22.

65 8 0
                                    

Szli za rękę.
Damian i Faustyna.
Dziewczyna dla żartu przestawiła wcześniej jego granatowy rower tak, by nie mógł go znaleźć i dłużej u niej został. Siedmiokilometrową drogę nie tak łatwo pokonać na piechotę.

Szatyn patrzył na skromną brunetkę, która stawiała drobne kroczki, kołysząc przy tym seksownie ciałem.

- Tynka... - zagaił - czy gdybym chciał przytuliłabyś mnie? - zapytał. Rzadko się przytulali, jedynie wymieniali między sobą szybkie "misiaczki" na powitanie i pożegnanie.

- Jasne - odpowiedziała chowając się w objęcia chudego jak szczapa, wysokiego na metr osiemdziesiąt chłopaka.

- A... pocałowałabyś mnie? - spojrzał w jej zaskoczone pytaniem oczy

-Nie - urwała speszona, nie wiedząc co robić.

- To dobrze - Damian szybko uciął i odwrócił wzrok.

Wanker (COMPLETED)Where stories live. Discover now