Z Bejingu do Seulu

1.4K 172 134
                                    


—trzy lata później—

Nadchodziła godzina, a wkrótce ludzie zaczęli napływać— wolno z początku, ale potem długą ciągnącą się kolejką. Wyposażenie zostało sprawdzone. Gazetki z ofertami zostały rozłożone na wszystkich siedzeniach. Wózki zostały wyposażone już trzydzieści minut temu, ale i tak zostały sprawdzone podwójnie. Temperaturę w samolocie ustawiono na siedemdziesiąt cztery stopnie Fahrenheita, a piece utrzymujące ciepłą temperaturę jedzenia dobrze działały.

Baekhyun wyciągnął kompaktowe lusterko i poprawił kilka niesfornych włosów które odłączyły się od idealnej fryzury. Potem, sprawdził swoje oczy i delikatnie przetarł kąciki chusteczką. Odkręcił nawilżającą pomadkę i posmarował usta, aż były przyjemne w dotyku.

Kiedy doprowadził się do porządku, dołączył do reszty swoich współpracowników, którzy stali przy głównym wyjściu. Wszyscy wiedzieli co mieli robić, ale częścią roboty Baekhyuna jako głównego asystenta lotu było sprawowanie pieczy nad tak naprawdę wszystkim.

Zdjął notatkę doczepioną do magnetycznej tablicy i jeszcze raz zaczął omawiać ich zadania- Luna, razem z Krystal będziecie w drugiej sekcji. W ostatniej, Victoria i Dara. Jessica, Seohyun i ja zajmiemy się frontem- Było więcej informacji, które mógłby powtórzyć, ale Baekhyun zdecydował się odłożyć notatkę na jej miejsce, bo już dłużej jej nie potrzebował- Jeśli chodzi o sekcje pierwszej klasy, ja i wszyscy pełniący pieczę nad frontem się nimi zajmiemy. Kiedy będziemy zajęci, waszym zadaniem jest upewnianie się czy niczego nie brakuje ludziom z pierwszej sekcji.

Jessica wyszczerzyła zęby w uśmiechu- Ta sama procedura, co każdy lot.

Baekhyun odpowiedział jej uśmiechem- Tak, ale czuję się bardziej rozluźniony, wiedząc, że wszystko dopięte jest na ostatni guzik jeszcze przed rozpoczęciem- powiedział, nieco się śmiejąc.

-Klasyczny Baekhyun- zauważyła Dara, chichocząc do Baekhyuna.

Ten tylko przewrócił oczami, uśmiechając się na komentarz swojego współpracownika. W tym momencie, dostali telefon z lotniska, że pierwsi pasażerowi klasy premium zmierzają na pokład. Baekhyun klasną w dłonie- Dobra. Jedźmy z tym koksem. Czy każdy ma swoją kawę? To będzie długi nocny lot z Bejingu, calutką drogę do Seulu, sami wiecie.

Każdy skinął, zapewniając Baekhyuna. Zajął swoje miejsce obok Jessicy, składając ręce przed sobą w serdecznym geście i nakładając sobie na twarz równie uprzejmy uśmiech. Pierwszym pasażerem na pokładzie była starsza kobieta, trzymająca coś co wyglądało jak teczka pełna projektów. Kilka kolejnych ludzi przeszło, zanim pojawiła się kobieta z małym dzieckiem, które wydawało się mieć około pięć lat. Baekhyun niemal natychmiast przypomniał sobie, czego zapomniał zrobić. Nie sprawdził, czy w pierwszej klasie były jakieś dzieci.

Zawiedzony swoim błędem, Baekhyun nachylił się nad Jessicą- Hej, zapomniałem przygotować dziecięce pakiety w pierwszej klasie. Są dodatki, prawda?

Utrzymując uśmiech na twarzy, potaknęła-Oczywiście— Dzień dobry— na tyłach.

Baekhyun skinął- Dzięki.

-Nie ma problemu.

Baekhyun obrócił się na pięcie i ruszył między siedzeniami, pozostawiają Jessice i Seohyun powitanie reszty pasażerów. Dara zauważyła go i opuściła sekcje drugą, machając ręką- Co jest?

Gdy Baekhyun wystarczająco blisko, powiedział jej czego potrzebował- Jest dziecko w pierwszej klasie. Zapomniałem o nim. Potrzebuję jednego extra pakietu dla dzieci—

The Letter |chanbaek| tłumaczenieWhere stories live. Discover now