Pięć sekund (+18)

340 15 2
                                    

Cześć,

Przedstawiam drugi tekst, który powstał w ramach tegorocznego Kinktobera.

Króluje tu -ponownie- erotyzm, więc czytacie na własną odpowiedzialność.

********

Długie, brązowe włosy muskają skórę na moim brzuchu, paznokcie wbijają się w boki. Obserwuję jak odchyla się w tył, by pogłębić nasze połączenie, jej biust buja się delikatnie podczas powolnych ruchów w górę i w dół. 

Uwielbiam ten widok. Chłonę go, upajam się. 

Łapię jej kształtne biodra, nabijam mocniej, zmuszam do szybszego ruchu. Poddaje się momentalnie. Patrzy mi w oczy, przygryza wargę, podniecenie kumuluje się w moich trzewiach - mam ochotę warknąć z rozkoszy. 

Jej ruchy się wzmagają, ujeżdża mnie podczas gdy wychodzę jej naprzeciw od dołu. Kilka następnych pchnięć, spełnienie przychodzi silniejsze niż kiedykolwiek. 

*

Stoi przede mną w koronkowej, czarnej bieliźnie, z pończochami przypiętymi do stringów. Włosy upięte w wysoki kucyk, spływają przez jej prawe ramię, pełne usta kwitną czerwienią. Uśmiecha się zadziornie, kręci trzymanymi w dłoni, zielonymi, puchowymi kajdankami. 

Te parę chwil w zupełności wystarcza, żebym stracił umiejętność logicznego myślenia. Podnoszę się z łóżka, luzuję krawat. Chcę ściągnąć go przez głowę, jednak nie pozwala. Łapie mnie jedną dłonią, przyciąga bliżej, kajdanki lądują rzucone na łóżko. 

Patrzy mi w oczy, gdy powolnym ruchem schodzi w dół. Podnosi się, obraca tyłem, jej pośladki napierają na moje krocze. Naprężony do granicy wytrzymałości penis pulsuje, zaciskam zęby. Chcę złapać ją za biodra, jednak znów mnie blokuje. Wije się jeszcze chwilę, testuje moją cierpliwość i opanowanie. 

– Ganger –  warczę przez zaciśnięte zęby. Czuję, że jeszcze chwila, a rzucę się na nią, a wtedy… wtedy nie ręczę za siebie. 

Nic sobie z tego nie robi. Uśmiech na jej twarzy jedynie się poszerza, gdy ponownie łapie za mój krawat i przyciąga do pocałunku. Znów próbuję jej dotknąć, ponownie nie pozwala. Warknięcie wydostaje się z moich ust. Gdy myślę, że dłużej nie wytrzymam, popycha mnie na łóżko, układa się tak, by docisnąć moją boleśnie pulsująca męskość swoim ciężarem. 

Jeśli nadal będzie się bawić, to stracę panowanie. 

– Masz na mnie ochotę, Draco? –  pyta, wykonując jednocześnie posuwisty ruch na moich biodrach. 

Rzucam jej pełne niedowierzania spojrzenie. Czuję, że miarka się przebrała. Jednym ruchem obracam nas w taki sposób, że wreszcie znajduje się pode mną. Podziwiam przez chwilę wiązany gorset, pięknie opinający jej piersi, szczupłą talię i powracam do wpatrzonych we mnie, brązowych oczu. Widzę w nich żar, który płonie we mnie z równie wielką mocą. Wbrew moim obawom nie powstrzymuje mnie, a jedynie obserwuje sytuację. 

Skoro tak chcesz się bawić, to niech i tak będzie. 

Łapię jej dłonie, przerzucam za głowę, gdzie spinam kajdankami. W końcu udaje mi się uwolnić od krawata, który wykorzystuję, by przywiązać ją dodatkowo do ramy łóżka. Jej oczy rozszerzają się w szoku, dobrze wie, że jest unieruchomiona… a przynajmniej jeśli chodzi o ręce. 

– Chcesz zobaczyć jak bardzo mam ochotę, Granger?

Zagryza wargę, waha się przez ułamek sekundy nim kiwa potwierdzająco głową. Pulsowanie w moim kroczu nie ustaje, pragnienie rośnie z każdą wyszarpaną tasiemką, z każdym skrawkiem materiału, który zrywam z jej ciała. 

Miniaturki -DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz