0.8

1.1K 128 54
                                    

To będzie długie, przygotujcie się ;-)

Obudziłem się przez promienie słońca, świecące przez niezasłonięte rolety, z nosem schowanym w poduszce Michaela i zimnym, pustym łóżku.

Nawet jeśli byłem sam, czułem się zadowolony ze wszystkiego. Krystal znowu jest moją przyjaciółką, mieszkam z moim chłopakiem i jego przyjacielem bez nadzoru rodziców i niedługo urodzę najidealniejszą osobę na świecie.

Ale nie wydawała się idealna, gdy usiadłem sztywno i zerwałem się z łóżka do najbliższej łazienki, żeby zwymiotować.

Kaszlałem nad sedesem, trzęsącymi się dłońmi łapiąc rolkę papieru i urywając kawałek, by wytrzeć buzię.

Posmak wymiocin wprawiał mnie w chęć ponownego rzygania, dlatego chwyciłem moją różową szczoteczkę do zębów z kubka na zlewie. Zielona szczoteczka Michaela też tam była, widocznie niedawno używana, ponieważ była nadal mokra.

Myłem zęby miętową pastą, przez którą znowu prawie się zakrztusiłem. Lubiłem jej smak, ale ciąża zamieniała moje ulubione rzeczy w niemożliwe do przecierpienia.

Po dwuminutowym szczotkowaniu i odłożeniu szczoteczki na miejsce, wziąłem z podłogi jedą z bluz Michaela i założyłem ją, kochając uczucie tonięcia w niej; czerwono-niebieska tkanina dosięgała do moich kolan i musiałem podwinąć rękawy, żeby nie nachodziły na moje dłonie.

Miałem na sobie fioletowe majtki i normalnie założyłbym jakieś jeansy albo spodenki ze względu na Asha, ale bluza zasłaniała dokładnie moje strategiczne miejsca, więc nie widziałem takiej potrzeby.

- Hej wam. – Powiedziałem, wchodząc do holu i zauważając dwójkę chłopców leżących na ziemi i oglądających kreskówki. – Czy moje dziąsła powinny krwawić? To kolejna ciążowa rzecz?

- Myślę, że to raczej coś jak „Nie myjesz swoich zębów dokładnie" czy coś. – Powiedział Michael. Zmarszczyłem brwi i poszedłem do kuchni, żeby zrobić sobie moją obowiązkową, poranną kawę z trzema kostkami cukru.

- Myję zęby dwa razy dziennie! ((a ja jakieś dziesięć,lubwięcej, razy dziennie, handluj z tym))

- A nitkujesz? – Zapytał, siadając i patrząc na mnie. – Poza tym, wyglądasz słodko w mojej bluzie Spider-Man'a.

- Dzięki – Posłałem mu uśmiech, zanim zaszydziłem. – Oczywiście, że tego nie robię. Kto, do kurwy, nitkuje?

Bez odwracania wzroku od „Pory na Przygodę", Ashton podniósł rękę. Michel również to zrobił, ale trochę mniej pewnie.

- Naprawdę? – Zapytałem zaskoczony Ashtona. – Ty nitkujesz?

- Niektórzy chcą mieś śliczne zęby, Hemmings.

- Za ten komentarz wyrwę ci je wszystkie, gdy będziesz spał, Irwin.

Michael głośno się zaśmiał, za co dostał uderzenie od Ashtona za zakłócanie bajki. Wstał i odstawił pustą miskę do zlewu, po czym owinął mnie ramionami od tyłu.

- Bardzo lubię cię w moich ubraniach. – Wymruczał do mojego ucha. – Majtki też? Ktoś tu jest nieprzyzwoity.

- Bardzo cię lubię. A one są w kokardki, są za śliczne, żeby być nieprzyzwoite.

- NAPRAWDĘ LUBIĘ LUBIĘ OGLĄDAĆ KRESKÓWKI, ALE JEŚLI WASZA DWÓJKA CHCE UPRAWIAĆ PORANNY SEKS, WRÓĆCIE DO JEBANEGO ŁÓŻKA.

Więc wróciliśmy.

Pretty In Love {Muke}| Polish translation ✔️Where stories live. Discover now