Prolog - Szkoła, początek...

2.9K 166 45
                                    

-Proszę pani!- zgłosiła się brunetka. -Czy mogę iść do toalety?

-Tak Claudio... na przyszłość załatwiaj sprawy fizjologiczne na przerwie.- spojrzała na nią przez ramie, pisząc na tablicy wzór matematyczny.

-Dobrze!- wybiegła z klasy jak oparzona.

Szybko poszła do toalety i weszła do kabiny. Zauważyła, że w kabinie obok ktoś jest. Kiedy wyszła, żeby umyć ręce, usłyszała uderzanie w drzwi. Tak jakby ktoś całym ciałem na nie napierał. Wytarła ręce.

-Halo? Jest tam kto?- zapytała podchodząc do drzwi.

Usłyszała tylko ciche warczenie i co raz większy napór na drzwi.

-Hej!- walnęła w drzwi. -Kto tam jest?! Zatrzasnęłaś się?

Ktoś zaczął drapać w drzwi.

Claudia nieświadomie pociągnęła za klamkę, aby się upewnić czy są zamknięte i tym samym otworzyła drzwi. Po ich drugiej stronie stała dziewczyna ubrana w koszule w kratę z podwiniętymi rękawami. Jej oczy były nieobecne i lekko pożółkłe. W rękę miała wbitą strzykawkę, a powyżej przedmiotu znajdowała się niebieska opaska uciskowa.

Dziewczyna rzuciła się na brunetkę. Ta zaskoczona nie wiedziała co robić. Krzyknęła przeraźliwie, kiedy poczuła ogromny ból w ramieniu. Narkomanka właśnie ją jadła. Claudia odepchnęła napastniczkę.

-Co ty do cholery robisz?!- krzyknęła zapłakana, patrząc na ramie.

Jej biała koszulka była poszarpana przez zęby i zmieniła kolor na czerwony. Z pod spodu widać było mięso. Kiedy Claudia zauważyła, że dziewczyna szykuje się do kolejnego ataku, szybko wybiegła z łazienki z krzykiem i otworzyła drzwi klasy, które znajdowały się jakieś 3 metry dalej.

Bella spojrzała w stronę drzwi i wydawało się, że wszystko jest normalne więc wróciła do przepisywania zadania. Kiedy się połapała się, że dziewczyna płaczę i ma zakrwawione ramię ponownie podniosła na nią wzrok.

-Claudia!- krzyknęła przerażona nauczycielka.

Nim ktokolwiek zdążył zareagować brunetka została zaatakowana po raz drugi. Szatynka wgryzła się w jej szyje. Przerażona Bella wstała odrzucając do tyłu krzesło. Wszyscy w klasie wpatrywali się w to zdarzenie. Nikt nie potrafił zareagować. Byli zbyt zaskoczeni. Dopiero kiedy z szyi Claudii zaczęła tryskać krew, dziewczyny zaczęły piszczeć przerażone. Brunetka padła na podłogę wykrwawiając się, a kanibal zaczął iść w ich stronę. W końcu, któryś z chłopaków wziął krzesło i uderzył nim dziewczynę. Czarnowłosa upadła na podłogę, ale już po sekundzie warknęła i zaczęła wstawać. Blondyn patrzył zaskoczony na dziewczynę.

-Uciekajcie!- krzyknęła nauczycielka. Jednak niewiele osób zareagowało.

Do Belli dotarł dopiero głos Carla.

-Bella! Wynośmy się stąd!- pociągnął ją za rękę do wyjścia.

Dziewczyna się otrząsnęła i zaczęła biec za chłopakiem. Przeszła obok martwego ciała jej 16-letniej koleżanki z klasy. Na korytarzu panowała panika. Ludzie biegli w stronę wyjścia ewakuacyjnego. Słychać było krzyki i piski.

-Gdzie jest Zayn?- zapytała w końcu dziewczyna o swojego chłopaka.

Carl wydawał się widocznie zirytowany pytaniem.

Chwilę później obok nich pojawił się chłopak z 3 klasy.

-Bella!- powiedział uradowany i przytulił ją. Dziewczyna odwzajemniła uścisk.

Carl wywrócił oczami. Wiedział więcej niż jego przyjaciółka.

-Gdzie jest Claudia?- zapytał brunet puszczając Belle.

Blondynka spuściła wzrok.

-Nie żyje.- powiedział twardo Carl. -I my też tak skończymy, jeżeli dłużej tu tak będziemy stać.

Zayn spojrzał zaskoczony na chłopaka. Był od Carla nieco wyższy, ale nie silniejszy. Chłopak po słowach bruneta załamał się.

-J-jak to nie żyje?- nie wierzył mu. -Bel powiedz mi prawdę!- potrząsnął nią.

Dziewczyna nie mogła się odezwać, ale Zayn znał jej to spojrzenie. Dotarło do niego, że Carl nie żartował. Chłopak kucnął i starał się powstrzymać od płaczu.

Blondynka patrzyła zaskoczona na swojego chłopaka. Nie poznawała go. Nigdy się przy niej nie zachowywał aż tak emocjonalnie.

-Musimy iść!- powiedział Carl. -Nie zdążymy tym wyjściem, ale znam jeszcze jedno w piwnicy.

-Zayn..? Wszytko w porządku?-zapytała troskliwie dziewczyna.

-Tak!- powiedział rozzłoszczony, wstając.

Chłopak zauważył zbliżającą się postać. Szła jakoś dziwnie, ciągnąc za sobą swoją lewą nogę. Jej żółte oczy spojrzały w jego stronę. Wystawiła ręce do przodu i zaczęła na niego iść. Była pięć metrów dalej... potem cztery... trzy... dwa...

Zrozpaczony Zayn złapał "dziewczynę" za ubrania i rzucił na Belle, po czym uciekł w stronę schodów. Zaskoczona dziewczyna upadła po naporem ciała na ziemię. Żółtooka zaczęła kłapać zębami w jej stronę. W ostatniej chwili, zanim brunetka zamoczyła w niej zęby, Bella złapała ją za ramiona i odepchnęła używając całej swojej siły. Starała się trzymać ją z daleka od siebie.

Carl zauważył na korytarzu czerwoną gaśnicę. Szybko ją ściągnął i przyłożył w głowę dziewczynie.

Przerażona Isabel z szybkim oddechem, odczołgała się na plecach od miejsca zdarzenia.

Carl dobił dziewczynę parę razy uderzając ją w głowę gaśnicą. Zmiażdżył jej całkowicie czaszkę. Na podłodze było pełno krwi, a ze zmiażdżonej czaszki powoli wypływał mózg.

Zakrwawiony brunet podał rękę Belli. Przerażona całym zajściem dziewczyna nie wiedziała co zrobić. Ostatecznie przyjęła zakrwawioną dłoń Carla. Chłopak podniósł ją w górę.

-Wynośmy się stąd.- powiedział do niej. Twarz miał wykropkowaną krwią.

Ruszyli schodami w dół. Zeszli z drugiego piętra do piwnicy. Tam zobaczyli jak te dwa dziwactwa atakują Zayna.

-Odwalcie się!- krzyczał.

Jednak one nie dawały za wygraną. Warczały na niego, zaganiając go w kąt. Chłopak zauważył Belle i Carla.

-Bella! Pomóż mi!!!- krzyczał do niej, odpychając postury drewnianą końcówką miotły.

Dziewczyna nie wiedziała co zrobić. Chłopak jeszcze parę minut temu chciał ja zabić, a teraz prosi o pomoc.

-Szybko! Carl, Bella proszę!- nie dawał sobie rady.

Carl pozostawił tą decyzję swojej przyjaciółce. Obojętny mu był los fałszywego dupka. Dziewczyna westchnęła i ruszyła w stronę drzwi. Nie potrafiła mu wybaczyć.

-C-co?! Nie zostawiajcie mnie tu z nimi!!!- krzyczał.

Bella otworzyła drzwi i spojrzała na niego ostatni raz, po czym wyszła przez nie z Carlem na szkolny parking.

-Zginiesz za to!!!- usłyszała zanim drzwi zdążyły się zamknąć.


____________________________

No to zaczynamy jazdę z jednym z moich ulubionych serialów - The Walking Dead! Jejku jak ja uwielbiam ten serial :D Co prawda 6 sezon taki trochę cienki, ale może coś ciekawszego pokażą w tych 3 ostatnich odcinkach ;-;

Pozdrawiam was zombiaczki i do następnego! ♥ --->

PRAWIE MARTWA - The Walking DeadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz