Rozdział 26

9.8K 313 111
                                    

Gdy tylko wróciłam do domu wszystko co i jak opowiedziałam Danny'emu. Spodziewałam się innej reakcji niż pokręcenie z dezaprobatą głową.

- Co cię bawi, Tatusiu?

- Serio się tym przejmujesz? - Pociągnął mnie na kolana tak, że siedziałam na nim okrakiem.

- Tak?

- To przestań i olej to.

Olej to. Łatwo ci mówić gdy nikt na ciebie nie patrzy jak na ofiarę pedofila.

Wzięłam głęboki wdech i wydech po czym przytuliłam się do niego, chowając twarz w jego szyję. Przyciągnął mnie do siebie jeszcze trochę, tak, że przylegałam do niego całym ciałem.

- Ładnie pachniesz - Skomentował opierając brodę o moje ramię.

- Ty też.

Jego ręce w pewnym momencie wylądowały pod bluzką i znalazły zapięcie stanika od czego przeszedł mi dreszcz.

Nie gadaj, że teraz masz na mnie ochotę.

Odsunęłam się trochę dzięki czemu pocałował mnie w usta. Uległam.

Oparłam dłonie na jego ramionach i przechyliłam głowę aby pogłębić pocałunek. Musnął językiem moją dolną wargę. Uchyliłam delikatnie usta i złapałam go w zęby.

Najwyraźniej mu się to spodobało bo odpiął mi biustonosz i dłońmi zjechał na biodra, sprawiając, że czułym miejscem siedziałam na... No...

Przez jego spodnie od dresu czułam, że jest twardy. Policzki mnie paliły kiedy sprawił, że ocierałam się o niego, trzymając mocno moje biodra i kierując nimi.

Co jakiś czas ja jego lub on mnie podgryzaliśmy w wargę lub język. Czułam, że jestem... mokra.

Na chwilę nawet udało mi się zapomnieć o wszystkim. Podciągnął moją bluzkę po szyję i przyssał się do prawej piersi. Gryzł delikatnie mój sutek po to, by po chwili go pieścić czubkiem języka co doprowadzało mnie do szału. Odchyliłam głowę do tyłu i zamknęłam oczy, wypuszczając głośne westchnęcie. Wciąż ruszałam biodrami i w pewnym momencie miałam ochotę na więcej.

- Tatusiu?

- M..hmmm? -Popatrzył mi w oczy nie przerywając czynności.

Ten widok sprawił, że poczułam to dziwne łaskotanie w środku.

- Czy możesz sprawić, żebym poczuła się dobrze? - Zniżyłam głos niemal do szeptu, wiedziałam, że drży.

- A co konkretnie byś chciała? - Oderwał się ode mnie i zaczął nosem i górną wargą jeździć po mojej szyji.

- Ciebie.

- Mnie... Mnie?

Przygryzłam wargę i wydałam z siebie ciche "mhm".

Wstał i zaniósł mnie na górę. Rzucił mnie na łóżko i umiejscowił między moimi nogami. Całowaliśmy się jeszcze chwilę po czym się podniósł i jakby zamyślił.

- Coś nie tak?

- Z tobą wszystko w porządku. Myślę tylko jak nie zrobić ci krzywdy... W sensie żeby cię nie bolało - Dodał widząc moją przerażoną minę.

Po kilku sekundach wylądował na kolanach przy łóżku i przywołał gestem ręki. Podeszłam do niego a Danny obrócił mnie tyłem do siebie. Powiedział, że mam również uklęknąć na kolanach i najlepiej rękami oprzeć o łóżko, co też zrobiłam.

Przysunął moje biodra do siebie i zsunął lekko dres. Zatopiłam twarz w kołdrę i zacisnęłam oczy. Zestresowałam się. Odsunął moją spódniczkę trochę wyżej tak, że wypinałam się do niego w samych majtkach. Pozbył się ich i poczułam jak nagle piecze mnie skóra, niewątpliwie dał mi klapsa.

Tyle, że nie bolesnego. Ten był pełen namiętności i sprawił, że zapragnęłam go. Chwycił mój pośladek i przesunął po nim kciukiem. Zacisnął mocniej dłoń. Później jego kciuk przesunął czule po szparce. Jeszcze raz. I jeszcze raz. 

- Będzie boleć?

- Na początku trochę. Jakby coś było nie tak to powiedz, chcę sprawić przyjemność tobie. Sobie też, ale na tobie bardziej mi zależy.

- Okay.

- Jesteś pewna?

- Tak.

- Na pewno?

- Tak.

Weszła we mnie końcówka przez co wydałam z siebie nieokreślony dźwięk. Potem robił to powoli a ja rzeczywiście poczułam ból i dyskomfort. Towarzyszyło temu uczucie rozciągania. Pod koniec wykonał mocne pchnięcie przez co pisnęłam. Ten ból był wręcz paraliżujący, okropny. Zalałam się łzami.

- Przestać?

- Tak, błagam.

Był delikatny, czego się nie spodziewałam. Cały czas piekły mnie policzki. Zamarł w bezruchu, czułam doskonale każdy centymetr wypełniający mnie od środka, ale nie wszedł cały. Jedynie mnie przebił. Dłonie cały czas trzymał na moich biodrach. Odwróciłam się przez ramię.

Na jego twarzy wyraźnie zarysowane było skupienie a na czole delikatne kropelki potu. Nie kłamał, że nie chce mi zrobić krzywdy. 

- Jak się czujesz księżniczko? Teraz jesteś już kobietą.

- Bardzo nieprzyjemne - Odparłam szczerze.

Dan puścił jedno z moich bioder i palcami odszukał łechtaczkę. Wygięłam się w łuk jak kotek, na co drugą ręką nacisnął lekko moje plecy, żebym zostawiła je proste. Masował mnie bardzo delikatnie, starając się jednocześnie wykonywać bardzo powolne ruchy biodrami. Nadal bolało, jednak teraz dałam radę znaleźć w tym również odrobinę przyjemności.

Ciężko dyszałam i nogi mi się trzęsły. Orgazm wydawał się niemożliwy do osiągnięcia. Danemu się udało po kilku minutach...

Wyszedł ze mnie i poczułam gorący wytrysk na swoich pośladkach. Jęknął głośno, co niemal złożyło mnie na pół, był to chyba najseksowniejszy odgłos jaki kiedykolwiek z siebie wydobył.

Ubrał mi majtki i podciągnął w dół spódniczkę, poprawił swój dres i bokserki po czym pomógł mi wstać. A wtedy mocno mnie przytulił.

- Idę pod prysznic - Odgarnął włosy z czoła - Przyjdź do mnie za chwilę, poczekam na ciebie.

Poszłam do swojego pokoju po czystą bieliznę i udałam się do łazienki gdzie czekał na mnie opierając się o pralkę. Uśmiechnął się do mnie i przywołał gestem ręki. Podeszłam.

Schował mi kosmyk włosów za ucho i przyciągnął do siebie tak, żebym się do niego przytuliła. Zrobiłam to, mocno go obejmując. Moim małym fetyszem jest bluza z kapturem i okulary, które Danny na sobie miał więc po prostu nie mogłam się od niego oderwać. I pachniał tak dobrze...

- No już, już - Pogładził mnie po plecach i niechętnie ale odsunęłam się od niego.

Rozebrałam się i weszłam do kabiny prysznicowej. Po kilku chwilach Danny poszedł w moje ślady i puścił ciepłą wodę. Tradycyjnie na początku leciała zimna przez co pisnęłam i odsunęłam się na bok.

Nie rozmawialiśmy o tym co zaszło chwilę wcześniej, myślę, że wiem dlaczego. Bardzo chciał żebym to ja zaczęła temat, odważyła się na to tak, jak odważyłam się na utratę dziewictwa. 

Gdy już się umyliśmy, tatuś zamówił pizzę i do późna oglądaliśmy filmy. Przyznaję, że na chwilę przysnęłam na jego brzuchu, jednak obudził mnie gdy wchodził po schodach. Wcześniej zdążyłam przebrać się w piżamę więc nie musiałam prosić Danny'ego o worek na ziemniaki (jego koszulkę).

Położył mnie do łóżka i znalazł miejsce obok mnie. Leżeliśmy w ciszy, ja tkwiłam jeszcze w półśnie.

- Pamiętasz jak pierwszego dnia wlazłem ci do łazienki żeby wstawić pranie, bo Darcy mnie prosiła? - Odgarnął mi włosy z twarzy i przyciągnął do siebie.

- Tak.

- Nie prosiła.

DaddyWhere stories live. Discover now