1. Poznanie

2.7K 60 2
                                    

Właśnie wracałam do domu od mojej przyjaciółki. Ostatniego wieczoru byłam u niej na noc przez co dopiero po pożegnaniu się z nią zauważyłam że moja siostra do mnie dzwoniła.

Po powrocie do domu zastałam Hailie a obok niej opiekę społeczną. W tym momencie zrozumiałam co się stało. Mama i babcia nie żyją.

W jednej chwili upadłam a podłogę i gdyby nie pomoc pani z opieki społecznej możliwe że nie ruszyła bym się z miejsca.

Zostałam wraz z Hailie sierotą.

To było pierwsze o czym pomyślałam po przetrawieniu sytuacji. I możliwe że tak by się stało gdyby nie informacja że naszym nowym opiekunem został Vincent Monet.

Hailie obstawiała że mógłby to być nasz ojciec ale podczas lotu samolotem do Pensylwanii przekazano nam że jest naszym bratem. I to nie jedynym. Okazało się że mamy 5 braci. Tony'ego, Shane'a, Dylana, Willa i oczywiście Vincenta.

Po wylądowaniu Hailie dostała wiadomość od prywatnego numeru na telefon że mamy udać się pod aptekę.

Pomijając fakt że tylko Hailie dostała wiadomość to po paru minutach udało nam się namierzyć punkt spotkania.

Po dotarciu na miejsce podszedł do nas chłopak z błękitnymi oczami.

-Veronica i Hailie tak?

-Tak- odpowiedziałam.

- Ja nazywam się Will - powiedział po czym się do nas uśmiechnął.

Szybko przeskanował mnie wzrokiem po czym zatrzymał go na Hailie. Od razu gdy to zauważyłam też odwróciłam się w stronę młodszej siostry. Dopiero teraz zrozumiałam że Hailie właśnie wpatrywała się w Willa ze łzami w oczach.

Już zamierzałam się do niej przytulić ale w tym momencie wyprzedził mnie nowo poznany brat. To był pierwszy i nie ostatni raz kiedy poczułam w klatce piersiowej ból zazdrości. Zawsze to ja ją pocieszałam. W końcu od tego była starsza siostra. Ale teraz miała od tego 5 braci.

Po kilku minutach Will zapakował nasze walizki do swojego samochodu po czym całą trójką do niego wsiedliśmy. O dziwo Hailie chciała siedzieć z przodu więc nie mając wyboru usiadłam na tylnym siedzeniu. Przez całą drogę Will opowiadał nam o naszych nowych braciach. Przedstawił każdego wiek, cechy oraz inne rzeczy które warto było zapamiętać. My same nie rozmawiałyśmy z nim do przyjazdu pod sam dom.

Po wyjściu z samochodu i po skończeniu podziwiania rezydencji od zewnątrz weszłyśmy za Willem do środka.

Po chwili nasz nowy brat zaproponował nam zjedzenie obiadu w kuchni na co w swoim i siostry imieniu z chęcią się zgodziłam. Po wejściu do kuchni zastałyśmy w niej kolejnego z braci. Ten z kolei był o wiele bardziej umięśniony od poprzedniego brata. Do tego w przeciwieństwie do garnituru Willa- siedział w dresach.

Will po przedstawieniu nas z- jak się okazało- Dylanem odsunął mi oraz siostrze krzesła przy stole. Biedna Hailie musiała usiąść na przeciwko nowo poznanego brata. Widziałam że wolała by usiąść gdzieś indziej ale pewnie nie chciała już wybrzydzać.

Dylan po wyjęciu głowy zza laptopa- w przeciwieństwie do mojej osoby- zaczął spoglądać na Hailie uporczywym wzrokiem. Wydaje mi się że z na pewno 10 razy przejrzał ją od góry do dołu na tyle ile pozwalał zasłaniający połowę ciała stół.

Dziwię się jak to przeżyła moja siostra. Do tego ten drwiący uśmiech który błądził mu po twarzy. Ja na jej miejscu, na pewno bym już dawno coś mu powiedziała. Ale czemu tego nie zrobiłam kiedy patrzył tak na Hailie? Szczerze mówiąc to sama nie wiem. Zgaduje że ciągle miałam lekką urazę co do jej przytulenia z Willem.

Po skończeniu posiłku Will oprowadził nas po większości domu. Jednym z miejsc które miałam nadzieję że kiedyś zobaczę to część w której moi bracia pracują. To chyba jedyna część domu do której w jakiś sposób dostałyśmy zakaz.

Kiedy Will pokazywał nam pokoje na szczęście okazało się że razem z Hailie mamy je obok siebie. Po wejściu do swoich sypialni miałyśmy już czas tylko dla siebie. Wykorzystałam tą chwilę na przemycie się oraz na rozpakowanie rzeczy.

Po wypakowaniu i umyciu się wybiła już 23:35. Miałam zamiar położenia się już spać ale w tym momencie usłyszałam na korytarzu charakterystyczne dla mojej siostry skradanie się przed moimi drzwiami. Myślałam że zamierza mnie odwiedzić ale po uchyleniu lekko drzwi zauważyłam że stoi na schodach.

Już miałam zamiar do niej podejść gdy nagle na korytarzu pojawił się Dylan. Najciszej jak potrafiłam zamknęłam drzwi po czym przyłożyłam do nich ucho. Gdy usłyszałam że Dylan ominął mój pokój, otworzyłam je na nowo. Po kilku sekundach zobaczyłam jak mój brat zbliża się do Hailie po czym nachyla się do jej ucha i mówi:

- Podsłuchujesz?

Rodzina Monet ( Moja wersja )Where stories live. Discover now