Rozdział 19- 50 płci męskiej i 10 płci żeńskiej

294 17 4
                                    

Chłopacy uśmięchnęli się i weszliśmy do sali Hailie. Leżała podłączona do jakieś maszyny która pokazywała jak bije jej serce. Z każdym moim krokiem do niej jej serduszko biło szybciej. Zatrzymałem się, Chłopaki zostali w tyle, pięlegniarka trzymała Hailie za rękę i mówiła jej coś do ucha

-Mogę podejść powoli?- Spytałem nie pewnie. Ona naprawdę się mnie boi. Moja perełka się mnie boi. Nie tylko mnie braci też. Patrzyłem na nią i poczułem jak łzy spływają mi po policzkach. Hailie rozszerzyła ręce. Powoli stawiałem kroczki aż się do niej przytuliłem. Poczułem jak jej ciało sztywnieje. Czułem że moja koszula jest mokra od moich i Hailie łez

-Jesteś już bezpieczna. Złapaliśmy ich.- szepnełem jej na ucho.

- A ile osób?- Spytała na głos. Po jej głosie słyszałem że się boi ale już jest lepiej.

-38 płci męskiej i 4  płci żeńskie

- To nie wszyscy było ich 50 płci męskiej i 10 płci żeńskiej. Daj kartkę i długopis.

- Proszę- Podałem jej kartkę i się zdziwiłem że było ich więcej. Wyjęłem telefon i napisałem do Olivera że jest ich więcej i ma wysłać 100 ludzi na poszukiwania.

Po chwili podała mi kartkę i długopis a ja po przeczytaniu trzech pierwszych imion i nazwisk ludzi zamarłem. Oni są w organizacji , ale nie było ich na balu. Podałem kartkę Vincentowi, ale najpierw zrobiłem zdjęcie i wysłałem Oliverowi. 

Rodzina Monet i OrganizacjaWhere stories live. Discover now