❝Ego Boost❞ Katsuki Bakugou

13.2K 237 559
                                    

--Mei-

Rozdział niesprawdzony bo ma ponad 3000 słów i nie chciało mi się robić screenów by wysłać korektorce. Jestem leniwą bułą wiem to.

Character : Bakugou Katsuki
Anime : Boku No Hero Academia
24.8.2020

────── 〔❁〕──────

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

────── 〔❁〕──────

Bakugou nie należał do jednych z tych osób, którym okazywanie swoich uczuć przychodziło łatwo. Choć w sumie to zależało o jakich uczuciach konkretnie mowa, bo z wyrzucaniem złości nie miał żadnych problemów. Gorzej było z okazywaniem sympatii komuś kto jakimś cudem odnalazł drogę do jego zimnego serca.

Dusił w sobie wszystko co sekretnie czuł do ludzi otaczających go, bojąc sie okazywać słabość. Uważał miłość i przyjaźń za coś zupełnie niepotrzebnego. Tylko cię ogranicza i boli oraz daje twoim wrogom więcej możliwości do skrzywdzenia cię.

W pewnym stopniu miał trochę racji, jednak nawet to nie stało na przeszkodzie do tego by w pewien sposób odczuć jakąś więź z pewnymi osobami. Zapierał się nogami i rękami, ale jednak pod koniec drugiej rundy festiwalu sportowego nazwał Kirishimę swoim kolegą.

Przygotowywał się do nadchodzących walk z szczęśliwcami, którzy jakimś cudem dostali się do ostatniego etapu jednego z najbardziej wystawnych sportowych wydarzeń. Odtwarzając w myślach swoją wcześniejszą deklarację o byciu pierwszym, rozciągał mięśnie przy barkach koncentrując się tylko na kontroli nad wałsnym umysłem.

Czekała go walka z Uraraką, która pod pewnym aspektem przypominała mu Izuku. Była tak samo irytująca i braki w umiejętnościach starała się nadrabiać taktyką. Nie chciał nazywać jej słabą, ale na pewno nie uważał jej za godnego sobie przeciwnika. Nawet odrobinę jej nie doceniał, ale chciał skupić się na czymś zupełnie innym. Zamierzał pokonać każdego kto stanie mu na drodze a im dalej wspinałby się po szczeblach sukcesu, tym ważniejsze i o wiele bardziej satysfakcjonujące byłoby jego zwycięstwo.

Wchodząc na arenę spoglądał na swoją przeciwniczkę spode łba. Ochaco nie wyróżniała się za bardzo w jego osobistej opinii. Musiałaby wykazać się czymś więcej by zostać zauważona przez innych profesjonalistów w tej branży. Skromnym zdaniem blondyna nie wydawała się przyciągać wystarczającej uwagi. Sam celował wysoko więc nie mógł pozwolić sobie na porażkę, choć jego wygórowane ego nawet nie chciało dopuścić się takiej myśli.

Dość szybko przystąpił do ofensywy co nie było wielkim zaskoczeniem. Krytyczna ocena sytuacji była czymś nad czym mógłby popracować a wtedy miałby jeszcze większe szanse jako zawodowy bohater. Spodziewał się, że jego brutalne ataki nie spotkają sę z aprobatą widowni, choć zapewne niejeden sadysta uśmiechnął się w duchu. Nie chciał tak szybko wygrać, jak zrobiła to Ibara lub Shoto. Zwycięstwo w kilka sekund nie dawało mu tak dużej satysfakcji. Oczywiście mógłby wypchnąć ją za linię, ale po co, skoro miał szansę dać się im obu wykazać w boju.

𝐀𝐍𝐈𝐌𝐄 𝐋𝐄𝐌𝐎𝐍𝐒 [+𝟏𝟖] ❝Antydepresanty❞Where stories live. Discover now