(Starter again: póki co będę pisać jako osoba trzecia bejbe)
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Hitler przyglądał się Stalinowi ze swojego biura, czuł podniecenie.
"A więc to jest ten władca ZSRS o którym tyle słyszałem. No cóż słonko, teraz jesteś w moich sidłach a piwnica czeka na ciebie....i to bez kotków (groźnie)."
Podczas swojego myślu myślu zupełnie zapomniał skupić się na Stalinowi który aktualnie gdzieś zniknął mu z pola widzenia.
"o chuj gdzie on jest??? Wtf."
Hitler wybiegł ze swojego ✨office✨ i zaczął iść na chilli po korytarzach, wtedy wbiegł w niego Napoleon Bonaparte.
"siema karzeł."
"spierdalaj nieudany malarzu."
~~~Wracajac do Stalina~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin w tym czasie szedł z hot żołnierzem obok jakiś budynków które wyglądały jak okna życia, ale jebać. Nic ciekawego nie zobaczył tylko jakiś czarnych randomow i łysych żydów.
10min later- Stalin i żołnierz weszli do jednego z tych rozpierdolonych budynków a tam znajdowały się gwiazdeczki z nieba które od razu sprawiły że Stalinowi zrobiło się twardo. Między innymi zobaczył Mickiewicza swojego ex kłucącego się ze Słowackim, dlatego do nich podszedł.
"siema skuczki~✨🔥"
Mówi znowu wymachując 100cm tipsami które se zmienił bo zrozumiał że 30cm to dla niego za mało. Mickiewicz i Słowacki popatrzyli w stronę Stalina a Mickiewicz podniósł brew.
"Stalin? Ty tutaj?"
"tak suko, jakiś hory gej pedofil mnie tu chcę."
"opisujesz siebie w tej chwili. Słowacki się wtrącił."
"zamknij pizdę Słowaku, wiem że masz 7cm sprawdzałem."
