12. Zawsze i na zawsze

1.8K 70 13
                                    

Od śmierci Gerarda minęło pięć miesięcy. Od tego czasu ja i Chris utrzymujemy dobre stosunki, zabiera mnie na wycieczki, nauczył strzelać z łuku. Zaczęli się dogadywać z moją mamą. Z matematyką pomogła mi Lydia, dołączyłam do paczki Scott'a, nie jestem w jego stadzie, ale zawsze im pomagam, tak jak Oni pomogli mi. Już nie mieszkam u Dereka, Chris i moja mama kupili własne mieszkanie, u Dereka mieszka reszta stada. Jestem szczęśliwa. Mam niesamowitą rodzinę, przyjaciół i Isaac'a. Był moim najlepszym przyjacielem, a teraz jest chłopakiem... No właśnie... Muszę z nim na ten temat porozmawiać... No bo, nie żeby coś, ale chodzenie to nie dla nas. Przecież i tak będziemy wszędzie, zawsze razem. Co to zmienia czy jesteśmy parą czy nie. Tylko boję się jego reakcji. Boję się, że On nadal chce być ze mną i jak powiem, że ja nie chcę to się obrazi, że to popsuje naszą relację, ale muszę mu w końcu powiedzieć. "Isaac przepraszam Cię, ale nie możemy już być razem. Zostaniesz znowu moim przyjacielem?" Tak. Tak mu powiem.

-Meg, chodź na śniadanie!
-Idę mamo!

~~~

-I jak tam? Jakie masz plany na dzisiaj?
-Spotykam się z Isaac'iem. I muszę z nim porozmawiać o nas. No, że już nas jako para nie będzie. Tylko jak zawsze będziemy przyjaciółmi. Tylko boję się jak zareaguje.
-Ooo dość poważne plany. Kochanie Isaac był twoim przyjacielem i już nim zostanie. Nadal będziesz go kochać, a On Ciebie, tylko teraz tak jak kiedyś, jako przyjaciela. 
-Twoja mama ma rację Meg. Zdążyłem poznać Isaac'a, wydaje się być wporządku gościem. Nie przejmuj się. Powinien to zrozumieć, a jeśli Cię naprawdę kocha, to zrobi wszystko, żebyś była szczęśliwa.
-Dziękuję Wam! Tak dam radę. Isaac to zrozumie.

~~~

Umówiłam się z Isaac'iem w parku. To tu odbędzie się ciężka rozmowa z nim. Będzie mi ciężko. Naprawdę bardzo się boję, że co zranię. Nie chcę go stracić. Był, jest i będzie moją rodziną. Kimś dla mnie bardzo ważnym, wyjątkowym.

-Hej Meg! Dobrze, że  zadzwoniłaś. Też muszę z Tobą porozmawiać na pewien bardzo ważny temat.
-Isaac... To może zacznij.
-Meghan... Bo wiesz... Bardzo Cię kocham...

Proszę tylko się nie oświadczaj. Jesteśmy za młodzi!

-Ale chyba będzie lepiej jak będziemy dalej tylko przyjaciółmi.
-Co? Naprawdę?
-Tak. Nie chcę Cie stracić. Zawsze byłaś, jesteś i będziesz ważną osobą w moim życiu. Bardzo Cię kocham, ale tylko jako przyjaciółkę nic więcej.
-Ależ Isaac! To wspaniale!
-Co?
-Też chciałam z Tobą o tym porozmawiać. Chyba dla wszystkich będzie lepiej, jak będziemy tylko, albo aż przyjaciółmi. Tak bardzo Cię kocham przyjacielu.

Usiedliśmy na ławce i przytuliłam się do niego, ale to już nie był przytulas pary, tylko przyjaciół. Byłam szczęśliwa, że podjęliśmy tą samą decyzję. Tylko nurtowała mnie jedna myśl. Czy teraz Isaac będzie zawsze ze mną.

-Isaac?
-Tak Meg?
-Wiesz czego się jeszcze boję?
-Czego?
-Tego, że kiedyś nie będę dla Ciebie ważna. I nie będzie naszego przyjacielskiego duetu.
-Meg, będę przy tobie.
-Objecujesz?
-Obiecuję.
-Zawsze?
Chwycił moją rękę i odpowiedział:
-Zawsze i na zawsze.


P.S. Moi drodzy to ostatni rozdział. Mam nadzieję, że Wam się podobało. Proszę o gwiazdki, komentarze i możecie polecać tą historię znajomym. Coś czuję, że za jakiś czas może wyjść druga część, ale dopiero o tym myślę. Dziękuję Wam wszystkim! Za to, że czytaliście moje wypociny, jak i za to że byliście. Mam nadzieję, że również będziecie. Przepraszam za wszelkie popełnione błędy, ale autokorekta w telefonie robi swoje. Przepraszam również za niesystematyczne dodawanie rozdziałów, ale szkoła i zdrowie nie pozwalało. DZIĘKUJĘ! :*
Pozdrawiam ;)

Life WolfWhere stories live. Discover now