Rozdział 41

319 27 15
                                    

- Nie wiesz, nie wiesz jak to jest kiedy nie masz żadnego, nawet najmniejszego powodu by rano wstać i funkcjonować przez jakieś następne dwanaście godzin... Nie wiesz jak to jest wymuszać uśmiech by nie było zbędnych pytań... Nie wiesz jak to jest brać oddech z bólem, który przypomina Ci o wszystkim co minęło... Gówno wiesz Hailie o życiu, więc milcz.
- A ty co niby wiesz?! Co?! Masz jebane dwanaście lat!
- Z głupimi nie rozmawiam, jak zmądrzejesz i ochłoniesz porozmawiamy.
- Co niby możesz wiedzieć o życiu?! Jesteś tylko gówniarą, która nic o nim nie wiem!
- Ale to ja musiałam mieć piętnaście lat w dziesiąte urodziny. - wysyczałam. - Byłaś dzieckiem! A ja głupia cię chroniłam, bo Ty nie wiesz jak to jest gdy ojciec przypala cię papierosami, gdy po pokoju latają butelki, gdy codziennie słyszysz że jesteś błędem, a kolejnego dnia musisz wstać i udawać że wszystko jest w porządku, uśmiechać się choć masz taką kurewską ochotę się rozpłakać, nie wiesz, prawda Hailie? Bo to nie ty słyszałaś że masz wszystko, gdy nie miałaś nic i traciłaś grunt pod nogami.
- Nie, nie wiem. - szepnęła spuszczając głowę, i zaczynając ryczeć. Wszystkiemu przyglądali się Moneci.
- No właśnie, nie wiesz a się wypowiadasz.
- Wystarczy, nie widzisz że ona płaczę? - zapytał Will.
- A czy ona chciała widzieć gdy ja modliłam się o śmierć? Powiem Ci, chciała żebym milczała, patrzyła ale nie chciała widzieć.
- Byłam dzieckiem, co ja mogłam?
- Milczeć, a nie śmiać się. Tylko tyle Hailie, bo milczenie jest złotem, a ty wolałaś srebro.
Zamknęłam się w pokoju, a oni nie próbowali ze mną rozmawiać, poszli do mojej siostry, wybrali ją. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Alexa, otwórz, porozmawiajmi. - usłyszałam głos Vincenta.
Otworzyłam drzwi.
Usiedliśmy na łóżku, a ja czułam się głupio że tak mnie poniosło, żałowałam że tyle powiedziałam, ale czasu nie cofnę.
- Przypalał cię?
Skinęłam głową.
- W moim domu działo się dużo rzeczy, o których zabroniono mi mówić, wyuczono by milczeć, i uśmiechać się, bo spektakl musi trwać. Trenował mnie, wiedziałam że był wstanie mnie zabić.
- Jak cię trenował?
- Przystawiał mi pistolet do skroni, każąc jednocześnie recytować wiersz i się uśmiechać, robił tak odkąd pamiętam. Robił to codziennie, raz kazał stanąć mi pod tarczą na strzelnicy, bałam się, kazał stać i się uśmiechać, więc szczerzyłam się jak głupia żeby tylko nie krzyczał i był zadowolony.
- Wystrzelił?
- Nie, zamiast tego rzucał nożami na około mnie, powiedział że jeśli poruszę się o nawet milimetr to będzie kara. Więc stałam, raz trafił mi ucho, nadal mam bliznę. - odsłoniłam ucho by mu pokazać. - Uczył kiedy wypada się śmiać a kiedy nie, mimiki twarzy i bawił się mną. To go kręciło. - skrzywiłam się.
- W jakim sensie go to kręciło?
- Podniecało, zawsze po treningu kazał mi przebierać się i w samej bieliźnie siadać mu na kolanach, pamiętam. - przełknełam ślinę. - Pamiętam jego dotyk, zaciskające się jego ręce na moim dziecięcym ciele. Mówił że jestem "laleczką do dziwkowania" wiesz kiedy zaczął mnie tak nazywać? - zapytałam, nie oczekując odpowiedzi. - Gdy miałam sześć lat.

Obudziłam się i od razu rozejrzałam się po pokoju, to był tylko sen, jak dobrze. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu, poniedziałek piąta rano, ja pierdole, myślałam że dzisiaj niedziela. Zaczęłam się szykować rozmyślając o weekendzie, wyjście z Xandrem się udało, byliśmy w kinie i zrobiliśmy u niego projekt, było przyjemnie, pomijając kilka rzeczy. Wyszykowałam się i zeszłam na dół z plecakiem zarzuconym na ramię.
- Cześć, Hailie.
- Cześć, Alexa. - powiedziała dość kwaśno.
Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam przy stole, przeglądałam media społecznościowe, gdy dostałam wiadomość.
Od: Xanduś.
Dzień dobry kwiatuszku
Do: Xanduś.
Cześć Xanduś, będziesz dzisiaj w szkole?
Od: Xanduś.
Tak, dlaczego miałoby mnie nie być?
Do: Xanduś.
Nie wiem, tylko się upewniam.

Do szkoły jechałam z Dylanem, po drodze nie rozmawialiśmy, był strasznie zamyślony.

____________________________________________
Hej, rozdział się wam podoba?

Nieidealna siostra monetWhere stories live. Discover now