8.

122 11 1
                                    

- Wanker, co ty odpierdalasz? - Michał złapał przyjaciela za czerwoną koszulę

- Po prostu cały czas ingerujesz w moje życie - odburknął ubierając wysokie buty i niebieską kurtkę. Obaj udali się za budynek i głęboko Zaciągneli się dymem. Paląc nocą rozmawia się najlepiej.

- Zakład był nasz wspólny. W zasadzie niewiele tracisz rezygnując, ja postawiłem wszystko.

- Mam swój honor, zrobię co obiecałem. - Damian znacznie szybciej wypalał swoją porcję cudownego środka na uspokojenie, był bardziej zestresowany. - Zaliczę ją tak bardzo na ile się da. Z tym, że to taka sama dziewica jak ja prawiczek, nie oczekuj więc pikantnych wieści. Poza tym to cnotka, nie jestem jeszcze gwałcicielem by tak perfidnie ją wykorzystywać

- Do gwałtu trzeba mieć wprawę, ręką tego nie zrobisz. - Michał prawie kładł się ze śmiechu gdy wyrzucił niedopałek i przydeptal butem.

- Daj mi czas, ale nie ingeruj. Żadnych akcji z szynką, zrozumiano?

- Zrozumiano dotąd, dokąd będę widział, że podbijasz.

- cieszę się

-pierdolony onanista.

- stul dziób.

Wanker (COMPLETED)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz