Obudziłam się....
Byłam trochę przerażona tym snem.
Rozejrzałam się dookoła by sprawdzić czy nikogo nie ma w moim pokoju, na szczęście nikogo nie było. Zobaczyłam na zegarze że jest 6 rano. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju,poszłam do kuchni napić się wody gdy zauważyłam że w pomieszczeniu jest jeszcze jedna osoba. Tą osobą był jakiś mężczyzna miał blond włosy i niebieskie oczy. Nie zauważył mnie więc podeszłam do niego z patelnią w ręku i uderzyłam go w głowę. Przywiązałam go do krzesła łańcuchami i czekałam aż się obudzi.~10 minut później~
Nagle blondyn się obudził a ja przestraszona złapałam za wazon i walnełam go nim w głowę. Byłam przerażona ale i ciekawa tego jak się tu dostał przecież drzwi były zamknięte. Blondyn krzyknął, a na dół zeszli rodzice, byli zdziwieni.
-co się tu dzieje?- zapytała mama
Razem z blondynem spojrzeliśmy w jej stronę, byłam zmieszana. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, momentalnie podłoga zrobiła się bardzo interesująca. Tata podszedł do mężczyzny i go uwolnił, jak na zawołanie napiełam mięśnie i byłam gotowa do ataku.
-Audrey widzę że poznałaś już swojego wujka Klausa- powiedział tata
Byłam zszokowana, ten blondyn okazał się moim wujkiem.
Klaus Pov.
Więc to jest córką Kola, tylko ja i T o niej wiedzieliśmy.
Jestem szczęśliwy że w końcu ją poznałem tylko szkoda że dostałem patelnią.Kol wziął lek na wampiryzm i tylko ja i T wiedzieliśmy że planował dziecko. Patrzyłem na nią i od razu dostrzegłem podobieństwo między nią a jej rodzicami.
Audrey Pov.
-dzisiaj poznasz resztę rodziny Audrey- oznajmił tata
Byłam szczęśliwa i trochę zestresowana, w końcu poznam rodzinę.
-idę na górę się przebrać- powiedziałam i pobiegłam do pokoju.
Podeszłam do szafy i wybrałam: niebieskie dżinsy z dziurami, czarną bluzkę z długim rękawem i na to szarą koszulkę do tego założyłam czarne Martensy. Cały strój prezentował się mniej więcej tak:
Włosy zostawiłam rozpuszczone i je wyprostowałam. Zeszłam na dół i na śniadanie zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Zjadłam je szybko i odłożyłam naczynia do zmywarki. Zauważyłam że w salonie siedzą rodzice z wujkiem Nikiem. Poszłam do nich.-kiedy wszystkich poznam?- spytałam trochę zestresowana
-dzisiaj poznasz resztę rodziny na kolacji w rezydencji-powiedział tata
-ciekawe czy mnie polubią-wyszeptałam ale wujek i tak to usłyszał
-polubią cię uwierz mi- powiedział Klaus
Spojrzałam na niego z uśmiechem na twarzy. Myślę że on będzie moim ulubionym wujkiem ale wiem że nie jedynym. Nie mogłam się doczekać wieczora, poszłam do swojego pokoju i zaczęłam malować nowy obraz. Po kilku godzinach pracy skończyłam. Obraz prezentował się tak:
Byłam zadowolna z tego obrazu.
-pięknie malujesz- powiedział ktoś za moimi plecami. Okazało się że to Klaus. Uśmiechnęłam się.
-dziękuje- odpowiedziałam i zaczęłam sprzątać farby.
-ja też maluje- powiedział
-naprawde-? Pytałam zdziwiona
-tak, jak kolacja się skończy mogę ci pokazać parę moich prac- oznajmił
- chętnie je zobaczę- powiedziałam. Widziałam że razem z Nikiem będziemy się dogadywać.
Rozdział trochę dłuższy, mam nadzieję że wam się podoba.
Panna Mikaelson<3
YOU ARE READING
Original Daughter
FanfictionOpowieść o córce Kola Mikaelsona i Daviny Claire czyli Audrey Mikaelson, trybrydzie i banshee, która musi zwalczyć wiele by w końcu zapanował spokój, który znów został przerwany przez kolejnych wrogów, nowych i starych. Audrey poznaje resztę rodziny...