Niespodzianka?

101 11 2
                                    

Wracam ze szkoły do domu. Jezu tych nauczycieli pogięło nie dość, że że przez cały tydzień zadawali prace domowe to jeszcze nawalili nam sprawdziany i kartkówki. Teraz na pożegnanie też. Eh życie jest trudne.

W każdym razie Tsubaki ma jakąś „wystrzałową niespodziankę" w sumie zaczynam się bać. Ostatnio gdy powiedział coś takiego razem z różową landryną poszli do skateparku. Zabrali moją deskę i próbowali jeździć. Tak, próbowali. Ponieważ żaden z nich nie umiał jeździć rozwalili mi ją... Dlatego teraz wracam pieszo... Ale widok Tsubakiego, który się wywala z taką gracją był niezapomniany.

- Już jesteś?- podszedł do mnie wyżej wspomniany- masz- dał mi nową deskę. Podziękowałem mu i poszedłem do pokoju. W sumie to nie mam na nic ochoty.

Odkąd się przeniosłem do innej szkoły nie mogę się zaaklimatyzować. Wszyscy już się znają i mają paczki... Eh no nic trzeba iść dalej.

C3 ostatnio jest dość cicho. Pewnie planują coś większego. Tsubaki ma zamiar porwać parę chciwości. Muszę przyznać że trochę się tym stresuje. Nie mam się nawet jak obronić. O Mahiru też nic nie wiem. Wujek Toru pewnie zapracowany jak zwykle. Nie mam nawet możliwości ich spotkać, bo hotel jest dość daleko.

Usłyszałem pukanie. Otworzyłem drzwi a w nich zdyszany Sakuya. Szybko wszedł do środka i zamkną drzwi.

Skoro mowa o zielonowłosym to zaprzyjaźniłem się z nim. Mimo jego "rozdwojenia"  raz jest samotnikiem i siedzi na parapecie ,,odrzutów" a raz jest nadpobudliwy. Cały czas sprzecza się z Beru. Swoją drogą muszę ich jakoś zeswatać, sądzę, że pasują do siebie.

- Hej jak coś to mnie nie znasz i nie ma mnie tu- mówiąc to schował się do mojej szafy. W tym samym momencie drzwi otworzyły się i wyszedł z nich Beru.

- Gdzie jest ta trawa!?- Stłumiłem śmiech. Mianowicie różowowłosy, nie dość, że po ostatniej akcji ma skrócone włosy to teraz mają one kolor zielony- n-nie mam pojęcia- spojrzał na mnie, rozejrzał się do koła i wyszedł trzaskając drzwiami. Dziwne że jeszcze się trzymają. Wyjrzałem zza nich i rozejrzałem się za Beru ale już go nie było, więc zamknąłem drzwi.

- Droga wolna Sakuya- nie odpowiedział. Podszedłem do szafy i otworzyłem ją. To co ujrzałem zwaliło mnie z nóg. Na głowie miał założona czapkę Mikołaja, owinął się jakimś szalikiem i z durnym uśmiechem spytał czy byłem grzeczny. Skąd ja mam takie rzeczy? Chyba najwyższy czas zrobić porządki.

- dobra porywam cię- zawiązał mi opaskę na oczy - Dokąd idziemy?- zaśmiał się- tajemnica~

Po krótkim spacerze dotarliśmy... w sumie to nie wiem gdzie. Zielono włosy zdjął opaskę i usłyszałem- Wszystkiego najlepszego!!!- byłem w salonie a przede mną stała cała ekipa Tsu z tortem i prezentami.

No tak dzisiaj mam urodziny. Z uśmiechem im podziękowałem. Więc to była ta niespodzianka. Złożyli mi życzenia, zjedliśmy tort wiecie ta cała rutyna. Berukia nadal patrzył na Sakuyę jakby chciał go udusić.

Pod wieczór nie mieliśmy my co robić więc wymyśliłem grę w butelkę.

- Jakie są zasady?

- Piszemy na kartkach pytania lub wyzwania,, później wkładamy je do tego słoika- wyjąłem jeden- i pierwsza osoba losuje karteczkę czyta ja na głos i kreci butelką. Na kim się zatrzyma ten wykonuje to co zostało zapisane. Rozumiecie?

- Dobra to piszemy- Shamrock dał każdemu po trzy kartki. Co mogę napisać? Wiem „wyznaj miłość do osoby po twojej lewej" drugie... W sumie jak butelką to butelka, może  pocałuj osobę po prawej, a trzecie? Może jakieś pytanie, tylko jakie?
Ile masz lat? W sumie to nie wiem. Bo skoro oni się nie starzeją to ile naprawdę mają lat? Najbardziej ciekawi mnie Tsubaki, bi jakby nie patrzeć jest najstarszy.

Wyrzuciłem moje kartki do słoika i czekałem na innych. Po paru minutach wszyscy już wrzucili. Usiedliśmy w kółku. Po mojej lewej był Sakuya, obok niego Berukia, a obok niego Tsubaki, Shamrock i Otogiri. Higan nie grał, ponieważ stwierdził, że jest za stary na takie młodzieżowe zabawy.

- Kto kreci pierwszy?

- Ten kto ma butelkę- padło na Otogiri. Wylosowała karteczkę- „Zdejmij jakąś część ubrania"- zapowiada się nieźle. Zakręciła butelkę i padło na... Berukie.

- Więc mam się rozebrać?

- Wiesz możesz też ściągnąć buta albo czapkę- powiedział Sakuya. O mały włos a to na niego by padło.

Berukia nie zastanawiał się długo i ściągnął płaszcz. Wylosowała karteczkę i zakręciła butelką.
Padło na Sakuye.

- Czy całowałaś/eś się kiedyś z osobą tej samej płci?

- Nie -zielonowłosy odpowiedział
szybko. Po czym wyciągnął kolejna kartkę- Wyznaj miłość osobie po twojej lewej- i zakręcił. Wszyscy w napięciu czekali gdzie zatrzyma się butelką.

- ha! Shamrock, Otogiri!- wykrzyknął różowo w zasadzie zielonowłosy.

Shamrock odwrócił się do Otogiri i patrzyli na siebie przez chwilę-...-

- Cóż możesz powiedzieć cokolwiek i tak wiadomo, że nie jest to prawda- powiedziałem chcąc rozładować trochę to napięcie.

-Więc..-zaczął-...Gdy zobaczyłem cię po raz pierwszy moje serce zabiło mocniej... później gdy zacząłem cię poznawać było jeszcze gorzej. Na początku nie rozumiałem tego uczucia. Ale z czasem coraz bardziej... Zacząłem zdawać sobie sprawę, że... Kocham cię.

Nikt się nie odezwał. Sham i Otogiri spalili buraka, Berukia był w szoku, Saku tak samo nawet Tsubaki nie śmiał się. Po jakimś czasie ta cisza stała się niezręczna.

- Dobrze zadanie wykonane losuj i kręć Sham- nagle odezwał się Tsubaki. Białowłosy wyciągnął karteczkę i zakręcił. Padło na mnie.

- ,,Pocałuj osobę po twojej lewaj"- wszyscy na mnie spojrzeli.

- Chodź Sakuya - przybliżyłem się do niego i pocałowałem go w policzek. Po chwili zaczęliśmy się śmiać z min innych.

- Oszukujesz miałeś go pocałować w usta- Powiedział Tsubaki.

- Gdzie tak napisali? Nie było powiedziane gdzie- pokazałem mu język i losowałem kolejną kartkę- ,,Usiądź na kolanach do końca gry osobie na przeciwko ciebie"-butelka zatrzymała się.

-...- Wypadło na mnie- hahaha to za oszukiwanie - powiedział Berukia rozbawiony- bardzo śmiesznę- podziałem. Tymczasem Tsubaki otwiera ramiona zapraszając mnie na swoje kolana. Niechętnie na nich usiadłem. Tak dziwnie się czuje siedząc tak. Ustaliliśmy, że jeżeli na nas to Tsubaki będzie odpowiadać, natomiast jeżeli w miejsce, w którym siedziałem to ja.

Po zakręceniu padło na Tsubakiego- No to powiedz miiii... ,,Ile osób z tego grona widziało cię nago?"- poważnie? Kto wymyślił to pytanie? Tsubaki zaśmiał się i spojrzał wymownie na Beru       - Jedna- dobra nie wnikajmy w szczegóły.

Czarnowłosy zakręcił i padło na Otogirii- ,,Czy jest w tej grupie osoba, która ci się podoba?"- Białowłosa odpowiedziała niepewnie - T-tak- zasłoniła lekkie rumieńce włosami. Wszyscy byli w szoku ale nikt o nic nie pytał.

Graliśmy tak dopuki nie skończyły się karteczki. Były tam m.in. pytania typu ,, Jaki jest twó ulubiony placek?", ,,Przytul osobę po prawej", ,,Zaśpiewaj wybraną piosenkę przez grupę śmiesznym głosem". Zabawa była świetna. Potem poszliśmy na karaoke(?) i na pobliski park rozrywki. Muszę przyznać, że świetnie się bawiłem ,chyba jedne z najlepiej spędzonych urodzin.

Obecnie leże na łóżku o zastanawiam się kogo może lubić Otogirii? Może to jest Tsubaki? Shamrock i Berukia są mniej prawdopodobni... chociaż? Nigdy nic nie wiadomo. Jutro przeprowadzę śledztwo z Sakuyą w tej sprawie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem wiem długo mnie nie było hehe😅 ale mam nadzieję że rozdział się spodoba.

Koszyk na skargi --->\__/

Koszyk na ewentualne błędy --->\__/

|\__/|
( ^•^)
/ >💕

Miłego ranka/dnia/południa/wieczóru/nocy

Eve TsubakiegoWhere stories live. Discover now