Publikujesz? Zezwalasz na krytykę!

225 42 5
                                    

Pisząc opowiadanie, oczekujecie... No właśnie, czego oczekujecie? Pochwał? Rad? Pomocy? Atencji?

Nieważne czego oczekujecie, ważne, co dostajecie, a co możecie wykorzystać.

Kiedy widzę złe opowiadanie, chcę pomóc autorce i wskazuje miejsca, gdzie popełniła błędy, by mogła je zniwelować. Wiecie, co otrzymuję często w odpowiedzi? „Nie musisz tego czytać". Mam wtedy ochotę odpowiedzieć „A Ty nie musisz popełniać błędów. A jednak popełniasz". No i co możemy zrobić? Nic. Jedynie patrzeć jak ktoś jest zadowolony ze swojego kiepskiego opowiadania.

Ja rozumiem, kiedy odpowiada się na hejty, ale odpowiadać tak na konstruktywną krytykę? To trochę nie na miejscu. Kiedy ktoś mnie poprawia, jestem szczęśliwa, ponieważ uczę się na własnych błędach, a mój styl pisania się poprawia. Dlaczego tak mało osób to rozumie?

Jeśli jakieś opowiadanie o okropnym stylu ma wiele czytelników, to co będzie, jeśli styl autorki się poprawi i będzie pisała bez błędów? Będzie miała jeszcze więcej czytelników! Po co? Skoro można zamknąć się z grupką za bańką i uważać siebie za ósmy cud świata? Bo właśnie tak dość często te autorki są odbierane. Robią błędy, ale mają w dupie ich poprawianie, bo ich opowiadanie jest super duper mega hiper genialne. A w rzeczywistości tak nie jest.

Niektóre osoby patrzą właśnie na styl. Nawet jeśli opowiadanie będzie miało genialną fabułę, to przez styl utraci wielu czytelników. I tak dla osób, które piszą „jeśli fabuła jest dobra, to po co patrzeć na błędy", odpowiadam: PONIEWAŻ KIEDY WIDZIMY RAŻĄCE BŁĘDY OCZY PO PROSTU BOLĄ.

Kolejne irytujące mnie zdanie to „Nie prosiłam o opinię". Cóż... Reżyser/producent filmów nie proszą o krytykę ich filmów, oni je po prostu dostają. Tak samo autorzy książek, nie proszą o recenzje, tylko za nią dziękują, ponieważ wtedy wiedzą co zrobili dobrze, a nad czym powinni popracować. Tak samo na Wattpadzie. Cieszycie się, kiedy dostajecie dobrą recenzję, a kiedy jest ona negatywna, to w większości macie pretensje, że ktoś was skrytykował, ale o to chodzi. Konstruktywna krytyka tylko nam pomaga. Wskazuje, nad czym mamy poprawić, by być jeszcze lepszym.

Poza tym recenzje pisane na Wattpadzie są dobre, ponieważ dzięki nim, oprócz wskazywania błędów, przybywa nam czytelników, a o to chodzi, prawda? I koło się zamyka. Piszemy -> dostajemy wskazówki -> poprawiamy -> ktoś nas recenzuje -> poprawiamy kolejne błędy i mamy nowych czytelników -> ktoś nas recenzuje / poleca -> nowi czytelnicy!

Jeśli nie chcecie, żeby ktokolwiek was krytykował, czy wskazywał błędy, piszcie do szuflady. Wtedy na 100% nikt wam błędów nie wytknie, ale jednocześnie niewiele się nauczycie, a wasz styl nadal może być kiepski.

Poza tym, publikując, zgadzacie się na ocenę. Nigdy nie będzie tak, że pokazując coś publicznie, nie dostaniecie oceny. Ta ocena nie musi być publiczna, może ona być w czyjejś głowie, ponieważ nie było okazji, żeby ją przedstawić, ale ta ocena nadal będzie istnieć! Na Wattpadzie jest okazja do przedstawienia swojej oceny opowiadania i ludzie robią to w dobrej wierze.

Owszem, hejt należy tępić, jednak jeśli ktoś pisze „brakuje Ci przecinków", „zachowanie Twojej bohaterki jest nielogiczne, niezgodne z charakterem, jaki nam przedstawiłaś", czy też „masz wiele powtórzeń" to znaczy, że naprawdę coś jest na rzeczy i trzeba coś zmienić.

Nie zamykajmy się na krytykę, a wręcz przeciwnie! Otwórzmy się, ponieważ dzięki niej będziemy pisać lepiej, przyciągniemy więcej ludzi, a nasze opowiadanie stanie się popularne.

I niech moc ziemniaka będzie z wami!

Callidia  

Numer 19.Where stories live. Discover now