(starter: Śnił mi się Undertaker z Black Butler, ale mother mnie obudziła i powiedziała że się zesrałam🫦)
~~~~~~~~~~next day~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin siedział na dachu i pił Domestos.
"za przeceną 69%, ta przecena aż kusiła mnie do kupienia tego jakże wspaniałego okazu, sama zieleń która oddaje butleka dodaje aesthetic mode here, Sam napis jest bardzo dobrze wyglądający, a w smaku sama słodycz, jakbym miał polecić to tylko Domestos 👍."
Podleciał do na jego Słowacki na swoim hobby horse, I zobaczył go w stanie nie zajebistym.
"ty popierdolenicu dlaczego rozmawiasz z tlenem, i pijesz Domestos?!."
Stalin odwrócił się w jego stone i schował Domestos do kieszeni, wstając wypierdolił się i spadł z dachu, spadł na jakiegoś randoma którym okazała się być królowa Elżbieta druga.
"fuck, sorka koleżanko z totemem nieśmiertelność z Minecraft.....chyba zaraz pierdnę."
Z dupy znowu pojawił się Słowacki i zabrał Stalina z dala od Elżbiety.
"ty debilu zdajesz sobie sprawę że nie możesz zachowywać się jak suka przy wszystkich?!"
"mam to w piwnicy tak samo jak ciebie, a gdzie masz Mickiewicza baby✨?"
"chyba znowu pisze wiersze, ale to nie ważne i tak jestem lepszym pisarzem."
~~~~~~~~~time skip ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin się jara.
Przybiegł szybko do nich panikując."suczki mam problem"
Słowacki i Mickiewicz wstali ze swoich krzesł i zaczęli panikować.
"Stalin jakim cudem ty się palisz?!"
Krzyczał Mickiewicz a Stalin dostał laga mózgu.
"wydaje nie się ale tylko wydaje, że to chyba wina tego Domestosu którego wypiłem."
"Jesteś pojeba- "
Do pokoju pracy w którym byli, wyszedł Kochanowski, który gadał przez telefon a kiedy się rozłączył spojrzał na Słowackiego i Mickiewicza.
"Siema debile, nie wiem co tu robicie ale już mam zjebany humor po zobaczeniu mordy Mickiewicza i tej jego non-profit hair cut."
Mickiewicz dostał depreszyn mode zupełnie jak Słowacki kiedyś, oni dwaj się dopełniają ale o tym nie wiedzą.
Słowacki zauważył jego depreszyn mode i miał to zupełnie w odbycie.
Przypomniał sobie że Kochanowski tu jest, ciekawe co on tutaj robi, Dora di explora by go nie zauważyła za chuja a tym bardziej on, ten shit sam się tu zrespił z backrooms.Tymczasem w tle Stalin przeżywa Five Nights at Freddy’s Sister Location.
Jest w ogniu ale pierdolić."Nie chcę wam przeszkadzać suczki, ale chciałem tylko przypomnieć że ja się tu jaram. Dziękuję za wysłuchanie."
Poprawił swoją fresh jarajacą się fryzurkę i wyszedł z pokoju.
~~~~~~~~~~time skip~~~~~~~~~~~~~~~~~
Stalin szedł korytarzem budynku "przymusowej" pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°), zobaczył kogoś w oddali, ale on również na niego patrzył.
Jego tętno MAKSYMALNIE PRZYSPIESZYŁO TĘTNO 3000 DZWOŃCIE PO KARETKĘ.
Poczuł się na niezręcznie przez tą wymianie wzrokowe z osobą w oddali, więc popatrzył na ścianę."O kurde, ale ta ściana jest kurwa seksowna aż mi parówka się zagrzała-"
Z dupy poczuł rękę na swoim ramieniu i dostał większego zawału serca, jego nogi leeko się trzęsły albo s podniecenia co jest w chuj możliwe, albo ze strachu co jest mniej możliwe bo to czasem jebany masochista.
Stalin nerwowo obrócił głowę w stronę osoby.....( 🔥Był to twój tatuś🔥, a tak serio (ja nigdy nie jestem serio, jestem jebanym NPC) to w następnym rozdziale się dowiecie szybkie plemniki ;} )
YOU ARE READING
Stalin we mnie był
PoetryPrzenosimy się do roku 1939/40 aby zobaczyć jak naprawdę wyglądało życie Stalina. To historia dla osób mających problemy psychiczne i ADHD.