05 Opieka

165 8 51
                                    

Per. Polska

*Parę dni później*

Wypisują mnie ze szpitala. Rosja obiecał mi że się mną zaopiekuje. Poszedł do domu ze mną na rękach . Położył mnie delikatnie na łóżku ,potem sam się położył . Jeździł dłonią po moim udzie coraz wyżej i wyżej. Zaczął mi ściągać spodnie
- Rosja , przestań . Nie mam siły .
Natychmiast przestał. Byłem zdziwiony. Normalnie Niemca musiałbym błagać po sto razy i by nie posłuchał . Podwinąłem nogi do klatki piersiowej. I Rosja wyszedł. Wrócił po pięciu minutach z kanapką i herbatą.

- Polsza byłeś z tym u specjalisty? - powiedział podając mi herbatę i kanapkę.
-Jeśli chodzi o anoreksję i cięcie się to nie. A co?
- Chodzi mi o to ,że podejrzewam u ciebie depresję i umówiłem cię do psychologa.
- Chcesz zrobić ze mnie chorego psychicznie? Nie ja nigdzie nie idę.- skrzyżowałem ręce na torsie - a poza tym to jest nie możliwe żebym miał depresję.- Rosja położył mi rękę na ramieniu.
- Polsza proszę zrób to dla mnie. To dla twojego dobra , będę tam z tobą . Wszystko będzie dobrze obiecuje.
- Ehhh to na kiedy mnie umówiłeś ?- Rosjaninowi oczy zrobiły się jak pięć złotych i zagościł u niego uśmiech.
- Dzisiaj o 15 :00 innych terminów nie było. Zobaczysz będzie dobrze.
-Skoro tak mówisz . Ufam ci.

*Skip time *

Dostałem leki i papiery . Na których było napisane że mam depresję.
-I jak było? -zapytał Rosja gdy wsiadaliśmy do samochodu. Nic mu nie odpowiedziałem - Polsza i jak było?. - nie chciałem odpowiadać- Polsza- Rosja zatrzymał się na światłach- wszystko dobrze?- położył mi rękę na ramieniu.
- Tak - odpowiedziałem - wszystko dobrze .- posłałem mu sztuczny uśmiech. On też się uśmiechnął. Później patrzyłem się w okno rozmyślając nad sensem życia.

*Skip time*

Samochód się zatrzymał . Rosja wziął mnie na ręce i udał się na górę. Wziął mnie na kolana i położył się na łóżku przytulając mnie mocno do siebie. Wziął papiery które położyłem na stoliku nocnym.
- Kochanie....
- Przepraszam
- Mogłeś mi powiedzieć .- zaczął mnie głaskać po głowie.
- Przepraszam - powiedziałem głośniej.- muszę już iść.
- Ale dokąd?
- Do domu a gdzie?
- Ale ty nocujesz u mnie. Przecież mam się tobą opiekować .- zrobiłem oczy jak pięć złotych.
- To mnie nie wywalisz na zbity pysk?
- Nie dlaczego?- od powiedział zdezorientowany Rosja
- Jak byłem z Niemcem i siedziałem u niego za długo. To brał mnie na ręce i wyrzucał mnie z domu oraz zamykał drzwi na klucz żebym nie mógł wejść .- Rusek nie wiedział co powiedzieć tylko mnie mocniej przytulił .
- Chodź idziemy się kąpać. - weszliśmy do łazienki.
- Marian tu jest jakby luksusowo .- powiedziałem pod nosem . Zaczął mnie rozbierać,potem włożył mnie do wanny i nalał wody. Po chwili sam zdjął ubrania i wszedł do wody . Wziął gąbkę i zaczął mnie myć .
- Wiesz że mógłbym to sam zrobić.
- Я знаю( wiem).- Po paru minutach wyszliśmy . On otulił mnie ręcznikiem , a sam przepasał się w pasie . Wyszedł z pokoju. Wrócił po 2 minutach z za dużą koszulką i spodniami .
- Pomóc ci czy sam to zrobisz ?
-Sam - odpowiedziałem .
- Ok - i wyszedł. Przebrałem się dość szybko. Po jakiś pięciu minutach przyszedł Rosja z szklanką wody. Zażyłem leki i rzeczywiście poczułem się lepiej.
- Jutro będę u ciebie w domu. Przywiozę ci ubrania przywieść coś jeszcze?
- Nie.
Położył się obok mnie i przytulił się do mnie.
-Dobranoc Kochanie
-Спокойной ночи (dobranoc)-i odleciałem.

______________________________________
Słowa : 532

Dwa złamanie serca  RusPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz