14.

82 10 4
                                    

- W zasadzie to na nic. Na nic już nie mam nadziei, tylko powiedz, za co mnie tak nienawidzisz? - Damian cofnął dłoń puszczając chłodną rękę Joanny.

- Za to przedmiotowe traktowanie kobiet, za to, że afiszujesz się ze swoim osiemnastocentymetrowym kutasem, za to że nie znasz żadnych wyższych wartości, za to że nie wiesz co znaczy szacunek do siebie i innych. - Asia odeszła, a Damiana zamurowało. Coś w nim drgnęło, choć nie wiedział co. Czy to zasmolone dymem tytoniowym serce? Czy może znieczulone regularnym dawkowaniem promili sumienie? Doszedł do jednego wniosku - był parszywą męską świnią. Przez następny tydzień nieustannie myślał o Asi, ale nie jako przedmiot zakładu, a jako o osobie, która otworzyła mu oczy.

Wanker (COMPLETED)Where stories live. Discover now