❝Earrape❞ Tsukishima Kei

8.2K 169 411
                                    

Kocakbar

Character : Tsukishima Kei
Anime : Haikyuu!
14.2.2021

────── 〔❁〕──────

Sklep z elektroniką, pachniał plastikiem i nowością. Rzędy lodówek, pralek i zmywarek ciągnęły się wzdłuż ścian a pomiędzy nimi uwijali się ludzie, szukający dla siebie sprzętu AGD. Przy małym stoisku z telefonami komórkowymi był też dział ze słuchawkami i innymi tego typu rzeczami, a to właśnie po to przyszła tu (y/n).

Po drodze do stoiska zatrzymała się by obejrzeć czajniki, przeglądając się w wypolerowanej powierzchni podniosła go w górę i spojrzała za siebie. Ujrzała w odbiciu wysokiego i niezwykle przystojnego chłopaka, który oglądał telefony. Lekko zarumieniona oraz zaintrygowana odstawiła czajnik i zniknęła za półkami z tosterami by podejść do stoiska ze słuchawkami na około. Bała się stanąć obok niego gdyż jego wzrost był  onieśmielający, ale mimo wszystko chciała się mu bliżej przyjrzeć.

Wpatrzony był w ekran jakiegoś smartfona i chyba klasycznie jak każdy w takim sklepie zmieniał tapetę na jakieś przypadkowe zdjęcie. Szybko odwróciła wzrok by przypadkiem nie zostać przyłapana na przyglądaniu się nieznajomemu i zerknęła na słuchawki.

- Ale mam szczęście! - ucieszyła się widząc na półce idealną parę. Białe nauszne słuchawki, ostatnie jakie zostały ze słuchawek nausznych. Dziewczyna jakiś czas temu przerzuciła się na słuchawki nauszne w trosce o swój słuch, no i by było wyraźnie widać, że słucha muzyki i nie jest zainteresowana rozmową z obcymi ludźmi, pytającym i o drogę lub o polecenie restauracji. Sposób nie zawsze działał, ale zapewniał  większą skuteczność.

Sięgnęła po duże plastikowe opakowanie z upragnionym sprzętem i już prawie miała je w dłoniach, gdy nagle duże dłonie owinięte pojedynczym bandażem wystrzeliły po to samo pudełko. Wywnioskowała, że musi coś trenować gdyż jego uchwyt był mocny i stabilny i szybko wyrwał jej słuchawki. Przedmiot sporu składany pewnie w Singapurze przez rączki niewiele mniejsze od ich, lekko zastukał w plastikowe opakowanie, które trochę się wygięło.

- Hej! Ja je miałam pierwsza! - oburzyła się (h/c)włosa odwracając się z wielkim niezadowoleniem wypisanym na twarzy, ale widząc prawie dwumetrowego blondwłosego przystojniaka jej pewność siebie zmalała.

- Chwyciliśmy je w tym samym czasie. Ja byłem silniejszy więc są moje. - odparł podnosząc opakowanie ze słuchawkami ponad zasięg jej rąk. Dziewczyna podskoczyła do góry, ale jedyne co udało jej się osiągnąć to muśnięcie jego rękawa.

- Proszę, oddaj mi je. - dziewczyna spojrzała błagalnie na chłopaka i pociągnęła go za rękaw. Dostrzegła cień wahania w jego oczach, ale zniknął on tak szybko jak się pojawił.

Podniósł rękę wyżej przez co dziewczyna musiała stanąć na palcach, ale nadal trzymała jedynie rękaw jego siatkarskiej bluzy. Oczy lekko jej się przeszkliły. Chciała z nim porozmawiać, ale nie w taki sposób, nie takim tonem.

- Przekonaj mnie. - powiedział w końcu, jakby dając za wygraną. Oparł się o ścianę, więżąc dziewczynę między jego dłońmi a półką, słuchawki poza jej zasięgiem. Patrzył na nią z góry uśmiechając się przy tym złośliwie.

- Jeśli jesteś dżentelmenem to mi je ładnie oddasz... - wymamrotała mając nadzieję, że uda jej się porozmawiać normalnie z chłopakiem. On jednak zaśmiał się i pokręcił głową. Nastolatka przygryzła wargę gdyż skończyły jej się pomysły.

𝐀𝐍𝐈𝐌𝐄 𝐋𝐄𝐌𝐎𝐍𝐒 [+𝟏𝟖] ❝Antydepresanty❞Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon