03 Pistolet

213 12 67
                                    

*Skip time o trzy tygodnie*

Per. Polski.

Zaprzyjaźniłem się z Rosją. Ale Niemcy coraz bardziej mi dokucza. Wyzywa , popycha , biję . Raz nawet się Rosji oberwało. Dziś jest sobota uznałem że to jest idealny dzień.
Wziąłem z kuchni nóż , przyłożyłem do brzucha i się pchnąłem. Krew delikatnie się sączyła. Wyciągnąłem go i jeszcze raz się pchnąłem tym razem mocniej i głębiej. Upadłem na podłogę miałem się pchnąć kolejny raz ale przyszło powiadomienie od Rosji

Rosja

- Przejdziesz dziś o 17:00?
Пожалуйста (proszę)
16: 20

-No pewnie
16:20

Możę po spotkaniu z Rosją się zabiję . Nie wiem pomyślę. Za bandażowałem brzuch i wziąłem pistolet na wszelki. I wyszedłem z domu.

*W tym samym czasie u Rosji*

Dasz radę. Dziś mu to powiesz . Powiesz ,że go kochasz i chcesz spędzić z nim resztę swojego życia . Nie dam rady. A co jeśli odrzuci . A co jeśli wyśmieje. Россия( Rosja ) skup się dasz radę.

Per. Polski

Jestem pod domem Rosji. Dzwonię do drzwi po 2 sekundach otworzył mi Rosja.
-Привет Polsza- ciekawe dlaczego się zarumienił pewnie coś pił
- Cześć Rosja .

*Skip time*

Wypiliśmy trochę alkoholu . Wyciągnąłem pistolet i przełożyłem go do klatki piersiowej.
- Polsza co ty robisz?
- Przepraszam, nie mam po co żyć , nikt mnie nie kocha. Nienawidzę siebie, jestem beznadziejnym śmieciem . Niemcy miał rację lepiej gdybym nie żył . Cieszę się że się z tobą pogodziłem .-mówiłem to ze łzami w oczach.
- Polsza odłóż ten pistolet.-jego oczy też stały się szklane .
- Przepraszam cię.- pociągnąłem za spust . Ostatnie co usłyszałem to
- Polsza Nie błagam nie umieraj !!- i urwał mi się film.

Per. Rosji.

- Polsza Nie błagam nie umieraj!!- nie oddycha . Zrobiłem mu masaż serca . Serce biję , ale nadal nie oddycha. Wezwałem karetkę.

*Skip time*

- Błagam muszę z wami jechać.
- Dobrze .
Nie wierzę zgodzili się . Usiadłem obok Polski. Ratownicy ściągnęli mu bluzę i bandaż. Przez to co zobaczyłem , popłakałem się . Polsza miał niesamowicie chude ciało ,(był tak wychudzony że było widać większość kości) pokryte licznymi bliznami . Parę siniaków oraz trzy rany dwie duże i jedna mniejsza po postrzale . Bardzo krwawił. Z ust też mu leciała krew .
Gdy dotarliśmy na miejsce . Polsze przewieźli na salę operacyjną. Zapytałem się
- Od czego ma te dwie duże rany?
- Najprawdopodobniej od pchnięcia nożem kuchennym.
- Я понимаю. Спасибо. (Rozumiem , dziękuję)
Poszedłem do poczekalni pod kuliłem nogi do klatki piersiowej i zacząłem cicho płakać. Po pewnym czasie zasnąłem.

*

Skip time*

Obudził mnie lekarz.
-Pan Rosja?
-Да?
-Operacja się powiodła . Polska będzie żył .Jest obecnie w śpiączce . Jeśli chciał by go pan zobaczyć . To leży w sali 208.
-Спасибо (dziękuję)
Wszedłem do środka sali. Polska spał , a raczej był w śpiączce. Był taki spokojny,taki piękny taki idealny.
-Polsza już jestem przy tobie . Wszystko będzie dobrze obiecuje. Dobranoc - wyszeptałem mu do ucha i sam poszedłem spać.

______________________________________
Słowa: 456

Dwa złamanie serca  RusPolWhere stories live. Discover now