest Janet! Janet, to jest Edgar! - powiedziała
- heeej - powiedziała Janet (zdenerwowana trochę chyba) i podała mi rękę
- tak fajnie, hej. - odparłem i podałem jej rękę

- dobra! Ja muszę iść! Obiecałam maise że spotkamy się w kiblu na przerwie! - powiedziała Colette i poszła

Ja zostałem z Janet, ona od razu przestała się uśmiechać i spojrzała się na mnie. Złapała mnie za koszulkę

- słuchaj Edgar. Trzymaj się z dala od fanga! - powiedziała
- wtf, próbuje ale to on się do mnie klei! - odparłem

Ta rzuciła mną o ścianę. Normalnie bym się rzucił od ataku na tą lafirynde, ale zobaczyłem krew na rękawiczce. Czym prędzej spierdoliłem do kibla zanim Janet - sranet ogarnęła co się dzieje

Urwałem kawałek papieru, zmoczyłem wodą i wszedłem do pierwszej lepszej kabiny. Zdjąłem rękawiczkę. Cholera, tak jak myślałem. Rana mi się otworzyła. (Japierdole kys)

Przetarłem po niej delikatnie mokrym papierem. Po kilku minutach przestała krwawić. Założyłem spowrotem rękawiczkę i wyszedłem. Gdy miałem wychodzić wpadłem na jakiegoś umięśnionego piłkarzyka. Ten się odwrócił i przycisnął mnie do ściany.

- a ty co robisz?! Uważaj jak łazisz! - powiedział i rzucił mną na drugi koniec łazienki.

- Daj mu spokój el primo! - powiedział inni czarnowłosy
- Bull, on na mnie wpadł! - odparł tamten
- nie zesraj się stary - powiedział

Wyszedłem jak najszybciej się dało (Jezus Chrystus jaka patola kys)
Zadzwonił dzwonek. Akurat przechodziłem obok planu. Spojrzałem na niego. GEOGRAFIA CO?! W saliii numer 19
Ok
Gdy wszedłem do sali, szukałem wolnej ławki. Chciałem usiąść w ławce przy ścianie, ale nagle ktoś mnie pociągnał, to był chinol
Zacząłem się drzeć i wyrwać, ale on był silniejszy. Posadził mnie na krześle, a gdy chciałem wstać i mu przypierdolić, dostałem opierdol od nauczycielki że mam siąść na dupie (jeb się stara kurwo, kto pytał. Kys)

//Dać Mu Szansę?\\  Edgar x Fang - brawl stars Where stories live. Discover now